22 lipca w Gorzowie na żużlowych kibiców czeka nie lada gratka. Po hicie 12. kolejki w Lesznie Stal Gorzów tym razem u siebie w kolejnym szlagierowym spotkaniu podejmie Azoty Tauron Tarnów, czyli obecnego lidera rozgrywek. W "jaskółczym gnieździe" przegraliśmy 44:46. Czy uda się odrobić tą stratę na własnym torze i sprawić, że tarnowianie po raz drugi w tym sezonie zaznają goryczy porażki?
Przed nami bardzo ważny mecz. Przyjeżdża do nas lider naszpikowany gwiazdami lider. Przyjeżdżają indywidualny mistrz świata Greg Hancock, indywidualny mistrz świata juniorów Maciek Janowski, zwycięzca turnieju Grand Prix w Gorzowie Martin Vaculik i kilku innych bardzo dobrych zawodników, np. Janusz Kołodziej. - powiedział na wstępie czwartkowej konferencji wiceprezes spółki Ireneusz Maciej Zmora.
Jeżeli dodać do tego indywidualnego mistrza świata z 20120 roku, Tomasza Golloba, tegorocznych zwycięzców Drużynowego Pucharu Świata, czyli Duńczyków Michaela Jepsena Jensena i Nielsa Kristiana Iversena oraz trzeciego w gorzowskim Grand Prix Bartosza Zmarzlika to tworzy nam się niesamowita, wręcz wybuchowa mieszanka zawodników, którzy powinny stworzyć wspaniałe widowisko. Oby tylko dopisała pogoda, a ta w ostatnim dniach jest bardzo kapryśna.
"Żółto-niebiescy" podejdą do tego meczu jako trzecia obecnie drużyna ENEA Ekstraligi. Przegrana z Unią w Lesznie zwiększyła stratę do lidera tabeli aż do sześciu punktów. Powoli zbliża się też koniec fazy zasadniczej i już myśli się o play-off.
Wchodzimy w decydującą fazę. W tym momencie każdy mecz i każdy zdobyty punkt będzie decydował o tym, które miejsce zajmiemy na końcu tej fazy rozgrywek. Naszym celem było zajęcie miejsca w pierwszej czwórce. To jest jak najbardziej realne. Teraz jest ważne, z którego miejsca przystąpimy do meczów play-off i z kim się tam zmierzymy. - mówił Zmora.
Porażka w Lesznie była sporą niespodzianką, gdyż "Byki" wciąż osłabione są brakiem Jarosława Hampela. Wsparcie "Małego" z parkingu, determinacja młodych wychowanków, lepsza znajomość i słaba dyspozycja gorzowian sprawiła, że to leszczynianie cieszyli się z wygranej 51:39.
Drużyna po meczu w Lesznie jest już zmotywowana i zdeterminowana i pod okiem trenera Piotra Palucha będzie się szykować do spotkania z Tarnowem. - kontynuował prezes stowarzyszenia. - Sztab szkoleniowy i zawodnicy czują doping kibiców na trybunach. Bądźcie razem z nami w niedzielę i pomóżcie nam ten mecz wygrać, bo jest to bardzo ważne spotkanie, które może ustalić tabelę rozgrywek przed końcem tej części sezonu. - zakończył swoją wypowiedź Maciej Zmora.
W ekipie z Tarnowa próżno szukać słabych punktów. Na pozycjach seniorskich jeżdżą co prawda młodzi Kacper Gomólski i Leon Madsen. Oboje miewają gorsze dni, a pierwszemu czasem brakuje jeszcze doświadczenia. Jedynej porażki tarnowianie doznali sensacyjnie w Gdańsku, gdzie jechali bez kontuzjowanych Hancocka i Kołodzieja. W minioną niedzielę, już w pełnym składzie, pokonali u siebie Unibax Toruń 50:40.
Wspominaliśmy już o pogodzie, która serwuje nam na przemian ulewne deszcze i słońce. Warunki atmosferyczne o ból głowy przyprawiają trenera Piotra Palucha.
Pogoda nas nie rozpieszcza. Mieliśmy zacząć przygotowania od dzisiaj, ale wczoraj padał dosyć mocny deszcz, a dzisiaj też zapowiadają opady. Treningi są przesunięte na jutro i na sobotę. Jutro zjawiają się wszyscy zawodnicy oprócz Iversena, Jensena i Bartka Zmarzlika, a w sobotę dwójki, która startuje w IMŚJ. - mówił szkoleniowiec Stali. Wspomniane treningi są planowane na godzinę 20.
Popularny "Bolo" potwierdził słowa prezesa o motywacji swoich żużlowców.
Zawodnicy chcą się odgryźć po tym meczu w Lesznie. Chcą pojechać tak, jak leszczynianie jechali na swoim torze. To dobra wiadomość. Będzie w nich dużo mocy i determinacji. Wiedzą, jaka jest sytuacja w tabeli, że musimy ten mecz wygrać. Patrząc na wszystkie mecze, oprócz meczu z Lesznem, gdzie jeździliśmy w anormalnych warunkach, wszystko zawsze się udawało. Tym razem będzie podobnie. - przekonywał Paluch.
"MJJ" i Bartek rozpoczynają rywalizację o tytuł młodzieżowego mistrza globu w pierwszym z siedmiu finałów, który odbędzie się w Lonigo. Pierwszym problemem jest pogoda.
Są tam przewidywane opady do godziny 17. Później już mniejsze. - poinformował trener. Zawody rozpoczynają się dopiero o 21 i jeśli pogoda dopisze i dojdą one do skutku to kolejnym problemem będzie szybki powrót naszych żużlowców do Gorzowa. Warto wziąć pod uwagę fakt, że mecz gorzowian z tarnowianami się nie odbędzie, jeśli zostanie odwołany 1. finał w Lonigo, bo startuje tam również Maciej Janowski.
Myślimy nad tym, jak ułatwić im podróż. Nie jest to takie proste. Najbliższe lotnisko jest w odległości 2 godzin od Lonigo. Powinny być w Gorzowie o godzinie 13, a zawody są 20, więc jak się zdrzemną w busie i pójdą przespać kilka godzin w hotelu to odzyskają siły. - dodał na temat logistyki prezes Zmora.
Jak pojechał Jensen po zwycięstwie w DPŚ wszyscy widzieli. Czy nie ma obaw, że po długiej podróży z Włoch może byc podobny problem i to również ze Zmarzlikiem?
Jensen przeżył w Malilli emocjonalne zdarzenie, bo zdobył mistrza świata. Tu dopiero walczą. W pewnym sensie będą zmęczeni. Mówią, że czują się dobrze w takich sytuacjach, ale w podświadomości organizmu się nie oszuka. Zmęczenie prędzej czy później wyjdzie na torze. W przypadku Bartka Zmarzlika jest o tyle łatwiej, że ma łóżko w busie i może cały czas spać. Jensen ma trochę mniejszego busa i będziemy próbowali mu coś zorganizować. - mówił Paluch. Młody organizm szybko się regeneruje. Jakieś trzy godziny w dzień to jak sześć godzin snu w nocy. - powiedział na zakończenie szkoleniowiec Stali Gorzów.
Liczymy, że wszyscy zawodnicy będą w wysokiej dyspozycji i wypoczęci, co zapewni nam wspaniałe żużlowe emocje. Wciąż można nabywać bilety na to spotkanie. Dla tych z Państwa, którzy na stadion się nie wybiorą przeprowadzimy relację live pod TYM ADRESEM.
Początek spotkania w niedzielę, 22 lipca, o godzinie 20.
Awizowane składy:
Azoty Tauron Tarnów: 1. Greg Hancock
2. Dawid Lampart
3. Martin Vaculik
4. Leon Madsen
5. Janusz Kołodziej
6. Maciej Janowski
Stal Gorzów: 9. Tomasz Gollob
10. Michael Jepsen Jensen
11. Matej Zagar
12. Niels Kristian Iversen
13. Krzysztof Kasprzak
14. Adrian Cyfer
15. Bartosz Zmarzlik
Komentarze opinie