Reklama

Wiele emocji na Jancarzu. Stal wygrała z Betard Spartą

egorzow.pl - Marcin
31/07/2016 20:59
Trudne spotkanie mają za sobą żużlowcy Stali Gorzów, którzy po blisko miesięcznej przerwie wrócili do rywalizacji w PGE Ekstralidze. W 11. kolejce wygrali z Betard Spartą Wrocław 48:42. Goście postawili twarde warunki, ale nie pomagała również pogoda.

Przed rozpoczęciem spotkania kwiaty otrzymali złoci medaliści Drużynowego Pucharu Świata, Bartosz Zmarzlik i Krzysztof Kasprzak oraz trzeci z uczestników finału, Brytyjczyk Tai Woffinden.

Wspomniany Anglik ponownie potwierdził wysoką formę, wygrywając inauguracyjny wyścig. Gorzowscy Duńczycy przegrali start, ale jeszcze w pierwszym łuku poradzili sobie z Szymonem Woźniakiem. Wątpliwości rywalom nie pozostawili z kolei juniorzy Stali, a pierwszą przerwę mieliśmy w 3. biegu, gdyż taśma zahaczyła o daszek kasku Mateja Zagara i trzeba było powtórzyć start. Wówczas wrocławianie odgryźli się i w meczu ponownie mieliśmy remis. W 4. gonitwie świetną walkę w pierwszym łuku stoczyli Kasprzak i Vaclav Milik. Lepszy okazał się ten pierwszy. Szkoda, że na tym skończyły się emocje.

W obawie przed opadami do kolejnej przerwy na równanie toru doszło po 8. wyścigu. Przypomnijmy, że wynik spotkania można zaliczyć po rozegraniu właśnie ośmiu biegów. W drugiej serii startów ponownie oglądaliśmy wyrównaną walkę. Do remisu doprowadziła para Woźniak-Woffinden, przywożąc pomiędzy sobą Zagara. Choć walczył, to ponownie bez punktu dojechał Przemysław Pawlicki. Niespodzianką zakończyła się szósta odsłona pojedynku, kiedy to znów świetnym startem popisał się Tomasz Jędrzejak. Goście przez chwilę jechali nawet na 5:1, ale świeżo upieczeni drużynowi mistrzowie świata wyprzedzili reprezentacyjnego kolegę, który w finale DPŚ nie pojechał, czyli Macieja Janowskiego. Ósma gonitwa padła łupem wrocławian i w połowie zawodów mieliśmy po raz trzeci remis.

Przed trzecią serią startów zaczęło padać nad Stadionem im. Edwarda Jancarza. Gdy na tor wyjechała polewaczka kibice wyrazili gwizdami swoje zniecierpliwienie. Maszyna pojawiła się jednak po to, by tor ubijać, a nie polewać. Mecz wznowiono i duńska para Niels Kristian Iversen-Michael Jepsen Jensen przyniosła radość miejscowym kibicom, którzy pokonali dobrze spisującą się do tej pory parę Janowski-Jędrzejak. Cały czas padał jednak deszcz.

Z tego też względu przełożono również kolejną przerwę i zamiast po 10. wyścigu, miała ona miejsce po 11. gonitwie. W niej najlepszy okazał się Kasprzak, ale z tyłu przyjechał Jensen. "Żółto-niebiescy" wciąż jednak prowadzili. W kolejnej odsłonie pojedynku gorzowianie świetnie wystartowali, ale do odrabiania strat rzucił się Tai Woffinden. Zdołał minąć Pawlickiego, ale na Zmarzlika nie starczyło sił. Fatalnie, bo trzecim defektem, swój udział w meczu zakończył Adrian Gała. Przed biegami nominowanymi przyjezdni pogrozili jeszcze palcem miejscowym, zmniejszając stratę do dwóch "oczek".

Sprawa zwycięstwa rozstrzygnięta została już jednak w 14. wyścigu. Złudzeń wrocławianom nie pozostawili Zmarzlik i Iversen. Po walce w pierwszym łuku wysforowali się na dwie pierwsze pozycje i do końca ich już nie oddali. Dodajmy, że wówczas nie przeszkadzał już deszcz. To nie był jednak koniec emocji, gdyż w 15. wyścigu w pierwszym łuku upadł Iversen. Sędzia do powtórki dopuścił całą czwórkę. W niej najszybszy był Krzysztof Kasprzak.

Z całą pewnością na więcej liczono ze strony kapitana Przemysława Pawlickiego. "Trójki" przy swoim nazwisku nie zapisał Zagar, ale przyjechał na 5:1 ze Zmarzlikiem. Wydawało się, że po ostatnich występach lepiej zaprezentuje się także Jensen. Nie zawiedli liderzy. Jedynie Iversen miał drobne problemy w swoim ostatnim starcie. Rywale zaś pokazali, że lubią gorzowski tor. Klasę potwierdzili Woffinden i Milik. Pozytywnie zaskoczył Jędrzejak. Dość blado wypadli jednak pozostali Polacy, choć Janowski i Woźniak odnieśli po jednym ważnym indywidualnym zwycięstwie.

Kolejne mecze już za tydzień. Stal Gorzów pojedzie do Torunia na pojedynek z tamtejszym GetWell.


Po meczu powiedzie:
Stanisław Chomski (trener Stali Gorzów): To wicemistrz Polski i mówiłem przed tym meczem, że nie przyjadą się tu położyć. Mieli jasny cel - walkę o jak najlepsze miejsce w lidze. Play-offy są w ich zasięgu i to spotkanie było jednym z kluczowych. Gdzie mają punktów szukać? Co mieli do stracenia? Nic. Zawodnicy nie byli tak zaangażowani, poza Taiem, który jest doświadczony w Pucharze Świata, jak moi. Przestrzegałem, że zawsze po takich imprezach dużej rangi przychodzi dołek. To jest przemęczenie, stres, podróż, po prostu wszystko. Do tego trzytygodniowa przerwa, nie było możliwości jazdy. Poza tym pogoda, straszna duchota.

Piotr Baron (trener Betard Sparty Wrocław): Zobaczymy, jak to się wszystko potoczy. Myślę, że sam bonus z Unią Leszno nie wystarczy. Zabrakło nam czterech punktów. Gdyby drużyna zrobiła cztery punkty więcej, to byśmy ten mecz wygrali. Przegraliśmy jako drużyna. Każdy z chłopaków dał z siebie wszystko.


Betard Sparta Wrocław - 42:
1. Tai Woffinden 10+1 (3,1,3,2,1*)
2. Szymon Woźniak 6 (0,3,1,2,0)
3. Maciej Janowski 5+1 (3,0,1,1*)
4. Tomasz Jędrzejak 8+2 (2*,3,0,2*,1)
5. Vaclav Milik 12 (2,2,3,3,2)
6. Adrian Gała 0 (d,d,d)
7. Damian Dróżdż 1 (1,0,0)

Stal Gorzów - 48:
9. Niels Kristian Iversen 9 (2,3,3,1,0)
10. Michael Jepsen Jensen 4+2 (1*,1,2*,0)
11. Przemysław Pawlicki 1 (0,0,-,1,-)
12. Matej Zagar 7+1 (1,2,2,d,2*)
13. Krzysztof Kasprzak 12+1 (3,1*,2,3,3)
14. Bartosz Zmarzlik 12+1 (3,2,1*,3,3)
15. Adrian Cyfer 3+1 (2*,1,0)

Bieg po biegu:
1. (59,33s) Woffinden, Iversen, Jensen, Woźniak 3:3
2. (59,60s) Zmarzlik, Cyfer, Dróżdż, Gała (d/4) 5:1 (8:4)
3. (59,78s) Janowski, Jędrzejak, Zagar, Pawlicki 1:5 (9:9)
4. (59,79s) Kasprzak, Milik, Cyfer, Dróżdż 4:2 (13:11)
5. (60,11s) Woźniak, Zagar, Woffinden, Pawlicki 2:4 (15:15)
6. (60,50s) Jędrzejak, Zmarzlik, Kasprzak, Janowski 3:3 (18:18)
7. (59,53s) Iversen, Milik, Jensen, Gała (d/4) 4:2 (22:20)
8. (59,59s) Woffinden, Kasprzak, Woźniak, Cyfer 2:4 (24:24)
9. (59,39s) Iversen, Jensen, Janowski, Jędrzejak 5:1 (29:25)
10. (60,16s) Milik, Zagar, Zmarzlik, Dróżdż 3:3 (32:28)
11. (60,08s) Kasprzak, Woźniak, Janowski, Jensen 3:3 (35:31)
12. (59,96s) Zmarzlik, Woffinden, Pawlicki, Gała (d/4) 4:2 (39:33)
13. (60,47s) Milik, Jędrzejak, Iversen, Zagar (d/4) 1:5 (40:38)
14. (60,16s) Zmarzlik, Zagar, Jędrzejak, Woźniak 5:1 (45:39)
15. (60,60s) Kasprzak, Milik, Woffinden, Iversen 3:3 (48:42)

Sędzia: Marek Wojaczek
Komisarz toru: Robert Sawina
NCD: 59,33s uzyskał w 1. biegu Tai Woffinden
Widzów: 11 325 osób
Startowano wg I zestawu startowego

Autor: Marcin Malinowski
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do