Twierdza Jancarza padła. Stal przegrała z liderem (relacja)
egorzow.pl - Marcin
10/08/2014 21:04
1
Nie udało się obronić Stadionu im. Edwarda Jancarza. Stal Gorzów zanotowała czwartą w tym sezonie porażkę, ale za to pierwszą na własnym obiekcie. Grupa Azoty Unia Tarnów przy Śląskiej wygrała 48:42, dzięki znakomitej jeździe Grega Hancocka i Krzysztofa Buczkowskiego.
Jak przystało na mecz na szczycie początek pojedynku należał do wyrównanych. Indywidualnie wygrywali tarnowianie i już na inaugurację zaskoczył Krzysztof Buczkowski. Z kolei groźnie zrobiło się w wyścigu juniorskim, gdzie podniosło koło Bartosza Zmarzlika, który omal nie wpakował się na głowę swojego kolegi. Adrian Cyfer uniknął jednak kraksy, ale to wykluczyło gorzowian z walki o trzy punkty z osamotnionym Kacprem Gomólski, bo defekt na starcie zaliczył Ernest Koza. Również trzecia gonitwa zakończyła się wygraną zawodnika gości. Spóźnienie nie przeszkodziło Gregowi Hancockowi, który ograł parę gospodarzy, choć Tomasz Gapiński musiał bronić się przed atakami Artioma Łaguty. Przełamanie nastąpiło w czwartej odsłonie. Po doskonałym starcie gorzowian pozycję stracił Niels Kristian Iversen, ale do samego końca naciskał Janusza Kołodzieja i to się opłaciło! Duńczyk minął Polaka, co nieco przypomniało finałowe starcie Drużynowego Pucharu Świata, choć tym razem "PUK" minął rywala na samej kresce i przy krawężniku.
W kolejnej serii emocji nie było niestety więcej. Po raz kolejny świetnie pojechał Hancock, dzięki czemu przyjezdni odrobili część strat. Więcej nie udało się zrobić, choć okazja była, bo w 7. biegu defekt na starcie zanotował Piotr Świderski. Krzysztof Kasprzak, mimo ataków Kołodzieja, utrzymał pierwszą pozycję.
Po następnym równaniu słabo zaczęli gorzowianie. Po gorszym starcie walczący o dwa punkty Iversen za bardzo się wyniósł i stracił sporo metrów do przeciwnika. W takiej sytuacji tarnowianie po ósmym biegu, dzięki parze Buczkowski-Vaculik, wyszli na prowadzenie, które utrzymali po kolejnym znakomitym występie Hancocka, a następnie Kołodzieja.
Na poprawę się nie zapowiadało. W 11. wyścigu przyjezdni zwyciężyli podwójnie i otworzyła się furtka na użycie rezerwy taktycznej. Reakcja była natychmiastowa i w 12. biegu za Cyfera pojechał Zmarzlik. W pierwszym podejściu Martin Vaculik upadł w wyniku "żużlowego domina". Po wymianie uszkodzonej części dmuchanej bandy w powtórce pojechała cała czwórka i najlepszy okazał się właśnie Słowak, choć bardzo mocno naciskał go Zmarzlik. Junior Stali pojawił się także w nąstępnym wyścigu, ale po kilku metrach zjechał na murawę z powodu defektu. Szanse na remis w meczu uratował wygraną Kasprzak, który jako pierwszy tego dnia pokonał Amerykanina z Tarnowa.
Wszystko jednak przepadło po przegranym starcie w 14. gonitwie. Jako rezerwa taktyczna Krzysztof Kasprzak swoje zadanie spełnił, bo wyprzedził Vaculika, ale ta sztuka nie udała się już Iversenowi, co oznaczało wygraną Unii Tarnów. Na osłodę "Kasper" minął obu tarnowian w 15. wyścigu, ale kroku nie dotrzymał mu z kolei Zagar.
Kapitan Stali Gorzów dwoił się i troił, ale jego wysiłki na niewiele się zdawały wobec problemów Tomasza Gapińskiego, Piotra Świderskiego, czy Bartosza Zmarzlika, którym wybuchały silniki. Choć zawodnicy twierdzą inaczej to tor nie był najłatwiejszy. Walki było jak na lekarstwo, a wyprzedzanie było skuteczne raczej przy krawężniku. Do tego często pojawiały się drobne koleiny, które nieco wybijały z rytmu poszczególnych zawodników. Lepiej w całej sytuacji odnaleźli się goście. Tylko Łaguta i Koza pojechali słabo, a pozostali zanotowali przynajmniej po jednym zwycięstwie. Tego brakowało u gospodarzy. Poza czterema "trójkami" Kasprzaka po jednej dołożyli tylko Zmarzlik i Zagar. - Bój był niezwykle emocjonujący. Główną przyczyną porażki było złe wyjście ze startu. Zawodnicy tarnowscy jechali znakomicie indywidualnie - podsumował trener Piotr Paluch. - Przyjechaliśmy tutaj, żeby pojechać dobry mecz. Nie myśleliśmy o tym, czy wygramy czy przegramy - odbił piłeczkę Marek Cieślak.
Teraz czeka nas dwutygodniowa przerwa od ligowych zmagań. W najbliższą niedzielę po raz pierwszy odbędą się Indywidualne Międzynarodowe Mistrzostwa Ekstraligi, które rozegrane zostaną w Tarnowie. O kolejne punkty w ENEA Ekstralidze Stal Gorzów powalczy zaś 24 sierpnia w Lesznie, gdzie zmierzy się Fogo Unią.
Wyniki:
Grupa Azoty Unia Tarnów - 48: 1. Martin Vaculik 9+1 (0,2,2*,3,2)
2. Krzysztof Buczkowski 10+2 (3,1*,3,2*,1*)
3. Artiom Łaguta 1 (0,1,0,-)
4. Greg Hancock 13 (3,3,3,2,2)
5. Janusz Kołodziej 7 (1,2,3,1,0)
6. Kacper Gomólski 8 (3,1,3,1)
7. Ernest Koza 0 (d,0,d)
Stal Gorzów - 42: 9. Krzysztof Kasprzak 16 (2,3,2,3,3,3)
10. Piotr Świderski 2+2 (1*,d,1*,0)
11. Matej Zagar 7 (2,3,2,0,0)
12. Tomasz Gapiński 2+1 (1*,0,1,-,-)
13. Niels Kristian Iversen 7+1 (2*,2,1,1,1)
14. Adrian Cyfer 1 (1,0,-)
15. Bartosz Zmarzlik 7 (2,3,0,2,d)
Sędzia: Krzysztof Meyze
Komisarz toru: Robert Sawina
NCD: 59,35s uzyskał w 1. biegu Krzysztof Buczkowski Widzów: około 13 000
Startowano wg II zestawu startowego
kibicKSSG47 trzeba przyznać że chłopcy oddali mecz bez walki - na słowa pochwały Kasprzak i Zmarzlik. Pozostali zawodnicy pozostali na wakacjach