Zwycięstwem Stali Gorzów zakończyła się III runda Młodzieżowych Drużynowych Mistrzostw Polski. O drugie miejsce w biegu dodatkowym walczyły zaś ekipy z Rybnika i Łodzi.
Od pierwszych wyścigów gorzowianie wywiązywali się z roli faworyta. Najpierw Adrian Cyfer ładnie obronił się przed atakami Kacpra Woryny, a później rybniczanin wygrał z młodszym Alanem Szczotką, ale reprezentant gospodarzy pokonał dwóch innych rywali. W 3. biegu znakomitą jazdą na dystansie popisał się Rafał Karczmarz, który po przegranym starcie wysforował się na prowadzenie po pierwszym okrążeniu. Do tego dwa "oczka" dołożył Hubert Czerniawski. Od reszty początkowo odstawali łodzianie, ale ich żużlowcy zapunktowali w trzeciej i czwartej gonitwie. Z powodu obecności zaledwie dwóch zawodników nieklasyfikowani byli zaś bydgoszczanie, którzy niezbyt dobrze radzili sobie na gorzowskim torze.
W drugiej serii miejscowi mieli trochę problemów. Karczmarza podniosło na wyjściu z pierwszego łuku, co wykorzystał Adrian Gała. Z kolei w 6. odsłonie zawodów Czerniawski dotknął taśmy i w zgodnie z regulaminem, w powtórce, mimo zwycięstwa, otrzymał dwa punkty. Mniej doświadczeni zawodnicy mieli nieco problemów z torem. Dotyczyło to głównie Tomasza Przywieczerskiego. Małym zaskoczeniem rozpoczął się 7. bieg, kiedy to na prowadzeniu wyjechał Michał Piosicki. Po raz kolejny jednak przegrał na trasie. Łodzianie nieco nadrobili w kolejnym wyścigu za sprawą mocnego tego dnia Oskara Bobera.
W 9. wyścigu mieliśmy kolejny upadek. Tym razem bieg musiał zostać przerwany, gdyż było to pod koniec pierwszego okrążenia. Szeroko jechał Robert Chmiel i zbyt agresywnie wjechał pod niego Czerniawski. Zawodnik Stali Gorzów został wykluczony. Gościom z Rybnika niewiele to jednak pomogło, szczególnie przy porażkach Chmiela i Woryny. Od 10. biegu zmiany zaczęli stosować bydgoszczanie. W 12. gonitwie marzenia o komplecie Boberowi chciał wybić z głowy Cyfer. Zawodnik Orła Łódź ostatecznie sam się wyeliminował, upadając w ferworze walki na wejściu w drugi łuk drugiego okrążenia.
W kolejnych wyścigach "żółto-niebiescy" utrzymywali przewagę, choć przed ostatnią serią nie mogli być jeszcze pewni zwycięstwa. W 17. biegu doszło do kolejnego upadku z udziałem Tomasza Orwata i Przywieczerskiego. Cała sytuacja miała jednak miejsce w pierwszym łuku i sędzia Piotr Nowak zarządził powtórkę w pełnej obsadzie. W niej niestety doszło do kolejnej kraksy z udziałem żużlowca Orła. Upadł też Szczotka, ale niegroźnie. Przywieczerski natomiast musiał być opatrzony przez lekarza, ale po chwili wstał o własnych siłach.
Prawdziwy karambol miał natomiast miejsce w 18. wyścigu. Na prostej przeciwległej podniosło motocykl Huberta Czerniawskiego, który zahaczył o tylne koło Piosickiego i wraz z motocyklem wpadł w bandę, a następnie przez nią przeleciał, lądując w strefie buforowej. Niemal natychmiast znalazły się przy nim służby medyczne. Na tor wyjechała karetka, do której młody zawodnik trafił na noszach i zjechał do parku maszyn po kilku minutach. Skończyło się na strachu, gdyż 15-latek nie stracił przytomności i był oszołomiony. Wstępnie wykluczono złamania i nie był potrzebny natychmiastowy wyjazd do szpitala. Lekkiej naprawy wymagała za to banda, co trwało kilkanaście minut. Po tym przeprowadzono jeszcze kosmetykę toru i dokończono turniej. Sprawa wygranej rozwiązała się w 19. wyścigu, kiedy to wygrał Karczmarz.
Potrzebny był jednak bieg dodatkowy, aby rozstrzygnąć, kto zajmie miejsce drugie. Na starcie stanęli Adrian Gała oraz Kacper Woryna. Lepszy już na starcie okazał się rybniczanin, a zawodnik Orła miał problemy z motocyklem.
Kolejna odsłona MDMP w 3. grupie odbędzie się 9 sierpnia w Bydgoszczy.
Po zawodach powiedzieli:
Piotr Paluch (trener Stali Gorzów:Zwyciężyliśmy, chociaż to nie było łatwe, bo wszystko decydowało się w ostatniej serii. Niektórzy zawodnicy popełniali dużo błędów i byli często wykluczani. Był groźny upadek Huberta, ale jest cały zdrowy i jest okej. Będzie miał jednak chwilę odpoczynku. Ostatnio miał trochę upadków, ale wszystko jest dobrze. Lekarz go przebadał. Po upadku przyszedł do parkingu i siedział z chłopakami. Początek miał dobry, ale później była już nerwówka i wylądował na bandzie. Bardzo dobrze zaprezentował się Rafał Karczmarz, który nie zawsze dobrze wychodził ze startu, ale na trasie walczył. Zgubił tylko jedno "oczko". Walczył technicznie, pewnie. Adrian Cyfer równie dobrze, poza ostatnim biegiem, gdzie szpilka pękła i nie mógł nawiązać walki. Alan Szczotka, najmłodszy z nich, uczy się. Jechał nerwowo, niepewnie, ale najważniejsze, że przejechał zawody cało, zdobył punkty dla drużyny i z pewnością będzie się uczył. Poziom zawodników jest różny. Ci, którzy są objeżdżeni, występują w ligach, to radzili sobie dobrze. Ci, co mniej technicznie jadą, to mieli problem.
Rafał Karczmarz (Stal Gorzów):Zawody przebiegły mi rewelacyjnie. Szkoda tego jednego "oczka". Na pierwszym łuku prowadziłem, ale podniosło mnie na wyjściu i straciłem na tym, a Adrian Gała to wykorzystał. Nie ma co się zamartwiać. W środę kolejne zawody i myślę, że będzie podobnie albo i lepiej. W pierwszym swoim biegu słabo wyjechałem ze startu, ale nadrobiłem to po trasie i udało się zdobyć "trójkę". Później zawody przebiegały po mojej myśli. Dla nas się liczy tylko awans i aby szło nam tak, jak dotąd.
Wyniki:
I. Stal Gorzów - 38 pkt.: 9. Rafał Karczmarz 14 (3,2,3,3,3)
10. Hubert Czerniawski 5 (2,2*,w,1,w)
11. Alan Szczotka 7 (2,1,1,1,2)
12. Adrian Cyfer 12 (3,2,3,3,1)
II. ROW Rybnik - 34+3 pkt.: 13. brak zawodnika
14. Kacper Woryna 15 (2,3,2,2,3,1,2)
15. Robert Chmiel 13 (1,2,3,2,2,2,1)
16. Kamil Wieczorek 6 (1,1,0,d,3,1)
III. Orzeł Łódź - 34+2 pkt.: 1. Oskar Bober 10 (3,3,w,2,2)
2. Michał Piosicki 10 (2,1,3,2,2)
3. Tomasz Przywieczerski 2 (u,1,0,1,w)
4. Adrian Gała (gość) 12 (w,3,3,3,3)
Polonia Bydgoszcz - 12 pkt. (nieklasyfikowani): 5. Oskar Ajtner-Gollob 8 (1,d,2,2,0,3,ns)
6. Tomasz Orwat 4 (1,0,1,1,d,1,0)
7. brak zawodnika
8. brak zawodnika
* - Hubert Czerniawski miał odjęty jeden punkt za dotknięcie taśmy
Komentarze opinie