Młodszy z braci Zmarzlików to istny diamencik w talii trenera Stali Gorzów Piotra Palucha. Brak jakichkolwiek kompleksów w walce ze światową czołówką zasygnalizował już w zeszłym sezonie, podczas meczu o brązowy medal z toruńskim Apatorem. Wówczas przed własną publicznością zdobył komplet punktów z bonusem, popisując się niesamowitą szybkością i umiejętnością myślenia na torze.
Ponownie Bartek gorzowską publiczność zachwycił w imprezie rangi międzynarodowej. Startując z "dziką kartą" wywalczył trzecie miejscu na podium Grand Prix Polski 2012. O skromnym chłopaku z Gorzowa usłyszał cały żużlowy świat.
Po feralnym upadku w Gnieźnie B.Zmarzlik opowiada o procesie leczenia.
Komentarze opinie