
Zapowiedź półfinału PGE Ekstraligi forBET Włókniarz Częstochowa - Cash Broker Stal Gorzów
Aż do piątkowego wieczoru musiała czekać Cash Broker Stal Gorzów, by poznać rywala w tegorocznym półfinale PGE Ekstraliga. W końcu wiemy, że w niedzielę "żółto-niebiescy" pojadą do Częstochowy na starcie z tamtejszym fotBET Włókniarzem.
Równie dobrze mogłaby to być podróż do Wrocławia, ale o wszystkim zdecydował dwukrotnie przekładany pojedynek ekipy spod Jasnej Góry przeciwko MKRGARDEN GKM-owi Grudziądz. Sensacja była bardzo blisko, bowiem rywalizacja ta zakończyła się remisem. W przypadku zwycięstwa grudziądzan częstochowianie pożegnaliby się z play-off na rzecz Get Well Toruń. Zabrakło niewiele.
Podopieczni Marka Cieślaka musieli twardo walczyć o swoje. W zespole porobiło się trochę dziur. Znów fatalnie pojechał Tobiasz Musielak. Słabo zaczął z kolei Adrian Miedziński, ale przebudził się w drugiej części zawodów. Nieźle, choć z zerem na koniec, pojechał Matej Zagar. Swoje, a nawet odrobinę więcej zrobili z kolei juniorzy. Obawy były o Fredrika Lindgrena, który nadal nie wyleczył do końca kontuzji, ale pojechał z dobrym skutkiem. Pewnym punktem tradycyjnie był Leon Madsen, aczkolwiek i on nie wystrzegł się błędów w końcówce meczu, co mogło kosztować Lwy awans do półfinału. Biorąc jednak pod uwagę całokształt tegorocznych zmagań, to właśnie Włókniarz bardziej zasłużył na miejsce w czwórce. Szkoleniowiec drużyny z Częstochowy na półfinał postanowił nie dokonywać zmian i jedzie dokładnie takim samym zestawieniem, jak w piątek.
Zupełnie inna sytuacja zapanowała w obozie gorzowskim. Stanisław Chomski najwidoczniej stracił cierpliwość do Grzegorza Walaska i Huberta Czerniawskiego, których wyniki były niezadowalające. W ich miejsce powołał Linusa Sundstroema i Alana Szczotkę. Obaj wymienieni mogą zrobić różnicę, choć w przypadku juniora raczej wyjdzie na to samo. Z kolei Szwed już kiedyś pokazał, jak dobrze i skutecznie potrafi zmobilizować się na czas walki o medali. Pozostaje jednak pytanie, czy jego sprzęt będzie odpowiednio przygotowany po dłuższej absencji w drużynie. Co prawda, startował w ojczyźnie, ale nie musi to mieć przełożenia na polską ligę. W świetnej dyspozycji cały czas znajduje się Bartosz Zmarzlik. Zwycięstwem w GP Polski podobną formę potwierdził Martin Vaculik. Trzecim liderem powinien być Krzysztof Kasprzak, o ile nie będzie miał żadnych sprzętowych problemów. Małą niewiadomą pozostaje Szymon Woźniak. Z jednej strony niedawno wrócił po kontuzji, a z drugiej ma już za sobą parę dobrych startów i kwestia tego, jak dopasuje się do toru przy Olsztyńskiej.
Jak to w żużlu, czynników decydujących o końcowym rozstrzygnięciu będzie całe mnóstwo. A wszelkie dywagacje mogą wziąć w łeb, gdy tylko spadnie trochę deszczu. Trzeba jednak przy tym pamiętać, że na częstochowskim stadionie bardzo często oglądamy walkę na dystansie, a to powinna być woda na młyn dla gorzowskich żużlowców. Nie trzeba zresztą od razu zwyciężać. Można nisko przegrać, bo przecież jest jeszcze rewanż na "Jancarzu". Zaczynamy play-off PGE Ekstraligi 2018! Będzie się działo!
Początek meczu w niedzielę, 2 września, o godzinie 16:30 na SGP Arenie przy ul. Olsztyńskiej 123/127 w Częstochowie.
Awizowane składy
Cash Broker Stal Gorzów:
1. Martin Vaculik
2. Linus Sundstroem
3. Krzysztof Kasprzak
4. Szymon Woźniak
5. Bartosz Zmarzlik
6. Rafał Karczmarz
7. Alan Szczotka
forBET Włókniarz Częstochowa:
9. Leon Madsen
10. Tobiasz Musielak
11. Adrian Miedziński
12. Fredrik Lindgren
13. Matej Zagar
14. Bartosz Świącik
15. Michał Gruchalski
Sędzia: Krzysztof Meyze
Komisarz toru: Zbigniew Kuśnierski
Przewodniczący jury: Dariusz Cieślak
Komisarz techniczny: Rafał Wojciechowski
Autor: Marcin Malinowski
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie