Rozmowa z prezesem stali Gorzów W.Komarnickim po bolesnej porażce z Falubaz Zielona Góra
RMG Fm
24/08/2010 20:16
Straszna wpadka, mecz do wygrania, na pewno nie pech- tak o ostatnim meczu żużlowców Stali z Falubazem mówi prezes klubu Władysław Komarnicki. Po dwóch dniach milczenia prezes zgodził na pierwszy po derbowej porażce wywiad. Przede wszystkim przeprosił kibiców za to, co się stało w niedzielę. I zapowiedział, że nie przejdzie obojętnie nad postawą niektórych zawodników. Nie widzi też potrzeby zwalniania trenera Czesława Czernickiego.
Wśród zawodników, w stosunku do których muszą zostać wyciągnięte konsekwencje, prezes Komarnicki na pierwszym miejscu wymienia Tomasza Gapińskiego. ""Jeszcze przed jego wyjazdem do Vojens pytałem go czy chce jeździć dla naszego klubu czy walczy o Grand Prix. Tak naprawdę pojechał tam handlowo, bo myślał, że zajmie pierwsze miejsce, albo się zmieści w pierwszej trójce, żeby odsprzedać te miejsce. To takie smarkate kupczenie. Wrócił nad ranem, nie brał udziału w sesji treningowej i nic nie zrobił. Wielki wstyd"".
Drugim rozczarowaniem jest David Ruud. Prezes mówi jasno: będzie znakomity w pierwszej lidze. Zrobiono mu wielka krzywdę namawiając do startów w ekstralidze. Następny w kolejce jest Matej Zagar. ""To lekkoduch- zabawowiec. Zawalił wszystkie mecze z Zieloną Górą"".
Władysław Komarnicki nie rozmawiał jeszcze z trenerem Czesławem Czernickim, bo jak mówi- daje mu czas na przemyślenia. Prezes Stali dodał jednak, że umowa z trenerem podpisana jest na dwa lata. Nie przewiduje więc zmian na tym stanowisku.
Co z samym prezesem Władysławem Komarnickim? Być może decyzja zapadnie we wtorek, podczas posiedzenia zarządu. ""Będę namawiał moich młodych zastępców, żeby myśleli o zastąpieniu starego człowieka"". Prezes był wzruszony, bo na bulwarze, gdzie rozmawiał z naszymi dziennikarzami, kibice przywitali go gromkimi brawami. ""Byłem zaskoczony, tak jak po niedzielnym meczu, bo ja bym takiemu prezesowi nie bił brawa"".
Jak dodaje Władysław Komarnicki, pierwszym człowiekiem, z którym rozmawiał po niedzielnej porażce był Tomasz Gollob. ""Podziękowałem mu za położenie serca na torze"".
Komentarze opinie