Reklama

Zapowiedź Grand Prix Szwecji w Goeteborgu

egorzow.pl - Marcin
12/05/2011 14:36
Speedway Ekstraliga w najbliższy weekend będzie pauzować. Najlepsi żużlowcy globu nie zamierzają jednak odpoczywać i w sobotę staną w szranki w szwedzkim Goeteborgu podczas drugiego turnieju cyklu Grand Prix 2011. Wśród szesnastu zawodników są oczywiście reprezentanci Stali Gorzów.

Dwójka "zółto-niebieskich" zajęła dwa pierwsze miejsca w pierwszych zawodach, które odbyły się w Lesznie. Jednakże w klasyfikacji generalnej to Tomasz Gollob jest na pierwszym miejscu, przed Nickim Pedersenem. Duńczyk na "Smoczyku" uzbierał 17 punktów, a "Chudy" 18. Aktualny Indywidualny Mistrz Świata jest faworytem rywalizacji na Stadionie Ullevi. Szwedzki tor bywa jednak nieprzewidywalny i widzieliśmy na nim już wiele niespodzianek, co pokazały ostatnie trzy lata. W 2008 roku Rune Holta po raz pierwszy w karierze wygrał turniej GP. Natomiast w poprzednim sezonie to Kenneth Bjerre poznał smak zwycięstwa. W 2009 roku tor na Ullevi objawił swoją zdradliwość i w trudnych warunkach najlepiej poradził sobie młody Emil Sajfutdinow, który z pewnością będzie chciał powtórzyć swój wyczyn sprzed dwóch lat. Rosjanin jest w formie, co pokazały zawody w Lesznie. Jeśli chodzi o żużlowców Stali to radzili oni sobie z różnym szczęściem. "Power" w latach 2008-2010 zajmował kolejno miejsca nr 3, 4 i 8. Natomiast Gollob 6, 9 i 2. Kapitanowi ekipy znad Warty nie wiele zabrakło, by rok temu być lepszym od Bjerre.

Do walki o zwycięstwo w Goeteborgu bez wątpienia włączy się także Jarosław Hampel. "Mały" miał sobie wiele do zarzucenia, kiedy jechał na własnym torze, gdyż potrzebował aż trzech biegów, aby się spasować. Potem były trzy "trójki" i ostatnie miejsce w wielkim finale. Jeśli tym razem dogada się szybciej z motorami może być niezwykle groźny. Nie wiadomo, co z Holtą i Januszem Kołodziejem. Jeszcze niedawno Norweg z polskim paszportem miał poparzone obie dłonie i być może nadal mu one dokuczają. Z kolei "Koldi" zalicza wyraźny spadek formy. Średni występ w Grand Prix Europy i fatalne występy w Speedway Ekstralidze mówią same za siebie. W ostatnich trzech spotkaniach Kołodziej nie notował więcej niż 6 oczek na swoim koncie.

Wielką niewiadomą jest także forma Grega Hancocka, choć ten zaliczył świetny występ w Lesznie to ostatnie Derby Ziemi Lubuskiej zakończyły się nie tylko porażką jego zespołu, ale też jego indywidualną, gdyż zdobył zaledwie 4 punkty. Odwrotna sytuacja jest u Jasona Crumpa. Popularny "Ginger" po pierwszym turnieju ma tylko 5 oczek, a w polskie lidze jest pewnym liderem PGE Marmy Rzeszów. Czyżby wypadek przy pracy?

Stawkę Grand Prix Szwecji uzupełnią Chris Harris, Artiom Łaguta, Chris Holder i reprezentanci gospodarzy, czyli Fredrik Lindgren, Andreas Jonsson, Antonio Lindbaeck i jadący z dziką kartą Thomas H. Jonasson, który niedawno jeszcze jeździł w Gorzowie. Z pośród tych zawodników najlepiej jak dotąd spisuje się "Fretka". Średnie występy w Lesznie zanotowali Holder i Harris. Z kolei pozostała dwójka Szwedów to jak na razie nieporozumienie. Młodszemu z braci Łagutów trza oddać, że debiutuje on w tym prestiżowym cyklu i może jeszcze zabłyśnie.

Emocji nie powinno zabraknąć, bo to w końcu cykl Grand Prix. Tam ścigają się najlepsi, a czasem wiele do powiedzenia ma tor. Jaka będzie końcowa kolejność tych zawodów? Tego dowiemy się już w sobotę. Początek rywalizacji o godzinie 19. Jak zawsze transmisję przeprowadzi Canal+.

Autor: Marcin Malinowski
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do