Stal Gorzów - Lotos Wybrzeże Gdańsk 64:26 (wypowiedzi)
egorzow.pl - Marcin
24/03/2012 20:32
Stal Gorzów w swoim trzecim sparingu wysoko pokonała mocno osłabiony i przetrzebiony kontuzjami Lotos Wybrzeże Gdańsk 64:26. "Żółto-niebiescy" jeździli dziś bardzo dobrze zespołowo, pary doskonale się ze sobą dogadywały. Gdańszczanie w nielicznych przypadkach byli lepsi na starcie, ale zdecydowanie przegrywali na trasie. Trener Piotr Paluch nie ukrywał, że zgranie jego zespołu jest na wysokim poziomie. Poniżej wypowiedzi szkoleniowców i zawodników po tym spotkaniu.
Stanisław Chomski - trener Lotosu Wybrzeże Gdańsk Wszystko można było zakładać. To jest sport. Przyjechaliśmy do zespołu, który jest typowany na mistrza Polski. Mamy pod górkę. Ci zawodnicy, którzy dziś jechali, nie byli w pełni sił i zdrowia. Nie mogę jeszcze korzystać ze Świderskiego. Poza Świderskim i Pedersenem wszyscy są zawodnikami, którzy nie znają ekstraligi. Dużo błędów, mankamentów, ale kilka startów wygraliśmy. Na takim torze nie wystarczy dopasowany sprzęt. Trzeba jeszcze umieć na nim pojechać. Okazało się, że gospodarze byli w tym elemencie lepsi. Powodem licznych defektów była pasywność w jeździe, nieudolność, brak wiary w siebie. Trzeba nad tym pracować. Po to są sparingi. Nie wiem, na co stać Gdańsk w tym sezonie, szczególnie w obliczu tylu kontuzji. Czas pracuje na naszą niekorzyść. Być może Jonasson po dzisiejszym meczu ma złamany nadgarstek.
Piotr Paluch - trener Stali Gorzów Rywal nie był wymagający, ale tu nie chodziło o wynik. Chodziło o założenia taktyczne i chłopaki je realizowali, chociaż jeszcze dużo pracy przed nami. Musimy popracować nad startami i nad zrozumieniem na torze. Było dziś naprawdę przyzwoicie, ale to jest jedna z form treningu i dalej będziemy pracować nad tym, aby jeszcze lepiej jeździć. Na razie to są treningowe jazdy. Ustawienie par będzie ustalane później.
Krzysztof Kasprzak - Stal Gorzów Dzisiaj dalej testowałem. Kupiłem osiem nowych silników. Kilka testowałem w Lesznie. Dzisiaj w ramach miałem kolejne trzy i co bieg jechałem na innym. Na jednych łatwiej było wygrywać, na drugich trudniej. Te pierwsze pójdą na ligę. Aby powiedzieć, że to jest mój domowy tor będę potrzebował jeszcze wielu kółek. W przyszłym tygodniu chcę pojeździć jak najwięcej, jeszcze przed ligą. Zawsze, jak przyjeżdżałem na ligę do Gorzowa, ten tor mi pasował. Natomiast jak przyjechaliśmy tu po zimie to nawet mój brat powiedział: "Oj, Krzychu, lepiej sobie przypomnij, jak tu jechać". Nowe otoczenie, nowy klub. Mi też zależy na wyniku. Dzisiaj psychicznie podszedłem jak do ligi i było dobrze. Michael Jepsen Jensen to duży talent z Danii i dobry chłopak. Nie robi faulów. Dogaduję się z nim i ze wszystkimi innymi. Mamy fajny team, oby tylko motocykle jechały.
Kamil Brzozowski - Lotos Wybrzeże Gdańsk, wychowanek Stali Gorzów Ostatnie zawody miałem tutaj w 2007 roku. Dawno mnie tutaj nie było. Duże wrażenie robi stadion. Jeżeli chodzi o dzisiejszy sparing to jeździłem pierwsze takie zawody w karierze na poziomie ekstraligi. Wiadomo, że zawodnicy z wyższej półki, jest różnica. Trzeba po prostu walczyć dalej, starać się, dopasowywać. Ja dwa razy zrobiłem dziś defekt, ale od tygodnia mam problem z barkiem. Na sparingu z Grudziądzem niefortunnie upadłem i bark mi wylatuje. Nie jest doleczony. Każdy próbował się dopasować. Jeśli wiedział, że nie da rady pojechać, męczy się to zjeżdżał.
Artur Mroczka - Stal Gorzów Przed samymi zawodami zmieniłem sprzęgło. Tamto z treningu było już słabsze. Przez to miałem słabsze starty. Później zmieniłem na stary motocykl i było lepiej. Byłem szybki. To był trening. Myślę, że pokazałem się z dobrej strony, a jeszcze dużo przede mną. nie robi mi różnicy, z kim mam jechać w parze. Jesteśmy kolegami. W drużynie musimy sobie pomagać. Ja zawsze pomagam. Nigdy nie jechałem sam. Zawsze jechałem swoje i patrzyłem, gdzie jest kolega. Jeśli był to poczekałem, jeśli nie to jechałem dalej. Parowa jazda jest dla nas dobra.
Komentarze opinie