Część zasadnicza ENEA Ekstraligi powoli wkracza w decydującą fazę. Rozpoczęliśmy już rundę rewanżową, a przed nami 11. kolejka zmagań najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce. Stal Gorzów na swoim stadionie będzie walczyć z Polonią Bydgoszcz o odrobienie czteropunktowej straty i zdobycie punktu bonusowego.
Zadanie to nie będzie jednak proste. "Gryfy" w ostatnim czasie są w bardzo dobrej formie. Zaczęło się od wygranego na własnym stadionie pojedynku z ekipą "żółto-niebieskich" 47:43, który został rozstrzygnięty w biegach nominowanych, dzięki podwójnym zwycięstwom gospodarzy. Potem nastąpił dość słaby, choć nie jednostronny mecz z Unią w Lesznie, który bydgoszczanie ostatecznie przegrali 39:51. Po mocnym uderzeniu leszczynian na początku goście nie zdołali się podnieść. W tamtej rywalizacji padło aż siedem biegowych remisów. "Polonistom" lepiej poszło u siebie. Walkę o bonusa jednak minimalnie przegrali, gdyż zwyciężyli "tylko" 50:40. Tym razem była to wymiana ciosów i podobnych zawodów spodziewamy się także w Gorzowie. Warto odnotować lepszą formę Emila Sajfutdinova. Nadal wysoką dyspozycję utrzymuje Krzysztof Buczkowski. Nieźle jeździ także Robert Kościecha. W kratkę prezentuje się zaś Tomasz Gapiński, który na ogół zawodził bydgoskich kibiców. Do składu Roberta Sawiny powrócił Mikołaj Curyło, który wspólnie z Szymonem Woźniakiem tworzyć będzie silną parę juniorską. Najsłabszym ogniwem pozostaje Artiom Łaguta. Szerzej o dyspozycji naszych rywali w naszym cyklu "Z obozu rywala".
Zajmujący obecnie drugie miejsce w ligowej tabeli "Stalowcy" starają się gonić Azoty Tauron Tarnów. Różnica wynosi jednak pięć punktów, dlatego trudno myśleć, aby udało się zdetronizować obecnego lidera, który w tych rozgrywkach deklasuje wszystkich. Stal po przegranej w mieście nad Brdą miała dość łatwy dwumecz z Lotosem Wybrzeże Gdańsk. Podopieczni Piotra Palucha bez problemów poradzili sobie u siebie, a na wyjeździe gdańszczanie postawili nieznacznie trudniejsze warunki. Gorzowianie zgarnęli jednak całą pulę, czyli pięć dużych punktów meczowych. Nadal niekwestionowanym liderem jest Niels Kristian Iversen. W parze z nim dobrze prezentował się Matej Zagar. Coraz lepiej radzi sobie Tomasz Gollob, który zajął czwarte miejsce w Grand Prix Polski i po 10 punktach w Gdańsku postanowił odrobinę odpocząć, by zebrać siły i wyleczyć urazy, rezygnując tym samym ze startów w Szwecji w Indywidualnych Mistrzostwach Polski. Przyzwoicie prezentowali się również Michael Jepsen Jensen i Krzysztof Kasprzak. Po wspaniałym występie w GP gorszy dzień miał Bartosz Zmarzlik, a Adrian Cyfer po najlepszym występie w swojej karierze przeciwko Lotosowi u siebie na wyjeździe znów przywiózł same zera. O postępach, przygotowaniach i osiągnięciach naszych zawodników przeczytają Państwo więcej w cyklu "Z obozu Stali".
Każdy zespół ma swoje słabe i mocne strony. Atut toru leży oczywiście po stronie gospodarzy. Trener bydgoszczan zapowiedział jednak walkę i możemy być pewni, że tej nie zabraknie. Kolejne emocje na Stadionie im. Edwarda Jancarza już w tą niedzielę. Polonia jest zmotywowana, bo jako szósta drużyna Ekstraligi ze stratą trzech oczek do czwartej Unii Leszno wciąż wyczuwa realną szansę na awans do play-off.
Początek spotkania w niedzielę, 1 lipca, o godzinie 16. Pod TYM ADRESEM przeprowadzimy dla Państwa relację live. Nadal jednak można nabywać bilety na to spotkanie.
Komentarze opinie