Reklama

Stal wróciła na odpowiednie tory. Apator pokonany

egorzow.pl - Marcin
28/05/2021 22:38

Moje Bermudy Stal Gorzów - eWinner Apator Toruń 50:40

Mecz 7. kolejki był kolejnym trudnym wyzwaniem dla Moje Bermudy Stali Gorzów, ale zakończony happy endem. "Żółto-niebiescy" w piątkowy wieczór wygrali z eWinner Apatorem Toruń 50:40.

Mecz ten był dość wyjątkowy, a to za sprawą trzech kwestii. Spotkanie przeciwko gorzowianom było 50. w najwyższej klasie rozgrywkowej dla Jacka Holdera, który po wydatnej pomocy zespołowi Stanisława Chomskiego w tamtym roku jako "gość", tym razem stanął po drugiej stronie barykady. Ponadto rywalizacja odbywała się w dzień piątej rocznicy śmierci Krystiana Rempały oraz w przeddzień pierwszej rocznicy, gdy nie ma wśród nas Marcina Szarejko. Kibice Stali nie zapomnieli o tej dwójce, a drugiemu z wymienionych zadedykowali specjalną flagę po czwartym wyścigu. Ponadto kilka słów poświęcił mu spiker. Przypomnijmy, że Szarejko przez wiele lat był m. in. klubowym fotografem i organizował pracę pozostałych kolegów po fachu podczas meczów w Gorzowie.

Menedżer Tomasz Bajerski pierwszych zmian dokonał już przed spotkaniem, bo ostatecznie w składzie nie znaleźli się Petr Chlupac i Justin Stolp. Ponadto już pierwszym wyścigu torunianie zdecydowali się na rezerwę. Juniora Karola Żupińskiego zastąpił Robert Lambert, ale goście przegrali start i już po pierwszym łuku byli na dwóch ostatnich pozycjach. Brytyjczyk kąsał, ale bez skutku. W drugiej gonitwie początkowo prowadził Krzysztof Lewandowski, ale od razu dobry tor jazdy obrał Wiktor Jasiński i przebił się na pierwszą pozycję na początku drugiego "kółka". W trzeciej odsłonie przypomniały się niespodzianki z meczu z Włókniarzem. Bartosz Zmarzlik po starcie był trzeci, ale na dystansie minął Jacka Holdera. Nie dogonił jednak... Pawła Przedpełskiego! W kolejnym wyścigu walkę o pierwszą pozycję wygrał Anders Thomsen, ale równie zażarcie pojedynkowano się o punkcik i niestety skończyło się to karambolem, w którym ucierpieli Krzysztof Lewandowski i Kamil Nowacki, a motocykl zawodnika Apatora przeleciał przez bandę w strefę bezpieczeństwa w okolicy wyjazdu z parkingu technicznego. Winnym wypadku uznano gorzowianina, który nie opanował maszyny po tym, jak rywal go zamknął i uderzył w jego tylne koło. Jeździec miejscowych dłużej zbierał się z toru, ale najważniejsze, że ostatecznie obaj żużlowcy wrócili do parku maszyn o własnych siłach. Do Nowackiego wyjechała karetka, lecz gdy ten ją zobaczył, to zaraz stał na nogach. Jednak w drodze do parku maszyn trzymał się za lewy nadgarstek. Po kilku chwilach zapadła decyzja, że nie zostanie dopuszczony do kontynuowania zawodów, a po szóstym takie same kroki podjęto co do Lewandowskiego. W powtórce Thomsen obronił remis.

Po przerwie na równanie dobrą zmianę dał Lambert, a Chris Holder na dystansie poradził sobie z Birkemose. Ciasno było z kolei w szóstej gonitwie i nie miał gdzie się złożyć Adrian Miedziński, co skończyło się jego upadkiem i wjechaniem w bandę. Zawodnik po krótkiej konsultacji wstał jednak z toru, a gorzej wyglądał jego motocykl. W restarcie, po atomowym wystrzale spod taśmy, wygrał Przedpełski. Zmarzlik ponownie nie dał rady, mimo wielu prób. W siódmej gonitwie Jack Holder pokazał, że nie zapomniał, jak jeździ się na Stadionie im. Edwarda Jancarza. Mimo przegranego startu, na prostej przeciwległej był już przed gorzowską parą.

Bez niezdolnego do jazdy Nowackiego radzić sobie musiał w ósmym biegu Bartosz Zmarzlik i lider "żółto-niebieskich" tym razem wygrał, ratując remis. Ta seria była zdecydowanie lepsza dla gospodarzy, którzy wreszcie pokonali Przedpełskiego. Zawodnik Apatora o mało nie zaliczył upadku w dziewiątym wyścigu, gdy popełnił błąd w drugim łuku pierwszego okrążenia, tym samym zupełnie tracąc szansę na walkę o punkty. Pewnie wygrała para Thomsen-Woźniak. Kolejne dwa "oczka" przewagi dołożyliby Vaculik i Birkemose, ale Słowak musiał się mocno namęczyć z Jackiem Holderem i ostatecznie przegrał z niesamowitym Australijczykiem, który po kosmetyce toru został wysłany z rezerwy taktycznej do wspólnej walki ze starszym bratem.

Ta roszada nie do końca się powiodła. Młodszy związał gorzowian walką, na czym skorzystał starszy z rodzeństwa i objął prowadzenie. Jack nie złożył jednak broni i mocno zaatakował Birkemose w samej końcówce, dzięki czemu wywalczył punkt i strata torunian została zmniejszona do czterech punktów. Wydawało się, że ponownie na dobre tory wrócił Przedpełski, ale na trzecim okrążeniu stracił trzy punkty na rzecz Vaculika i Stal znów prowadziła sześcioma punktami. Bardzo mocną obsadę miał trzynasty bieg i lepiej wystartowali torunianie, ale środkiem toru napędził się Zmarzlik, wysuwając się na pierwszą pozycję. Gorzej poradził sobie Thomsen i wynik 3:3 sprawiał, że o wszystkim decydowały wyścigi nominowane.

Możliwości taktycznie Tomasz Bajerski miał i je wykorzystał, ale na nic się to zdało. Przedpełski z Lambertem w najważniejszym momencie przegrali start, a podwójna wygrana miejscowych oznaczała zwycięstwo w całym spotkaniu! W ostatniej odsłonie jeszcze odrobina emocji w postaci przerwania wyścigu z uwagi na "lotny" start Martina Vaculika, za co oczywiście gorzowski zawodnik otrzymał ostrzeżenie. W powtórce Moje Bermudy Stal Gorzów utrzymała przewagę 10 "oczek" po genialnym manewrze Bartosza Zmarzlika i do rundy rewanżowej przystąpi w dobrych humorach. Za tydzień, 6 maja, starcie z Fogo Unią Leszno.

eWinner Apator Toruń - 40 pkt.:
1. Adrian Miedziński 1 (0,0,1,-)
2. Paweł Przedpełski 9 (3,3,0,2,1)
3. Karol Żupiński NS (-,-,-,-,-)
4. Chris Holder 9+1 (2,1,2,3,1*)
5. Jack Holder 12 (1,3,3,1,2,2)
6. Krzysztof Lewandowski 3 (2,1,-)
7. Kamil Marciniec 0 (0,0,0,0)
8. Robert Lambert 6+1 (1,3,1,1*,0)

Moje Bermudy Stal Gorzów - 50 pkt.:
9. Szymon Woźniak 10+3 (2*,2,2*,2,2*)
10. Anders Thomsen 10+1 (3,1*,3,0,3)
11. Martin Vaculik 10 (3,2,2,3,0)
12. Marcus Birkemose 1+1 (0,0,1*,0)
13. Bartosz Zmarzlik 13 (2,2,3,3,3)
14. Kamil Nowacki 1 (1,w,ns)
15. Wiktor Jasiński 5+1 (3,1*,1)
16. Rafał Karczmarz NS

Bieg po biegu:
1. (60,49s) Vaculik, Woźniak, Lambert, Miedziński 5:1
2. (60,46s) Jasiński, Lewandowski, Nowacki, Marciniec 4:2 (9:3)
3. (59,64s) Przedpełski, Zmarzlik, J. Holder, Birkemose 2:4 (11:7)
4. (60,15s) Thomsen, C. Holder, Lewandowski, Nowacki (w/su) 3:3 (14:10)
5. (59,88s) Lambert, Vaculik, C. Holder, Birkemose 2:4 (16:14)
6. (59,99s) Przedpełski, Zmarzlik, Jasiński, Miedziński 3:3 (19:17)
7. (59,62s) J. Holder, Woźniak, Thomsen, Marciniec 3:3 (22:20)
8. (59,31s) Zmarzlik, C. Holder, Lambert, Nowacki (ns) 3:3 (25:23)
9. (59,05s) Thomsen, Woźniak, Miedziński, Przedpełski 5:1 (30:24)
10. (60,03s) J. Holder, Vaculik, Birkemose, Marciniec 3:3 (33:27)
11. (59,96s) C. Holder, Woźniak, J. Holder, Birkemose 2:4 (35:31)
12. (59,63s) Vaculik, Przedpełski, Jasiński, Marciniec 4:2 (39:33)
13. (59,28s) Zmarzlik, J. Holder, Lambert, Thomsen 3:3 (42:36)
14. (59,62s) Thomsen, Woźniak, Przedpełski, Lambert 5:1 (47:37)
15. (59,66s) Zmarzlik, J. Holder, C. Holder, Vaculik 3:3 (50:40)

Sędzia: Paweł Słupski (Lublin)
Komisarz toru: Maciej Głód (Bydgoszcz)
NCD: 59,05s uzyskał w 9. biegu Anders Thomsen
Widzów: 3 756 osób
Startowano według II zestawu startowego

Autor: Marcin Malinowski
Fot.: Dawid Lis

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do