W grudniu do grona nowych zawodników gorzowskiej Stali dołączył Adrian Gomólski. Zawodnik przyszedł do nadwarciańskiego klubu z ekipy pierwszoligowej Ostrovii Ostrów i nie ukrywa, że jest bardzo zadowolony z transferu.
www.stalgorzow.pl: - Adrian, jak czujesz się jako nowy zawodnik Stali?
Adrian Gomólski: Bardzo się cieszę, że zostałem dostrzeżony przez działaczy Stali. Grono zawodników z KSM na poziomie 2,50 było duże. Rozmowy z prezesem Zmorą i trenerem Paluchem przebiegły szybko, konkretnie i profesjonalnie.
- Co Cię skłoniło, żeby związać się z nadwarciańskim klubem?
Klimat, jaki w ostatnim czasie panuje w Gorzowie. Mnóstwo kibiców na każdym meczu, bardzo dobry tor - jeden z moich ulubionych, oraz zarządzanie Stalą. To klub konkretny i profesjonalny. Teraz koncentruję się na przygotowaniu fizycznym i sprzętowym. Nie chcę zepsuć swojej szansy.
- Nie boisz się przeskoku do najwyższej klasy rozgrywkowej?
Owszem, zdaję sobie sprawę, że jest to wymagająca liga. Jednak niejednokrotnie przekonałem się, że mogę wygrywać z zawodnikami bardziej utytułowanymi. Trzeba skoncentrować się na starcie, puścić sprzęgło i uciekać do przodu.
- Jak będą wyglądać Twoje przygotowania do tego sezonu?
Okres zimowy będzie bardzo ważny. Pracuję nad formą od trzech tygodni. Mam dużą szansę pokazać się i zaistnieć jeszcze w żużlu. Od kilku lat mam sprawdzony harmonogram, na brak kondycji jeszcze nigdy nie narzekałem. Reszta to kwestia zgrania sprzętu do toru gorzowskiego. Zrobię wszystko, by pomoc gorzowskiej Stali.
- A jak wygląda Twoje zaplecze sprzętowe?
Sprzęt będę przygotowywał w styczniu i lutym. Przewiduję trzy motocykle kompletne i zobaczymy jak to będzie wyglądało w kwestii silników. Myślę, że będą dwa lub trzy nowe silniki, a jeśli fundusze pozwolą wyremontuje dodatkowo silniki, które już posiadam.
Komentarze opinie