Szlagier w Tarnowie. Stal Gorzów powalczy z Jaskółkami
egorzow.pl - Marcin
02/05/2014 18:24
1
Już w niedzielę 3. kolejka ENEA Ekstraligi 2014. W Tarnowie dojdzie do szlagierowego spotkania miejscowej Grupa Azoty Unii i Stali Gorzów. Będzie to mecz o fotel lidera pomiędzy drużynami, które w ostatnich latach w Mościcach toczyły zaciekłe pojedynki.
Tarnowsko-gorzowskie starcia od kilku już lat dostarczają kibicom sporych emocji. Na specyficznym torze "Jaskółek" w trzech poprzednich sezonach dwukrotnie lepsi okazywali się goście, wygrywając 49:41 w 2011 roku i 47:42 w 2013. W sezonie 2012 to gospodarze zwyciężyli, ale zaledwie 46:44. Dało im to jednak wtedy fotel lidera. Teraz stawka jest identyczna, ale w Gorzowie nie czuć zbędnego stresu. - Porównując ostatnie lata to były to wyrównane pojedynki, z których większość, w ostatnich siedmiu latach, wygrywaliśmy. To już jednak historia. Skupiamy się na tym meczu, jedziemy tam na luzie, bez dużej presji powalczyć o dobry wynik - przyznaje przed spotkaniem trener "żółto-niebieskich" Piotr Paluch.
Przed obecnymi rozgrywkami wszystkie zespoły, z wyjątkiem Wybrzeża Gdańsk, zbudowały naprawdę solidne składy. Jednak wraz z początkiem rywalizacji nieco sypnęło niespodziankami i to właśnie drużyny z Gorzowa i Tarnowa wyglądają najlepiej po dwóch kolejkach. Szkoleniowiec Stali może cieszyć się ze znakomitej formy Krzysztofa Kasprzaka i Bartosza Zmarzlika, który sporo wywalcza również swoją agresywnością na torze. Swoje punkty dorzuca Linus Sundstroem, a Piotr Świderski wyrósł na kolejnego lidera. Matej Zagar i Niels Kristian Iversen może jeszcze nie prezentują tak wysokiej formy, jak przed rokiem, ale z każdym kolejnym występem przybliżają się do takiej dyspozycji. Największym pechowcem jest Adrian Cyfer, który musi radzić sobie z problemami sprzętowymi. W tym czasie wyleczył się już Tomasz Gapiński, ale treningi rozpoczął w tym tygodniu, więc będzie gotowy na kolejne ligowe potyczki, a teraz wspierać będzie swoich kolegów mentalnie.
"Jaskółki" z selekcjonerem narodowej kadry na czele Markiem Cieślakiem również urosły do grona faworytów Ekstraligi. Nie było pewności co do formy niektórych zawodników, ale jak na razie wygląda ona znakomicie. Krajowy lider w postaci Janusza Kołodzieja, nie zajmującego się startami w Grand Prix, jest ostoją zespołu. Jednak to Martin Vaculik wystrzelił z formą i prowadzi tarnowian od zwycięstwa do zwycięstwa przy solidnym wsparciu Artioma Łaguty i doświadczonego Grega Hancocka. Wszyscy zastanawiali się, jak w tym towarzystwie odnajdzie się Krzysztof Buczkowski. Można go porównywać z gorzowskim Sundstroemem - swoje robi i na własnym torze będzie groźny dla drugiej linii Stali. Dość ciekawie zapowiadają się pojedynki juniorów. Kacper Gomólski zapowiada walkę o podium mistrzostw świata juniorów. Zmarzlik w tym mu nie przeszkodzi, gdyż sensacyjnie nie przebrnął przez krajowe eliminacje, ale w lidze będzie to zupełnie inna bajka. W to wszystko wmiesza się zapewne Cyfer, ale nie można zapominać o Erneście Kozie. Choć najmniej doświadczony to pokazał, że potrafi wygrywać na własnym obiekcie. Dwie "trójki" przeciwko Wybrzeżu to bardzo dobry wynik, ale spory w tym też udział Kołodzieja i Gomólskiego, którzy jechali za jego plecami.
Nie da się ukryć, że będzie to niezwykle emocjonujące spotkanie. Kto wyjdzie z niego zwycięsko i zasiądze na fotelu lidera? Tego dowiemy się w niedzielę, 4 maja. Początek meczu o godzinie 16:30 na stadionie przy ul. Zbylitowskiej 3 w Tarnowie.
Awizowane składy:
Stal Gorzów: 1. Krzysztof Kasprzak
2. Piotr Świderski
3. Matej Zagar
4. Linus Sundstroem
5. Niels Kristian Iversen
6. Adrian Cyfer
Grupa Azoty Unia Tarnów: 9. Martin Vaculik
10. Krzysztof Buczkowski
11. Artem Laguta
12. Greg Hancock
13. Janusz Kołodziej
14.
15. Kacper Gomólski
gorzowianin1979 Szrek pewny swego. Zobaczymy czy da radę naszej ekipie ze Stali