Reklama

Piotr Paluch ocenia ostatni mecz żółto-niebieskich

Stal Gorzów
15/05/2014 12:30
Drużyna Stali Gorzów zwyciężyła w spotkaniu z Wybrzeżem Gdańsk na własnym stadionie aż 60 do 30. Trener gorzowskiej Stali Piotr Paluch ocenia kolejne starcie żółto-niebieskich.

Ocena spotkania i postawy drużyny:
Odnieśliśmy wysokie zwycięstwo, ale wynik nie myli, bo mecz był trudny. Zawody były zagrożone opadami. Tor musiał być mocno ubity. Przy krawężniku tworzyła się niezbyt dobra koleina, każdy w nią wjeżdżał, by nabierać prędkości, ale w kilku przypadkach nie kończyło się to bezpiecznie. Odnieśliśmy zdecydowane zwycięstwo, chłopaki dobrze się spisali i większość zasługuje na słowa uznania.

Ocena zawodników:
Linus Sundstroem - przeważnie tak jest, że jak zawodnik dowiaduje się w ostatniej chwili o zawodach, spisuje się w nich dobrze. To było widać w przypadku Linusa. Zawodnik rozkręca się, bo ruszyła liga szwedzka i ma on więcej startów. Oby dalej się tak rozwijał.

Piotr Świderski - pojechał bardzo dobre zawody i pokazał, że jest pewnym punktem drużyny. Widać u niego progres - im więcej jazdy, tym lepiej. Jako niedzielny jubilat Piotrek znacznie przyczynił się do wygranej.

Matej Zagar - jak dotąd jego najlepsze zawody, wszystkie trzy biegi zwycięskie. Dobrze wychodził ze startu, rozgrywał dobrze pierwszy łuk. Silniki były u tunera i idzie to w dorbą stronę. Prawdziwą weryfikacją jego formy będą jednak mecze z lepszymi przeciwnikami.

Tomasz Gapiński - pierwszy mecz Tomasza w tym sezonie. Jak dotąd odjechał w sparingu dwa biegi i odniósł kontuzję. W meczu z Wybrzeżem zaprezentował się dobrze, ale widać, że brakuje mu jazdy, rywalizacji. Jeśli będzie miał więcej startów, powinien wrócić do dyspozycji z ubiegłego sezonu.

Niels Kristian Iversen - pojechał dobrze, z Bartkiem tworzyli mocna parę i swoją punktówką przyczynił się do wygranego meczu. Niels i matej odpuścili kilka biegów, by mogli wystartować juniorzy.

Adrian Cyfer - pierwszy bieg na 5:1, w drugim biegu został przewrócony przez Pieszczka. Adrian czuje się dobrze na starcie, popełniał jeszcze błędy na wyjściu z pierwszego łuku, ale wciąż wyciąga wnioski.

Bartosz Zmarzlik - bardzo dobre zawody. Przeplatał jedynki trójkami, ale był to żywiołowy i dobry występ. Nie stracił nic z dyspozycji z początku sezonu. W jednym z biegów postawiło Mroczkę, Bartek umiejętnie go ominął i chwała mu za to, ale manewr ten opłacił kontuzją. Uderzył lewą nogą w motocykl Artura i stłukł palec. Wszystko jest jednak w porządku, a sina stopa dochodzi do właściwych kolorów.
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do