Stal Gorzów - Apator Toruń 52:38 (relacja)

W hicie 7. kolejki Speedway Ekstraligi na Stadionie im. Edwarda Jancarza zmierzyły się zespoły Stali Gorzów i Apatora Toruń. W tym pojedynku lepsi okazali się gospodarze, którzy wywalczyli wynik 52:38. Mecz nie był zbyt interesujący. Mijanek było jak na lekarstwo. Nie zabrakło też upadków.

Najważniejszą informacją przed rozpoczęciem spotkania było to, że Niels Kristian Iversen jednak pojedzie. Przed spotkaniem Duńczyk powiedział nam, że wszystko jest ok, choć odczuwa lekki dyskomfort. Jego dorobek punktowy (7+1) pokazuje, że faktycznie nie jest tak źle z jego barkiem. Przed prezentacją minutą ciszy uczczono pamięć tragicznie zmarłego Mateja Ferjana. Kibice pamiętają jego wkład w awans Stali do Ekstraligi i wywiesili transparent z jego imieniem i nazwiskiem.

Pierwsze biegi "żółto-niebiescy" wygrywali 4:2. Za każdym razem jeden z gorzowian pewnie wygrywał na starcie. Pierwszy upadek mieliśmy już w drugiej gonitwie, kiedy to na pierwszym łuku z nawierzchnią zapoznał się Chris Holder. Sędzia dość długo się zastanawiał, ostatecznie wykluczając "Crispy"ego". Dopiero w czwartym wyścigu lepiej spod taśmy wyszli torunianie, ale Emil Pulczyński szybko uległ atakom Bartosza Zmarzlika i Tomasz Golloba. Ten pierwszy w ładnym stylu wygrał bieg młodzieżowy. Od gonitwy nr 4 rozpoczęła się też seria remisów, która trwała do 7. odsłony spotkania. Wtedy też zwycięstwo odniósł Zagar, a niespodziewanie za nim znalazł się starszy z braci Pulczyńskich, Emil, który skutecznie odpierał ataki Iversena. Po wygraniu swojego pierwszego wyścigu, ostatni przyjechał Rune Holta.

W biegu 8. goście odnieśli pierwsze biegowe zwycięstwo. Najpierw taśmy dotknął Adrian Miedziński i za niego pojechał Emil. Torunianie byli lepsi na starcie. Na trasie rozdzielił ich Gollob, natomiast Łukasz Cyran upadł. Szybko się jednak pozbierał i kontynuował jazdę na końcu stawki. W kolejnej gonitwie "Aniołom" nie pomogła zmiana taktyczna. "PUK" powalczył do końca i wyrwał Ryanowi Sullivanowi jedno oczko, zaś znów świetnie spisał się Zagar, który rozegrał fenomenalne zawody. Testy nowych silników w minionym tygodniu przyniosły skutek. Przed długą przerwą po 10. wyścigu byliśmy jeszcze świadkami chyba najbardziej kontrowersyjnej sytuacji tego dnia. Gorzowianie mogli pojechać na 5:1, ale Nicki Pedersen nie puścił przed siebie Artura Mroczki. We wszystko wmieszał się Holta, a wszystko skończyło się upadkiem i wykluczeniem wychowanka GTŻ Grudziądz. "Power" po tej akcji nie uniknął fali gwizdów z trybun, a Stal przegrała 2:4.

Po zmianie par świetnie spisali się Iversen z "Chudym" przywożąc podwójne zwycięstwo. Wtedy też mieliśmy okazję oglądać najlepsze mijanki niedzielnego wieczora. Przewagę powiększyła para Pedersen-Cyran. Przed biegami nominowanymi znów popisał się Zagar. Niestety, Mroczka nie dotrzymał mu korku i został z tyłu po tym, jak podniosło mu motocykl.

W wyścigach 14. i 15. jechał Ryan Sullivan. Najpierw był pierwszy na mecie, a potem ostatni. W 14. gonitwie wspólnie z Holderem wywalczył zwycięstwo dla Torunia. Rozdzielił ich Gollob, a słabo tym razem pojechał Iversen. Wisienką na torcie był podwójny triumf Nickiego i Mateja, choć Duńczyk musiał walczyć z Holtą, który w pewnym momencie wyprzedził go, ale tylko na dwa okrążenia.

Stal Gorzów znów pokazała, że jest bardzo mocna na własnym torze. Wcześniej pokonali u siebie mistrzów Polski z Unii Leszno, potem wicemistrzów z Zielonej Góry i teraz do kolekcji dołączyli brązowi medaliści DMP. Widać było różnicę, spowodowaną jazdą na nowych tłumikach. Mijanek zdecydowanie mniej i ciężko było walczyć na trasie. Trzeba jednak przyznać, że tor był bardzo dobrze przygotowany. W zespole z Grodu Kopernika z pewnością zawiedli Adrian Miedziński i Michael Jepsen Jensen, który po dwóch zerach nie wyjechał już na tor. Dużo więcej zrobił jednak Emil Pulczyński, któremu należą się spore brawa. W drużynie Czesława Czernickiego na największe oklaski zasługują zdobywcy 13 punktów, czyli Zagar i Pedersen. Minimalnie gorzej spisał się Gollob, ale 10 oczek zdobył. Większą cegiełkę, niż to miało miejsce w poprzednich meczach, dołożył Bartek Zmarzlik. Tym razem zdobył 6 punktów, a zapowiada, że chce uzyskiwać wyniki dwucyfrowe. Niestety, po wspaniałym występie w derbach. Artur Mroczka wyraźnie nie może odnaleźć się w ustawieniach przy nowych tłumikach. Rewanż w Toruniu już za tydzień.

Stal Gorzów - 52
9. Matej Zagar 13 (1,3,3,3,3)
10. Niels Kristian Iversen 7+1 (3,1,1,2*,0)
11. Nicki Pedersen 13+1 (3,3,2,3,2*)
12. Artur Mroczka 1 (1,0,w,0)
13. Tomasz Gollob 10+1 (1*,2,2,3,2)
14. Łukasz Cyran 2 (1,0,1)
15. Bartosz Zmarzlik 6+1 (3,2,1*)

Apator Toruń - 38
1. Adrian Miedziński 3+1 (2,1*,t,w,-)
2. Chris Holder 7+1 (w,2,3,0,1*,1)
3. Ryan Sullivan 9 (2,3,0,1,3,0)
4. Michael Jepsen Jensen 0 (0,0,-,-)
5. Rune Holta 11 (3,0,2,3,2,1)
6. Emil Pulczyński 7 (2,0,2,1,2)
7. Kamil Pulczyński 1 (d,-,1)

Bieg po biegu:
1. (62,35s) Zmarzlik, E. Pulczyński, Cyran, K. Pulczyński (d) 4:2 (4:2)
2. (60,87s) Iversen, Miedziński, Zagar, Holder (w) 4:2 (8:4)
3. (62,12s) Pedersen, Sullivan, Mroczka, Jensen 4:2 (12:6)
4. (61,18s) Holta, Zmarzlik, Gollob, E. Pulczyński 3:3 (15:9)
5. (60,05s) Pedersen, Holder, Miedziński, Mroczka 3:3 (18:12)
6. (60,97s) Sullivan, Gollob, Zmarzlik, Jensen 3:3 (21:15)
7. (61,15s) Zagar, E. Pulczyński, Iversen, Holta 4:2 (25:17)
8. (61,88s) Holder, Gollob, E. Pulczyński, Cyran 2:4 (27:21)
9. (60,59s) Zagar, Holta, Iversen, Sullivan 4:2 (31:23)
10. (61,75s) Holta, Pedersen, K. Pulczyński, Mroczka (w) 2:4 (33:27)
11. (61,78s) Gollob, Iversen, Sullivan, Holder 5:1 (38:28)
12. (62,03s) Pedersen, E. Pulczyński, Cyran, Miedziński (w) 4:2 (42:30)
13. (60,92s) Zagar, Holta, Holder, Mroczka 3:3 (45:33)
14. (61,53s) Sullivan, Gollob, Holder, Iversen 2:4 (47:37)
15. (62,06s) Zagar, Pedersen, Holta, Sullivan 5:1 (52:38)

Sędzia: Piotr Lis
NCD: w 5. biegu uzyskał Nicki Pedersen - 60,05 sek.
Widzów: ok 12 000 (70 kibiców gości)
Startowano wg II zestawu

Autor: Marcin Malinowski