Reklama

Teledysk na stadionie w sobotę i niedzielę! Po konferencji prasowej.

egorzow.pl - Marcin
28/07/2011 15:10
Do ostatniego ligowego pojedynku w fazie zasadniczej pozostały trzy dni. Na Stadionie im. Edwarda Jancarza gorzowska Stal podejmie swoich imienników z Rzeszowa. Tradycyjnie już, trener Czesław Czernicki spotkał się z dziennikarzami na przedmeczowej konferencji prasowej.

Od kilku dni wiadomo już, że "żółto-niebiescy" pojadą bez jednego ze swoich liderów, Nicki Pedersena. W składzie znaleźli się więc zarówno Artur Mroczka, jak i Hans Andersen. Szkoleniowiec gorzowian opowiedział nieco o ustawieniu taktycznym drużyny.
Z jednej strony na tydzień przed play-off chciałoby się mieć całą drużynę w komplecie, a z drugiej strony absencja Nickiego daje możliwość, aby potwierdzić formę zawodników, przy których jest duży znak zapytania z wykrzyknikiem. Sądzę, że po tych wszystkich próbach i treningach jest to najlepsza możliwość sprawdzenia się. To szansa zarówno dla Andersena i Mroczki, jak i dla młodzieżowców, czyli Zmarzlika i Cyrana. - mówił Czernicki - Patrząc na dobre mecze Andersena i Mroczki w lidze szwedzkiej w zeszłym tygodniu, przeciętne występy w tym tygodniu oraz na to, nad czym długo pracowaliśmy w niedzielę, nieobecność Pedersena da nam możliwość wykazania pewnej determinacji i przydatności tych zawodników oraz scalenia drużyny Stali Gorzów. Andersen i Mroczka walczą o to jedno miejsce. W meczu z Rzeszowem nie ustawiłem ich razem, by nie było walki między nimi. Obaj są w komfortowej sytuacji, gdyż jadą i na swoje konto i na konto drużyny. - dodał po chwili.

Trener poświęcił oczywiście kilka słów najbliższemu rywalowi, czyli rzeszowskim "Żurawiom".
Stal Rzeszów jedzie o nic, bo już są w play-off. Jadą bez obciążenia i presji. Jeżeli pojadą takie zawody, jak w Zielonej Górze to będzie to bardzo wymagający przeciwnik. - ocenił opiekun ekipy z Gorzowa.

Przed ostatnią kolejką kibice, jak i eksperci wiele kalkulują. Stal Gorzów w przypadku wygranej z Rzeszowem za trzy punkty zajmie trzecie, a nie czwarte miejsce i pierwszy mecz z Unią odbędzie się wtedy w Lesznie. Jaki plan ma trener naszego zespołu?
Chcemy powalczyć o całą pulę. Chcemy być pewni, że to, co założyliśmy, zdało egzamin. Mam jednak świadomość, że nie zrealizowaliśmy wszystkiego, co zaplanowaliśmy w zeszłym tygodniu. Z powodu pogody wykonaliśmy plan w 75 procentach. Jestem wdzięczny zawodnikom, bo część zrobiliśmy przed opadami w środę, a część po dużych pracach na torze w sobotę po południu i w niedzielę od rana do późnego wieczora. - powiedział szkoleniowiec.

Z obozu "Byków" docierają informacje, że do treningów powrócili kontuzjowani Jurica Pavlic i Damian Baliński. Czesław Czernicki został zapytany czy obawia się obecności tych zawodników podczas play-off.
Ja nie spekuluję. Nie interesuje mnie to, czy oni pojadą, czy nie. Nie możemy budować siły naszego zespołu na kontuzjach i nieszczęściach innych. W rundzie zasadniczej Unia Leszno jechała u nas z Balińskim i Pavlicem. Na dzień dzisiejszy skupiam się na maksymalnym przygotowaniu zespołu. - wyjaśnił.

Trener ma tylko jedno życzenie na fazę play-off. Jak sam mówi, wyniki i spekulacje odstawia na bok.
Wyniki są wynikami, spekulacje są spekulacjami. Ja chcę, żeby moi zawodnicy w pełnej dyspozycji zdrowotnej i bez urazów. - zdradził.

Zanim jednak dojdzie do meczu ligowego, w sobotę kibice będą mogli emocjonować się finałem Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski, w którym wystąpi reprezentant Stali Gorzów, Bartosz Zmarzlik. Jak jego szanse ocenia trener Czernicki?
Uważam, że finały juniorskie rządzą się najlepszymi prawami. Moim zdaniem są to zdecydowanie lepsze finały od tych seniorskich. Patrząc na układ personalny, zapowiadają się emocjonujące zawody. Moim marzeniem jest, żeby Bartek zdobył medal dla Gorzowa. Mam jednak świadomość, że będzie to bardzo trudne. - mówił szkoleniowiec.

Na koniec rzecznik prasowy klubu zachęcił kibiców do przyjścia na stadion na obie imprezy. Daniel Siczyński przypomniał, że bilet na mecz z Rzeszowem daje darmowe wejście na finał MIMP. Zapowiedziana została również niespodzianka na ten żużlowy weekend.
Na pewno szansą na to, aby Bartkowi poszło jak najlepiej jest frekwencja na trybunach. Jeździ on na swoim torze i kibice będą mu sprzyjać. Jako organizatorzy tych zawodów chcemy zachęcić do jak najliczniejszego przybycia na stadion, by wspierać Bartka i pomóc w osiągnięciu jak najlepszego rezultatu. Zawody juniorskie zawsze są emocjonujące. Mamy doborową stawkę najlepszych zawodników z Całej Polski z silnymi ekipami z Leszna, Zielonej Góry i z naszym rodzynkiem, Bartkiem. Liczymy na to, że będzie ciekawie. Warto przyjść na stadion z jeszcze jednego powodu. Dodatkową gratką dla kibiców będzie to, że każdy może zostać bohaterem teledysku, który będziemy tu kręcili. W klipie zespołu My Riot weźmie udział także Tomasz Gollob. Fragmenty będą kręcone zarówno w sobotę, jak i w niedzielę. - mówił rzecznik.

Na koniec opiekun gorzowian powiedział jeszcze kilka zdań w bardzo optymistycznym tonie.
Wielu z tych zawodników jest także w finale seniorskim. Nadchodzi odnowa polskiego żużla. Kilku z nich w przyszłym roku może powalczyć o miejsce w drużynie seniorskiej. Zapraszam na stadion młodzież. Przygotujemy znakomity tor do ścigania i wierzę, że będzie to świetne widowisko. Może niektórzy z tych, którzy będą oglądali te zawody, zasilą szkółkę Stali Gorzów. - zakończył Czesław Czernicki.

Autor: Marcin Malinowski
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do