Reklama

W końcu ścigali się na Jancarzu

egorzow.pl - Marcin
07/04/2013 19:01
Zwycięstwem pary Krzysztof Kasprzak - Tomasz Gapiński zakończył się rozgrywany w niedzielę treningowy turniej par. Na Stadionie im. Edwarda Jancarza rozpoczęto wreszcie ściganie spod taśmy.

Zawody przebiegały sprawnie przy słonecznej pogodzie. Bardzo licznie zgromadzeni kibice nie mogli narzekać. Choć mijanek nie było znowu aż tak wiele to były momenty, które dostarczyły odrobinę emocji. Dość wspomnieć szarże przy kredzie Pawła Hliba, który dwukrotnie przejechał tuż przed przednim kołem drugiego zawodnika. Nie rywala, bo raz pojechał tak z Danielem Pytelem, z którym to jeździł w parze. Na gorzowskim owalu ścigali się niemal wszyscy żużlowcy Stali Gorzów. Zabrakło Nielsa Kristiana Iversena i Linusa Sundstroema. Gościnnie wystąpili natomiast wspomniany już Pytel, Robert Kościecha i Krzysztof Buczkowski, który indywidualnie okazał się najlepszym zawodnikiem turnieju, mimo słabszego początku. Po raz pierwszy w tym roku fani "żółto-niebieskich" mogli obejrzeć na własne oczy Krzysztofa Kasprzaka, który do tej pory ścigał się w Anglii oraz podczas Grand Prix Nowej Zelandii. Dla niego niedzielne ściganie w Gorzowie było bardzo ważne. - Jutro wracam do Anglii, więc muszę tu jeszcze zostać choć chwilę i potrenować. Później nie będzie czasu. Może jeszcze przyjadę we wtorek na sparing do Gniezna - mówił kapitan gorzowskiej ekipy.

Aura w ostatnich dniach okazała się bardzo łaskawa dla miasta nad Wartą, bo w niektórych zakątkach Polski wciąż leży śnieg, uniemożliwiający choćby mały trening na żużlowym torze. Nawierzchnia gorzowskiego owalu była w niedzielę całkiem nieźle przygotowana. - Tor udało się doprowadzić do użytku. Zawodnicy się pościgali, łapali kontakt między sobą. To był pozytywny sprawdzian - ocenił z kolei trener Piotr Paluch, który będzie miał trudny orzech do zgryzienia z ustalaniem składu. Turniej par był z pewnością dobrym testem dla trójki zawodników z KSM 2,50, czyli Hliba, Łukasza Jankowskiego i Adriana Gomólskiego. Najlepsze wrażenie pozostawił po sobie wychowanek Stali, choć trudno jest jednoznacznie ocenić postawę tych żużlowców ze względu na odmienną klasę ich partnerów. - Pewne przemyślenia są, ale przed nami jeszcze sparingi i treningi, więc jeszcze daleko do ustalania składu. Przede wszystkim zwracałem uwagę na jazdę drużynową. Zależy też, jak dopasowany jest motor. To są jednak pierwsze jazdy i nie ma co wyciągać daleko idących wniosków - zdradził popularny "Bolo".

Z pierwszych startów spod taśmy na gorzowskim torze zadowolony jest także Daniel Nermark. - To był dobry trening. Musimy jeździć więcej i wszystko będzie w porządku - podsumował doświadczony Szwed. Wtóruje mu Bartosz Zmarzlik, który jednocześnie podkreślił, że cały czas testuje nowe silniki. - Jechałem całkiem nowym silnikiem. Jeszcze przed zawodami go docierałem. Robiliśmy co bieg różne zmiany i wyszło całkiem pozytywnie. Pierwszy silnik, który kupiłem i nic nie trzeba przerabiać. Warto było pojeździć. Mam jeszcze cztery nowe silniki i parę sparingów by się przydało, żeby każdy sprawdzić - powiedział utalentowany młodzieżowiec.

Także zwycięzca niedzielnych zawodów był zadowolony z możliwości jazdy i ścigania się z rywalami. Przypominał jednak, że to dopiero początek i jeszcze wiele przed nami. - Stanąć w czterech pod taśmą to co innego, niż treningi po trzech na torze, gdzie maksymalnie dwa kółka się jedzie. Jest dobrze. Jak było ciaśniej to nie pchałem się na siłę. Nie ma co wariować. Sezon dopiero się zaczyna. Przywiozłem dwa motocykle. Sprawdziłem je i jestem zadowolony - powiedział "Gapa".

Nie zabrakło jednak upadków. Na szczęście był tylko jeden i to zupełnie niegroźny. Z nawierzchnią toru bliżej zapoznał się Łukasz Cyran, którego występ do udanych z pewnością nie należał. Jego kolega z pary, a jednocześnie rywal w walce o drugie miejsce juniorskie w składzie Stali, Adrian Cyfer spisywał się znacznie lepiej. "Pele" zaliczył uślizg i został wykluczony z powtórki. Poza tym miał także defekt i dwukrotnie przyjechał ostatni. Jedynie w pierwszym wyścigu udało mu się zapunktować. Przegrał ze Zmarzlikiem, a wygrał z Cyferem i Nermarkiem.

Okazję do kolejnych testów sprzętu i przygotowań przed niedzielnym meczem z PGE Marmą Rzeszów żużlowcy Stali Gorzów będą mieli okazję już we wtorek. Podopieczni Piotra Palucha pojadą w Gnieźnie sparing z Lechmą Start, a dzień później trening punktowany odbędzie się w Gorzowie.

Wyniki:
1. Para I - 20 pkt.
1. Krzysztof Kasprzak - 10 (2,3,0,3,2)
2. Tomasz Gapiński - 10 (3,2,2,0,3)

2. Para III - 19 pkt.
5. Bartosz Zmarzlik - 10 (3,3,1,3,0)
6. Daniel Nermark - 9 (1,2,3,2,1)

3. Para II - 18 pkt.
3. Krzysztof Buczkowski - 12 (1,2,3,3,3)
4. Adrian Gomólski - 6 (0,1,1,2,2)

4-5. Para V - 13 pkt.
9. Daniel Pytel - 5 (1,0,0,1,3)
10. Paweł Hlib - 8 (2,1,2,2,1)

4-5. Para VI - 13 pkt.
11. Robert Kościecha - 8 (3,3,2,0,0)
12. Łukasz Jankowski - 5 (0,0,3,1,1)

6. Para IV - 7 pkt.
7. Adrian Cyfer - 5 (0,1,1,1,2)
8. Łukasz Cyran - 2 (2,u/-,0,0,0)
16. Łukasz Kaczmarek - 0 (0)

Bieg po biegu:
1. Gapiński, Kasprzak, Buczkowski, Gomólski
2. Zmarzlik, Cyran, Nermark, Cyfer
3. Kościecha, Hlib, Pytel, Jankowski
4. Kasprzak, Gapiński, Cyfer, Kaczmarek (Cyran u/-)
5. Zmarzlik, Nermark, Hlib, Pytel
6. Kościecha, Buczkowski, Gomólski, Jankowski
7. Nermark, Gapiński, Zmarzlik, Kasprzak
8. Jankowski, Kościecha, Cyfer, Cyran
9. Buczkowski, Hlib, Gomólski, Pytel
10. Zmarzlik, Nermark, Jankowski, Kościecha
11. Kasprzak, Hlib, Pytel, Gapiński
12. Buczkowski, Gomólski, Cyfer, Cyran (d)
13. Gapiński, Kasprzak, Jankowski, Kościecha
14. Pytel, Cyfer, Hlib, Cyran
15. Buczkowski, Gomólski, Nermark, Zmarzlik

Autor: Marcin Malinowski
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do