Stal Gorzów w imponującym stylu pokonała aktualnego mistrza Polski, Fogo Unię Leszno. "Żółto-niebiescy" wygrali 53:37, tym samym za dwumecz z "Bykami" zgarnęli pełną pulę - cztery punkty meczowe i punkt bonusowy.
Początek spotkania należał do gospodarzy, którzy nieco lepiej rozgrywali pierwszy łuk. Leszczynianie mieli problem z doparowymi. Sytuacja delikatnie odwróciła się w trzecim wyścigu. O ile Matej Zagar przemknął obok Nickiego Pedersena po szerokiej, o tyle Przemysław Pawlicki męczył się na trasie i po kilku błędach ostatecznie stracił pozycję na rzecz Petera Kildemanda. Już po biegu z nawierzchnią toru zapoznał się Pedersen, który miał potem pretensje do Zagara, twierdząc że Słoweniec za metą nie przymknął gazu i wywiózł go pod bandę. Na szczęście obyło się bez ostrej wymiany zdań. Na zakończenie tej serii startów gorzowian niemalże pogodził Grzegorz Zengota, ale jak wściekły atakował go Krzysztof Kasprzak i reprezentant Stali dopiął swego na drugim łuku.
Po przerwie na równanie toru znakomicie wystartowali miejscowi, dowożąc podwójne zwycięstwo. W braterskim pojedynku lepszy okazał się starszy brat, Przemysław. Z tyłu został z kolei Tobiasz Musielak, która na dodatek został wykluczony za przejechanie dwoma kołami wewnętrznej linii jeszcze na pierwszym okrążeniu. Ciekawe było w 6. odsłonie spotkania! Na czele był Pedersen, ale środkiem toru napędzał się Zmarzlik, który na koniec pierwszego kółka był już pierwszy. Wtedy do akcji wkroczył też Kasprzak. Popularny "KK" skutecznie wypychał Duńczyka na zewnętrzną, a "Power" ostatecznie dojechał na końcu stawki na zdefektowanym motocyklu. Sędzia uznał to za niebezpieczną jazdę, przyznając zawodnikowi "żółto-niebieskich" upomnienie. Przed kolejną kosmetyką toru słabo spod taśmy ruszyli gorzowianie, ale Michael Jepsen Jensen nieco wywiózł Bartosza Smektałę, co pozwoliło gospodarzom zająć dwie punktowane pozycje.
W 8. biegu dobrym refleksem wykazali się leszczynianie. Utykający Piotr Pawlicki podczas jazdy nie wyglądał wcale na kontuzjowanego i pewnie wygrał. Kasprzak próbował go dogonić, ale musiał bronić się przed Musielakiem. W kolejnym wyścigu Adam Skórnicki postanowił wysłać w bój Zengotę, zmieniając niezbyt pewnego Kildemanda. To się opłaciło, bo duńska para z Gorzowa nie podołała liderom przyjezdnych, choć Iversen mocno naciskał Zengotę. W 10. gonitwie Smektała zastąpił zaś bezbarwnego Kaczmarka, ale młody zawodnik Byków tylko przez chwilę był drugi. W tym czasie jednak gorzowianom odjechał Zengota.
Rezerw nie odpuszczał też Stanisław Chomski. Za słabiej jadącego Jensena do biegu nr 11 wyjechał Zmarzlik i... wygrał to zdecydowanie. Po szerokiej napędził się zaś Kasprzak, który po pierwszym okrążeniu był już przed Pedersenem. W 13. odsłonie meczu po starcie nieco podniosło młodszego z Pawlickich. To dało przewagę miejscowym, choć jego starszy brat musiał cały czas uważać. Znów daleko z przodu był zaś Bartosz Zmarzlik, dając zwycięstwo Stali Gorzów! 21-latek wystąpił również w ostatnim biegu tej serii, gdyż taśmy dotknął Matej Zagar i również tym razem nie zawiódł, do spółki z Nielsem Kristianem Iversenem. Tej dwójce nie dał rady nawet niesamowity tego dnia Grzegorz Zengota.
W biegach nominowanych leszczynianie nieco odrobili jeszcze straty, ale na nic to się zdało. Przewaga gospodarzy była zbyt duża i nie tylko dwa duże punkty meczowe powędrowały na konto Stali, ale również punkt bonusowy. Nie można jednak odmówić Bykom ambicji, bo walka w 14. i 15. wyścigu była bardzo ciekawa. Piotr Pawlicki i Nicki Pedersen nie dali się jednak swoim rywalom.
Fogo Unia Leszno nie miała zbyt wielu argumentów przeciwko niezwykle pewnej i mocnej u siebie Stali. Bardzo dobrze pojechał tylko Grzegorz Zengota, ale i jemu zdarzyły się wpadki. Zupełnie bezbarwnie pojechali juniorzy i ponownie zabrakło punktów Kildemanda, choć Duńczyk ani razu nie przyjechał ostatni, co po razie zdarzyło się każdemu z pozostałych seniorów. Z ekipy gorzowskiej trudno mieć do kogokolwiek pretensje. Bywały słabsze momenty Iversena, Zagara i Pawlickiego, ale wszyscy zapunktowali na co najmniej przyzwoitym poziomie. Słabiej ponownie zaprezentowali się Adrian Cyfer i Michael Jepsen Jensen, ale trener tłumaczył to ich problemami sprzętowymi.
Kolejne starcie Stal Gorzów rozegra już 12 czerwca. Wtedy to odbędzie się zaległy pojedynek 3. kolejki z Unią w Tarnowie.
Po meczu powiedzieli:
Stanisław Chomski (trener Stali Gorzów):Kasprzak nie mógł wyjechać z drugiego łuku, ale na trasie robił show i to było ozdobą widowiska. Biegi z jego udziałem były zacięte. Iversen pojechał na swoim poziomie, może trochę poniżej, ale przyjechali tacy zawodnicy, że czas działa na ich korzyść. Leszczynianie rosną w siłę. Były wyścigi przeplatane lepszymi tak, jak Piotrka Pawlickiego. To byli żużlowcy, z którymi naprawdę można się było ścigać.
Adam Skórnicki (menedżer Fogo Unii Leszno):Na tle takiego przeciwnika zadanie było utrudnione. Gospodarze nie za bardzo chcieli się pomylić. Jechaliśmy tu z nadzieją, że może trener będzie miał słabszy dzień, może jakiś małe kłopociki dopadną Bartka, ale niestety nie powiodło się. W momencie, gdy gdzieś zagrało z ustawieniami po naszej stronie, wtedy wyjechał Bartek i czar prysł. Gospodarze nie popełnili tutaj żadnego błędu i nie było, gdzie się zaczepić.
Fogo Unia Leszno - 37: 1. Piotr Pawlicki 8 (0,1,3,1,3)
2. Tobiasz Musielak 4 (2,w,1,0,1)
3. Nicki Pedersen 9 (2,0,3,1,3)
4. Peter Kildemand 3+1 (1*,1,-,1)
5. Grzegorz Zengota 11+1 (2,3,2*,3,0,1)
6. Bartosz Smektała 2 (2,0,0,0)
7. Daniel Kaczmarek 0 (0,d,-)
Stal Gorzów - 53: 9. Niels Kristian Iversen 8+1 (3,2,1,2*,0)
10. Michael Jepsen Jensen 2+1 (1,1*,0,-)
11. Przemysław Pawlicki 6+2 (0,2*,2,2*,0)
12. Matej Zagar 9+1 (3,3,1*,t,2)
13. Krzysztof Kasprzak 11+2 (3,2*,2,2*,2)
14. Bartosz Zmarzlik 15 (3,3,3,3,3)
15. Adrian Cyfer 2 (1,1,0)
Sędzia: Tomasz Proszowski (Tarnów)
Komisarz toru: Jacek Krzyżaniak (Toruń)
NCD: 60,09 s uzyskał w 2. biegu Bartosz Zmarzlik Widzów: ok. 12 050 osób (w tym około 300 z Leszna)
Startowano wg II zestawu startowego
Komentarze opinie