Tak, jak przewidywano, Stal Gorzów przypieczętowała awans do półfinału. U siebie "żółto-niebiescy" okazali się jeszcze mocniejsi od niezwykle osłabionej Unii Leszno, pokonując "Byki" 56:33. Niepokonany na Stadionie im. Edwarda Jancarza był dziś jednak zawodnik gości, Jarosław Hampel. Poniżej wypowiedzi zawodników i trenera Czesława Czernickiego.
Jarosław Hampel - Unia Leszno Ogólnie czuję się dobrze dysponowany i to jest najważniejsze. Najtrudniejsza część sezonu dopiero się zbliża. Mam nadzieję, że utrzymam tą dyspozycję i będę mógł równie dobrze jeździć. Przy takiej intensywności jazdy tlen mnie lekko wspomaga. Mieliśmy przewrotną pogodę i było bardzo duszno. Od kilku meczów jeżdżę bardzo dużą ilość biegów. W każdym biegu muszę być gotowy i dobrze dysponowany. Wybrałem dobry sprzęt, który był dziś bardzo szybki i to spotkanie zaliczam do bardzo udanych. Nie rozumiem groźby Tomasza Golloba. Wygrałem start i prowadziłem od początku do końca, więc to nie moja wina, że Tomkowi niewygodnie się jechało. Teraz mamy trzy tygodnie przerwy. Zadajemy sobie pytanie jak po powrocie po kontuzji załapać wysoką formę. Plan działania jest bardzo ambitny. Czas gra na naszą korzyść. Chcemy się przygotować do półfinału, bo ambicji nam nie brakuje.
Hans Andersen - Stal Gorzów Wygraliśmy spotkanie, które było bardzo ważne. Leszno jest bardzo osłabione. Ważne było to, żeby pokazać, jak silni jesteśmy. Jestem szczęśliwy z osiągnięć drużyny. Jedźmy teraz do Zielonej Góry. Z moją dyspozycją jest coraz lepiej. Powrót po kontuzji był bardzo trudny. Liczy się dla mnie każdy start. Do tego dochodzi nowy tłumik. Nie jeździłem przez dziesięć tygodni. W ostatnim biegu testowałem mój drugi motor. Nie było ważne ile zdobędę punktów. Ważniejsze było dopasować sprzęt na półfinały. Drugi motor nie był jednak tak dobry i coś będzie trzeba zmienić. Miałem dziś jeden bardzo dobry bieg. Trafił się dobry tor i miałem dobry start. Wtedy wszystko jest łatwiejsze. Muszę jeszcze ćwiczyć starty.
Czesław Czernicki - trener Stali Gorzów Cieszymy się z tego, że jesteśmy w półfinale. Zadanie przed tym meczem było takie samo, jak przed meczem z Marmą. Nie było żadnej kalkulacji. Nie było dzisiaj żadnego oszczędzania się. Pogubiliśmy trochę punktów, bo jeszcze niektóre ścieżki wszyscy muszą doszlifować. Sądzę, że po tych trzech tygodniach będziemy w pełni gotowi na rywalizację z Falubazem. Mamy opracowany plan przygotowań. Zawodnicy jeżdżą indywidualnie i mają dużo startów, bo zaczną finiszować inne ligi, a do tego jeszcze Grand Prix. Postaramy się zebrać na dwóch sesjach treningowych i na dwóch sparingowych meczach, które wkomponują wszystkie nawyki na nowych ścieżkach w Gorzowie. Matej jest specyficzną osobowością. Lubi trenować. Byłbym zadowolony, gdyby zaliczył jakiś start. Będzie jechał w mistrzostwach Słowenii, ale to można nazwać zabawą.
Adam Skórnicki - Unia Leszno Gdyby nie wykluczenie Kennetta raczej bym dziś nie pojechał. Nie mieliśmy innego wyboru. Ktoś musiał być wstawiony do składu. Po tych pięciu biegach na razie wszystko jest dobrze ze mną, ale z doświadczenia wiem, że jutro będzie trudno. Teraz mogę się dalej rehabilitować.
Bartosz Zmarzlik - Stal Gorzów Do derbów podejdę normalnie, ze spokojem, czyli tak, jak do każdych zawodów. Odkąd zacząłem robić wszystko na spokojnie to jest lepiej. Nie ma co się napalać, bo jedna przegrana nic nie znaczy. Trzeba po prostu się brać w garść i jechać dalej. W Gorzowie trzeba wygrać co najmniej dwudziestoma punktami i wtedy spokojnie jechać do Zielonej Góry. Ostatnio był problem przed zawodami, potem wybuchł silnik. Dwa razy coś nie wyszło i już się wtedy załamałem. Dzisiaj w trzech startach zdobyłem osiem punktów, co jest moim nowym rekordem. Przegrałem tylko z Hampelem. Jeszcze nie czas na niego. Może jakbym pojechał jeszcze raz to miałbym moją wymarzoną dwucyfrówkę. Miałem nadzieję na jazdę w piętnastym biegu, ale trzeba dać jechać starszym, żeby ta różnica była większa. Myślę, że fajnie będzie być częścią teledysku My Riot. Na pewno wszyscy będą to oglądać.
Komentarze opinie