Reklama

Stal Gorzów obroni drugie miejsce? Jaskółki nadlatują

egorzow.pl - Marcin
08/08/2014 18:00
W minionym tygodniu rozgrywki ENEA Ekstraligi powróciły po lipcowej przerwie. Stal Gorzów przeszła spacerek nadmorską promenadą, rozbijając Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk 63:27. Teraz gorzowian czeka znacznie trudniejsze zadanie. W jedynym sierpniowym spotkaniu ligowym na Stadionie im. Edwarda Jancarza zmierzą się z liderem tabeli, Grupą Azoty Unią Tarnów.

"Jaskółki" pod wodzą Marka Cieślaka są niemal nie do zatrzymania. Z podobnymi aspiracjami, co przed rokiem, ale z mocniejszymi argumentami przystąpili do kolejnych rozgrywek. Do tej pory, w jedenastu spotkaniach, polegli tylko raz, a było to 10 maja w Toruniu, gdy Unibax pokonał Unię 48:42. Nieco słabiej w tym roku prezentuje się Artiom Łaguta, choć ostatnio jego forma cały czas zwyżkuje. Rolę liderów przejęli jednak w znakomitym stylu niezniszczalny Greg Hancock, Martin Vaculik i Janusz Kołodziej, choć ten ostatni również miewa gorsze dni. Za to 43-latek przeżywa kolejny już renesans, czego dowiódł podczas Drużynowego Pucharu Świata. Podczas barażu DPŚ Amerykanin zdobył komplet 21 punktów (raz jechał jako joker)! Do tej elity dokoptowano Krzysztofa Buczkowskiego, który pod okiem "Narodowego" się odradza. Całkiem mocna jest też para juniorska, na czele z niezwykle doświadczonym Kacprem Gomólskim i pozytywnie zaskakującym Ernestem Kozą.

Tarnowianie w poprzedniej kolejce zrewanżowali się torunianom za porażkę na MotoArenie, zgarniając także punkt bonusowy, dzięki wygranej 52:38. Przed lipcową przerwą Unia jako jedyny zespół wraz z Włókniarzem Częstochowa odjechali mecz 10. kolejki w pierwotnym terminie. "Jaskółki"z jaskini Lwów wyjechały ze zwycięstwem 50:40. Oprócz spotkania w Lesznie to ekipa tarnowska nie wygrywała zdecydowanie na wyjazdach. Pozostaje więc szansa zaskoczenia gości torem, ale wciąż nie będzie to proste zadanie.

- Z pewnością nie będzie tak łatwo jak w Gdańsku i będzie trudniej, jak z Toruniem. W ostatnich dwóch latach te mecze z tarnowianami były bardzo ciekawe. Na początku Unia jechała lepiej, a my goniliśmy wynik. W składzie Tarnowa Vaculik, Łaguta, Hancock, Kołodziej i to są żużlowcy, którzy potrafią jechać. Myślę, że w Gorzowie będą zacięte i emocjonujące biegi - docenia klasę rywala trener Piotr Paluch.

Gorzowianie postanowili nie rotować składem, co oznacza, że kolejną szansę dostanie Tomasz Gapiński, który spisuje się coraz lepiej. - Jako zespół zrobimy wszystko, aby w tym meczu zwyciężyć i wskoczyć na drugie miejsce w tabeli, które w play-offach dałoby nam lepsze rozstawienie spotkań z Zieloną Górą. Czuję się bardzo dobrze, z meczu na mecz jest coraz lepiej - przyznał popularny "Gapa".

"Żółto-niebiescy" na trzy kolejki przed końcem sezonu zasadniczego są już pewni udziału w play-off, ale wciąż mogą walczyć o polepszenie swojej pozycji. Stal prawdopodobnie znów trafi na SPAR Falubaz Zielona Góra. - Bronimy drugiego miejsca, bo jest ono dobre. Jakbyśmy jechali drugi mecz u siebie to będę miał wszystkich zawodników skoszarowanych w Gorzowie przed tym rewanżowym spotkaniem półfinałowym - przyznał szkoleniowiec gorzowian.

Jest więc o co walczyć. Poza tym będzie to pojedynek lidera z obecnym wiceliderem, więc to także niesamowity prestiż. Stal Gorzów drugie miejsce może utrzymać przynajmniej do poniedziałku. Wszystko zależy od wyników "przyjaciół z południa" w niedzielę i w zaległym spotkaniu w poniedziałek. W pojedynku z Grupą Azoty Unią Tarnów emocji na pewno więc nie zabraknie.

Awizowane składy:
Grupa Azoty Unia Tarnów:
1. Martin Vaculik
2. Krzysztof Buczkowski
3. Artiom Łaguta
4. Greg Hancock
5. Janusz Kołodziej
6. Kacper Gomólski

Stal Gorzów:
9. Krzysztof Kasprzak
10. Piotr Świderski
11. Matej Zagar
12. Tomasz Gapiński
13. Niels Kristian Iversen
14. Adrian Cyfer

Autor: Marcin Malinowski
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do