Reklama

Trener Stali Gorzów Czesław Czernicki zwolniony!

23/09/2011 10:34
Po kompromitującej porażce Stali Gorzów z Falubazem Zielona Góra należało oczekiwać trzęsienia ziemi w gorzowskiej Stali. Na pierwsze ruchy zarządu klubu nie należało długo oczekiwać. Na dzisiejszej konferencji prezes Stali Gorzów Władysław Komarnicki ogłosił iż, trener Stali Gorzów Czesław Czernicki został zwolniony.

Wczoraj na posiedzeniu zarządu podjęliśmy decyzję i dzisiaj dziękujemy panu trenerowi Czesławowi Czernickiemu za dotychczasowy wkład. W dniu dzisiejszym rozstajemy się. Są takie dni, kiedy trzeba takie decyzje podejmować. - tymi słowy rozpoczął konferencję prezes klubu.

Zwolnienie działa ze skutkiem natychmiastowym. Miejsce Czernickiego zajmie dotychczasowy drugi trener i szkoleniowiec młodzieży, legenda klubu z miasta nad Wartą, Piotr Paluch.
Dziękuję, że przez te dwa lata mogłem pracować w Stali Gorzów oraz za to, że byłem również współtwórcą wspaniałych meczy w Gorzowie. - krótko i ze łzami w oczach pożegnał się Czesław Czernicki, który nie chciał już więcej komentować tej sytuacji.

Prezes Komarnicki krótko skomentował współpracę z byłym już szkoleniowcem żółto-niebieskich.
Przepracowałem z trener Czernickim dwa lata jako prezes. Nakreśliliśmy sobie cele i dążyliśmy do ich wykonania. Byliśmy bardzo blisko, ale styl w jakim pracowaliśmy jako obóz szkoleniowy i drużyna był nieakceptowalny. - powiedział włodarz Stali.

Władysław Komarnicki po opuszczeniu sali przez byłego szkoleniowca klubu wciąż był pytany o tą decyzją, która zszokowała wszystkich. Prezes z tego powodu po raz kolejny wypowiedział się na temat fatalnej porażki z Falubazem Zielona Góra.
Każdy mecz można przegrać, ale nie w takim stylu, jak ten z Zieloną Górą. Albo zwalniamy całą drużynę albo trenera. Wybraliśmy ten drugi wariant z zachowaniem partnerstwa. Trzeba podnieść morale naszego zespołu, gdyż nieprzygotowanie mentalne zawodników spowodowało, że jechali oni jak żużlowcy z I ligi. To nie był zespół, który ma w sobie 3/4 reprezentacji Danii. To był zespół, który nie przyjechał walczyć tylko poddał się już w pierwszym biegu. Dwóch zielonogórskich juniorów zdobyło więcej punktów niż reprezentanci Danii. - grzmiał prezes. - Być może popełniliśmy błąd jako zarząd, bo stworzyliśmy za dobre warunki. Okazuje się, że człowiek biedny i głodny daje z siebie więcej niż ten bogaty. Pewno myśleli już o wakacjach. - dodał.

Krytyka posypała się na wszystkich zawodników, prócz Mateja Zagara, który w Grodzie Bachusa spisał się naprawdę dobrze. Najwięcej słów padło pod adresem Łukasza Cyrana.
Jeżeli ci zawodnicy mają w sobie ambicję to w niedzielę pokażą coś, na co czekają kibice. To się fanom Stali należy. Żużlowcy mają dwa wyjścia: pokazać sportową złość i pojechać tak, jak powinni albo rozjadą się po I i II lidze. Nie może być takiej sytuacji, jak w Zielonej Górze. Za dużo było przygotowań i rozmów. Tor był równy, jak stół. To był koniec legendy o ciężkich preparowanych torach. To są bajki. Trener Cieślak przygotował tor pod swoich juniorów, a reszta musiała się dopasować. Zawodnicy i nowy trener, do roboty! - zakończył prezes.

Autor: Marcin Malinowski
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do