Stal Gorzów pewnie zwyciężyła w hicie 3. kolejki Speedway Ekstraligi, stając na przeciw Drużynowego Mistrza Polski, Unii Leszno. Wynik spotkania brzmi 57:33. Trener Czesław Czernicki nie krył zadowolenia po tym spotkaniu. Poniżej wypowiedzi trenerów i zawodników.
Czesław Czernicki - trener Stali Gorzów Cieszę się bardzo, że wspólnie z moją drużyną sprawiliśmy tak znakomity prezent kibicom w Gorzowie. Wykonaliśmy kawał dobrej roboty przez te dwa tygodnie, pomimo że z zawodnikami spotkałem się dopiero dzisiaj w godzinach południowych. Mieliśmy ze sobą bardzo ścisły kontakt i zrobiliśmy szczegółową analizę, aby przygotować tor. Tutaj chylę czoła i dziękuję ludziom odpowiedzialnym za tor, którzy czuwali, by utrzymać tą wilgotność przez te kilka dni. Reszta była w rękach zawodników. Sądzę, że im więcej jeździmy na tym torze i im częściej się spotykamy z zawodnikami, tym lepiej jeździmy. To jest klucz. Dobre było też zgranie w parach.
Bartosz Zmarzlik - Stal Gorzów Wygrana meczu jest dużą zasługą trenera Czernickiego i toromistrza, bo przygotowali bardzo dobry tor. Można się było ścigać na całej szerokości. Wielkie brawa dla nich. Chciałem wygrać swój pierwszy bieg 5:1 z Pawłem. Zrobiłem to z Łukaszem i bardzo się z tego cieszę. Zobaczymy, co będzie dalej. Nie było tremy, bo starałem się do tego podchodzić, jak do kolejnego treningu, bez żadnego obciążenia psychicznego.
Jarosław Hampel - Unia Leszno Gorzowianie jeździli dzisiaj bardzo dobrze i szybko. Mądrze wykorzystywali wszystkie ścieżki. Tor był naprawdę bardzo dobrze przygotowany do walki. Było widać walkę. Wynik może tego nie pokazuje, ale parę ładnych mijanek było. Byliśmy dzisiaj zdecydowanie gorszym zespołem. Na początku byliśmy pogubieni. Jechaliśmy niepewnie. Gospodarze jechali pewnie, wjeżdżali w wiraże i pokonywali je bardzo szybko i dobrze technicznie. Nam to się nie udawało na początku, przez co rywale nam odjechali. Nawiązaliśmy trochę walkę, ale niewiele to znaczyło. Tor był taki, a nie inny i nie ma się co tłumaczyć. Gorzowianie jechali pewniej i choć jechaliśmy cały czas w kontakcie, to jednak z tyłu. W Gorzowie jeżdżą bardzo dobrzy zawodnicy, którzy potrafią jeździć parą, potrafią wykorzystać ścieżki. Rozgrywając dobrze pierwszy łuk załatwiali całą sprawę. Ten kontakt był, ale nie było możliwości się wcisnąć między zawodników Gorzowa, bo oni byli przygotowani na każdą ewentualność i wiedzieli którędy jechać. To był trudny rywal. Udowodnił to na trudnym terenie. Nie spuszczamy jednak głów, bo taki jest sport. Będziemy pracować tak, aby w następnych spotkaniach jeździć dużo lepiej i kolejne mecze rozgrywać już na swoją korzyść. Jesteśmy pod wrażeniem. Zupełnie nie spodziewaliśmy się takiego pogromu.
Roman Jankowski - Unia Leszno Gratuluję zwycięstwa kolegom z Gorzowa. Popełniliśmy dziś zbyt wiele błędów, ale mam nadzieję, taki zimny prysznic dobrze nam zrobi na przyszłość. Na pewno wyciągniemy z tego wnioski. Zawody mogły się podobać, chociaż ten wynik tego nie przedstawia. Parę wyścigów było bardzo dobrych. Jedziemy dalej i mobilizujemy się na następne zawody.
Nicki Pedersen - Stal Gorzów Nie zdobyłem kompletu, bo Tomasz wygrał wyścig 11., a ja byłem trzeci, ale było 4:2 i to najważniejsze. Miałem Tomasza za mną, a we wszystko wmieszał się Pavlic. To był dobry bieg dla fanów. Zdobyłem swoje punkty i jestem szczęśliwy. Jestem zaskoczony, że tak dobrze nam poszło. Ciążyła dziś na nas spora presja. Musieliśmy wygrać. Leszno jest fantastycznym zespołem. Tor był przygotowany bardzo dobrze i ostatecznie mieliśmy taką samą nawierzchnię, jak w 2010 i dlatego wygraliśmy.
Komentarze opinie