STAL GORZÓW MISTRZEM POLSKI NA ŻUŻLU [relacja+foto]
egorzow.pl - Marcin
05/10/2014 20:48
4
Marzenie stało się rzeczywistością! Stal Gorzów została Drużynowym Mistrzem Polski A.D. 2014. W finałowym pojedynku z Fogo Unią Leszno "żółto-niebiescy" odrobili straty z pierwszego spotkania, wygrywając 49:41. Sprawa złotego medalu rozstrzygnęła się już po trzynastu biegach.
Komplet publiczności zasiadł w tę wspaniałą niedzielę na Stadionie im. Edwarda Jancarza. Kibice, w większości, nastawieni byli optymistycznie, ale byli i tacy, którzy z obawami oczekiwali na ten mecz. Nerwy udzieliły się zawodnikom, bo blisko dotknięcia taśmy w pierwszym wyścigu był Nicki Pedersen. W powtórce znakomicie wystartował Krzysztof Kasprzak i był nieuchwytny dla rywali. Powalczył Linus Sundstroem, ale przegrał z Duńczykiem. Mieliśmy już jednak meczowy remis i złoto było bliżej Gorzowa. Kolejne objawy stresu dały o sobie znać już w kolejnej odsłonie pojedynku. Tym razem "pękł" Piotr Pawlicki. Świeżo upieczony indywidualny mistrz świata juniorów wjechał w taśmę! Początek zawodów do ciekawych niestety nie należał, bo liczył się tylko start, ale wreszcie działo się w pierwszym łuku w trzecim wyścigu! Na wyjściu z wirażu Kasprzak do spółki z Matejem Zagarem wzięli w kleszcze Grzegorza Zengotę. Wychowanek Falubazu nie dał im rady i gospodarze wygrali podwójnie. Z kolei za szeroko pojechał Kenneth Bjerre i nie liczył się w walce. W czwartej gonitwie bez większych emocji. Błąd popełnił jednak Przemysław Pawlicki, co wykorzystał Piotr Świderski.
Ciekawej zrobiło się po przerwie na równanie toru. Sprzęt najwidoczniej dopasował Piotr Pawlicki, który jadąc za Mikkela Michelsena pewnie wyjechał ze startu. Zmarzlik poradził sobie z Pedersenem na trasie. Duńczykowi pod koniec biegu zdefektował motocykl. Zawodnicy Unii Leszno zdecydowanie odnaleźli się na gorzowskim torze. W 5. wyścigu podwójnie ograli parę Cyfer-Świderski. Odpowiedź gospodarzy była jednak natychmiastowa! Kasprzak stworzył sytuację Sundstroemowi i potem dołączył do kolegi. Piotr Pawlicki jednak nie poddawał się i na samej mecie minął kapitana Stali Gorzów. W międzyczasie za wewnętrzną linię wyjechał starszy z leszczyńskich "Byków".
Dość równy start całej czwórki w 8. wyścigu. Cyfer atakował Pedersena, ale pojechał zbyt szeroko i stracił trzecią pozycję. Znów najszybszy był Bartosz Zmarzlik. Fatalnie jednak bieg zakończył się dla Tobiasza Musielaka, który zbyt mocno wykontrował motocykl, stracił nad nim kontrolę i upadł. Bieg zaliczono, a młodzieżowiec Unii po dłuższej chwili wstał z toru i sam wrócił do parku maszyn. Jak natchniony jeździł tego dnia Linus Sundstroem! Po dobrym starcie ścigał Grzegorza Zengotę w 9. odsłonie spotkania i mocno podjechał pod zawodnika z Leszna, dzięki czemu stworzył okazję sobie i Kasprzakowi do wyjścia na podwójne prowadzenie. Odważny i skuteczny atak! "Zengi" nie oddał pola bez walki, ale Szwed bardzo dobrze się obronił. Do twardej walki doszło w wejściu w pierwszy łuk 10. gonitwy. Zmarzlik nieco nieudanie zakładał się na dwójkę zawodników po swojej lewej stronie. Lekki kontakt z Musielakiem był, ale sędzia Leszek Demski wykluczył jednak juniora Stali. Matej Zagar stanął wtedy na wysokości zadania i uratował biegowy remis. W tym momencie Stal była dziewięć punktów od złotego medalu.
Po kolejnej kosmetyce toru znów znakomicie wystartował Linus Sundstroem. Sympatycznego Szweda już można było nazywać jednym z ojców zwycięstwa. Po dwunastu biegach Stal Gorzów potrzebowała zdobyć dwa punkty w jednym z pozostałych biegów, by być już naprawdę bliska mistrzostwa. To się udało, bo w 13. biegu zwyciężył Matej Zagar. Tylko katastrofa w postaci nie zdobycia żadnego "oczka" mogła odebrać gorzowianom złote medale. Przed biegami nominowanymi potrzebne były dwa punkty, by nie było już żadnych wątpliwości. To udało się osiągnąć! Obaj Stalowcy przyjechali za Przemysławem Pawlickim, dokładając trzy punkty, więc miejscowi prowadzili 47:31 i mogli cieszyć z Drużynowego Mistrzostwa Polski po 31 latach czekania! Mogło być jeszcze lepiej, bo Kasprzak przez chwilę prowadził, ale najważniejsze były dwa punkty.
W 14. wyścigu szansę dostał Piotr Świderski. Niestety zawodnik gorzowskiej Stali znów zanotował defekt. Świetnie jechał Linus Sundstroem, ale podniosło jego motocykl i z drugiego miejsca spadł na koniec stawki. Leszczynianie na osłodę wygrali 5:1. W biegu kończącym ten ligowy sezon Kasprzak oddał swój start Bartoszowi Zmarzlikowi. Również tutaj zapanowało już rozluźnienie nowych mistrzów i leszczynianie zwyciężyli podwójnie.
To była bardzo trudna przeprawa dla gości, którzy mocno skomplikowali sobie sytuację słabą postawą w pierwszych biegach. Stal Gorzów nabrała wiatru w żagle i potem była już praktycznie nie do złapania. Przyjezdni, poza biegami nominowanymi, wygrali zaledwie jeden bieg. Podopieczni Piotra Palucha udowodnili, że tego dnia, i w tym sezonie, byli najlepsi. Nawet słabsza postawa Świderskiego i chorego, acz nadal walczącego, Cyfera nie przeszkodziła w końcowym triumfie. Gorzów świętuje!
Przewodniczący Jury: Tomasz Proszowski
Sędzia: Leszek Demski
Komisarz toru: Aleksander Janas
NCD: 59,75s uzyskał w 2. biegu Bartosz Zmarzlik Widzów: ok. 14 500
Startowano wg II zestawu startowego
gorzowianka Super Gorzów Mistrzem Polski2014,dziękujemy zawodniką za wspaniałe widowisko i wzruszenia.
kibic Wieki sukces cztery zespoly nadajace sie do jazdy i mistrz .
kibic Swietowanie czas zaczac
Aśś92 BRAWO CHŁOPAKI!!!