Play-off oddala się coraz bardziej. Bonusa nie ma nikt
egorzow.pl - Marcin
09/08/2015 18:41
1
Mnóstwo taktyki, wiele emocji i jeszcze więcej walki. Tak można opisać 88. derby Ziemi Lubuskiej. Dla MONEYmakesMONEY.pl Stali Gorzów zwycięstwo 48:42 nad SPAR Falubazem Zielona Góra oznacza brak play-off w tym sezonie. Żadna z lubuskich drużyn nie uzyskała punktu bonusowego, co również komplikuje utrzymanie zielonogórzan w trójce.
Zawody rozpoczęły się punktualnie, jednak nie wszyscy byli na swoich miejscach. Z powodu problemów z samolotem na czas nie dotarł Darcy Ward. Australijczykowi przeszkodziły burze. Zdołał jednak dotrzeć przed rozpoczęciem trzeciej odsłony spotkania, dzięki czemu pojechał w swoim premierowym starcie. Ponadto przerwa była już po pierwszym wyścigu. Po fantastycznej walce Nielsa Kristiana Iversena i Andreasa Jonssona oraz remisie w biegu, z wieżyczki popłynęła informacja, że SPAR Falubaz Zielona Góra zgłosił protest. Chodziło o gaźnik jadącego za awizowanego wcześniej Piotra Świderskiego - Linusa Sundstroema, dlatego też sędzia Krzysztof Meyze musiał udać się do parku maszyn. Zielonogórzanie zyskali dzięki temu trochę czasu na przyjazd Warda. Potrwało to jednak zaledwie pięć minut i nie było żadnych konsekwencji, a wpłacona przez przyjezdnych kaucja przepadła.
Powrót do ścigania nie był jednak płynny, bo już na wyjściu z pierwszego łuku Adriana Cyfera podciął Alex Zgardziński. Nie było wątpliwości o winie zawodnika gości, który źle złożył się do skrętu. Młodzieżowcowi Stali nie stała się krzywda, choć uda się jeszcze na prześwietlenie. Zielonogórzanin został zaś wykluczony. W powtórce pewnie wygrali gorzowianie. W trzeciej gonitwie wszystkie oczy zwrócone były na Patryka Dudka, dla którego był to pierwszy bieg o punkty po przerwie spowodowanej zawieszeniem. Gospodarze nie pozostawili jednak przyjezdnym żadnych złudzeń. Spóźniony Ward znakomicie wszedł w mecz. Najpierw wypchnął na zewnętrzną Krzysztofa Kasprzaka, który potem nie był w stanie powalczyć z Krystianem Pieszczkiem, a potem Australijczyk stoczył świetny pojedynek z Bartoszem Zmarzlikiem, nie odpuszczając mu ani na chwilę, aż w końcu dopiął swego, mijając go środkiem toru.
Po równaniu toru wyglądało na to, że dopasowali się nieco goście, gdyż Grzegorz Walasek i Ward zanotowali świetny start. "Greg" miał trochę problemów, ale obronił się przed Matejem Zagarem. W pewnym momencie zrobił to jednak tak niefortunnie, że przekroczył wewnętrzną linię. Było 5:1 dla Falubazu, ale po biegu sędzia obejrzał powtórki i wykluczył doświadczonego żużlowca z Zielonej Góry. Przyjezdni konsekwentnie zabrali się jednak do odrabiania strat, a kolejny bezbarwny występ zanotował Kasprzak. Trzy razy startował Ward i za każdym razem pierwszy mijał linię mety.
Po kolejnej kosmetyce toru ponownie oglądaliśmy ciekawe ściganie. Swój pierwszy punkt zdobył Krzysztof Kasprzak. Bez zdobyczy nadal pozostał zaś Walasek. Twardą walkę stoczyli z kolei Zmarzlik z Dudkiem i to gorzowianin był górą, choć dwa razy musiał mijać rywala. Nie poddawał się również Iversen w 9. gonitwie, ale udało się pokonać na trasie tylko Dudka. W 10. wyścigu Ward nie miał już atomowego startu, ale wciąż był na tyle szybki, by wjechać pomiędzy Stalowców w środku łuku. Zbyt szeroko pojechał Zagar.
Emocjonująco było także w 11. biegu. Najpierw na podwójne prowadzenie wyszli zielonogórzanie. Zmarzlik całkowicie odkręcił jednak manetkę gazu i pomknął przy krawężniku obok zdezorientowanych gości. W ślad za nim podążył Kasprzak, który tuż przed wyścigiem zmienił motocykl. To się opłaciło, bo już w drugim łuku był za młodszym kolegą z zespołu. Drugi defekt w meczu zanotował Grzegorz Walasek, kończąc swój udział w derbach z zerowych dorobkiem punktowym. Ekipa Myszki Miki sięgnęła w tej sytuacji po rezerwę taktyczną. Darcy Ward nie zawiódł, jednak na trasie dał się wyprzedzić Pieszczek. Przed biegami nominowanymi swój szósty start zaliczył Australijczyk, ale tym razem znalazł pogromcę. Iversen gonił, gonił i dopiął swego na ostatnim okrążeniu. Pech w postaci defektu spotkał zaś Jonssona. Sprawa wyniku i trzech punktów wciąż była otwarta.
W przedostatniej gonitwie w I łuku Zmarzlik powalczył na łokcie. Na zewnętrzną w drugim łuku wyrzuciło Tomasza Gapińskiego, przez co stracił trzecią pozycję. O bonusie decydował więc bieg piętnasty. W nim ponownie Darcy Ward odstawił wszystkich już na starcie. Zagar z Iversenem mogli co najwyżej między sobą zamieniać się pozycjami, choć przez chwilę zagrażał im jeszcze Jonsson.
Brak bonusa w derbach, a także układ w innych spotkaniach oznacza, że runda play-off znacząco oddaliła się od "żółto-niebieskich". Pozostały co najwyżej matematyczne szanse, ale i tak awans do kolejnej fazy graniczy z cudem. Kolejny mecz gorzowianie pojadą również na własnym stadionie. 16 sierpnia podejmą Betard Spartę Wrocław.
Po meczu powiedzieli:
Stanisław Chomski (trener MONEYmakesMONEY.pl Stali Gorzów):Początek był udany dla nas. Wykorzystaliśmy atut tego toru. Nie mniej, w tych warunkach po raz pierwszy jeździliśmy na własnym torze. Skala trudności idzie w górę, co mecz są trudniejsi rywale i mówienie, że Falubaz przyjechał osłabiony, to daj panie Boże takie osłabienia. Udało nam się wygrać. Szkoda, że nie ma bonusa. Z tego, co wiem, to i tak już musztarda po obiedzie. Logika wskazywała jednak, że takie wyniki mogą padać. Darcy był dzisiaj znakomicie dysponowany.
Sławomir Dudek (trener SPAR Falubazu Zielona Góra):Najważniejsze, że zawody były ciekawe dla kibiców. Niestety, ja, cały sztab i zawodnicy nie jesteśmy wcale zadowoleni z tego wyniku. Przegraliśmy mecz, nie zdobyliśmy bonusa. Liczyliśmy na dużo więcej. Popełnialiśmy błędy, do tego wszystkiego brak Grzegorza Walaska.
SPAR Falubaz Zielona Góra - 42: 1. Grzegorz Walasek 0 (0,w,0,d,-,-)
2. Jarosław Hampel ZZ
3. Patryk Dudek 7+2 (0,2*,2,1,1,1*)
4. Andreas Jonsson 12 (3,1,3,3,d,2,0)
5. Darcy Ward 20 (3,3,3,3,3,2,3)
6. Krystian Pieszczek 3 (1,1,0,1)
7. Alex Zgardziński 0 (w,-,0)
MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów - 48: 9. Niels Kristian Iversen 10+1 (2,2,2,3,1*)
10. Linus Sundstroem 2+2 (1*,1*,0,-,-)
11. Matej Zagar 10+1 (2*,2,2,2,2)
12. Tomasz Gapiński 6+1 (3,1,1*,1,0)
13. Krzysztof Kasprzak 3+1 (0,0,1,2*)
14. Adrian Cyfer 3+1 (2*,1,0)
15. Bartosz Zmarzlik 14 (3,2,3,3,3)
Sędzia: Krzysztof Meyze
Komisarz toru: Robert Sawina
Widzów: 14 600 osób (w tym około 350 z Zielonej Góry)
NCD: 60,66s uzyskał w 1. biegu Bartosz Zmarzlik Startowano wg II zestawu startowego
kibic stalli Minuta ciszy dla przegranej myszy Wirtualna