Reklama

Patryk Dudek ponownie zwycięzcą XIV Memoriału Edwarda Jancarza

egorzow.pl - Marcin
09/04/2017 18:55

Patryk Dudek ponownie zwycięzcą XIV Memoriału Edwarda Jancarza

Po raz drugi z rzędu Patryk Dudek zaliczył upadek, po którym wspiął się na wyżyny i zwyciężył w Memoriale Edwarda Jancarza. Słabszy początek nie stanął na przeszkodzie wychowankowi Falubazu Zielona Góra, by ponownie zapisać się w annałach i złożyć drugi odcisk dłoni do Alei Zwycięzców.

 

Sporo działo się jeszcze przed rozpoczęciem zawodów. Na torze zaprezentowali się młodzi zawodnicy JUST FUN GUKS Speedway Wawrów. Najstarszy z nich miał 11 lat i testowe okrążenia kręcił na nowiutkim motocyklu Shupa o pojemności 125cc. Memoriał został też okrzyknięty oficjalnym rozpoczęciem sezonu w Gorzowie, dlatego nie mogło zabraknąć sztandaru klubowego i księdza kapelana Andrzeja Szkudlarka, który pobłogosławił i poświęcił stadion, tor, zawodników oraz wszystkich zgromadzonych. Zgodnie z zapowiedzią żużlowcy do pierwszego biegu wyjechali o 16:30.

 

W inauguracyjnej gonitwie emocji nie było zbyt wiele. Wszystko wyjaśniło się na pierwszym łuku, choć potem Patryk Dudek próbował jeszcze dogonić Martina Vaculika. Podobny przebieg miał drugi wyścig, tyle że tym razem walka toczyła się o trzecie miejsce i Tomas H. Jonasson stracił je na rzecz Emila Sajfutdinowa na trzecim okrążeniu. W kolejnej odsłonie turnineju nieźle zapowiadał się występ Jarosława Hampela, ale na trasie minęło go dwóch rywali. Mocną obsadę miał czwarty bieg, w którym bezkonkurencyjny okazał się Bartosz Zmarzlik. Na dystansie męczył się Krzysztof Kasprzak, który nieźle wyjechał spod taśmy, ale najpierw minął go klubowy kolega, ścinając z zewnętrznej do wewnętrznej, potem Piotr Protasiewicz, a do samego końca walczył o to Antonio Lindbaeck, ale bezskutecznie.

 

Po przerwie na równanie toru znakomicie wystrzelił spod taśmy Nicki Pedersen i nie oddał już pierwsze pozycji. W szóstej gonitwie natomiast po szerokiej napędził się Niels Kristian Iversen i także szybko zbudował dużą przewagę. Miejscowi kibice cieszyli się podwójnie, bo za nim dojechał Kasprzak. Nie zabrakło jednak zgrzytu, bo pretensje do tego drugiego miał Piotr Pawlicki za zbyt agresywne zablokowanie go. Na powtórkach nie widać było zdecydowanego faulu. Do pierwszego przerwania biegu doszło w gonitwie nr 7, kiedy to taśmy dotknął Hampel. W jego miejsce zobaczyliśmy rezerwowego Rafała Karczmarza, który nie nawiązał walki z najsłabszymi po pierwszej serii, ale nadal bardziej doświadczonymi przeciwnikami, choć chwilami był dość blisko Andreasa Jonssona. Szwed po problemach swojego młodszego rodaka przesunął się jednak na drugą lokatę, a Jonasson musiał się bronić przed juniorem Stali. Przed kolejnym równaniem toru na Stadionie im. Edwarda Jancarza było bardzo ciekawe. Zawodnicy tasowali się na dystansie, głównie za sprawą słabnącego Vaculika, któy z pierwszego miejsca ostatecznie spadł na ostatnie. Najlepszy okazał się Grigorij Łagura, który wraz z Iversenem byli niepokonani po dwóch seriach startów.

 

Duńczyk ten status stracił jednak od razu w 9. wyścigu, przegrywając po złym starcie z klubowym kolegą Przemysławem Pawlickim, a na dystansie lepszy okazał się także Hampel, który do końca naciskał zeszłorocznego kapitana gorzowskiego zespołu. Na wpadkę nie pozwolił sobie zaś Rosjanin, który umiejętnie wypchnął Dudka. Zielonogórzanin na drugim łuku drugiego okrążenia trochę przeszarżował i zaliczył niegroźny upadek. Szybko podniósł się z toru, ale arbiter i tak musiał przerwać ściganie, gdyż lekko uszkodzona została dmuchana banda. Wychowanek Falubazu został wykluczony. W powtórce Pedersen był liski zamknięcia Łaguty, ale reprezentant Sbornej tego dnia był niesamowicie szybki. Walki nie brakowało, ale nie dał się wyprzedzić Duńczykowi. W wyścigu jedenastym nie byłoby zbyt wiele interesujących faktów, gdyby nie to, że wygrał go... będący do tej pory bez punktów Leon Madsen. Wymownie na swój silnik po przejechaniu linii mety spojrzał się zaś Kasprzak, który nie zdołał odrobić strat do Sajfutdinowa.

 

W czwartej serii zawodów Łaguta kontynuował zwycięski marsz, będąc praktycznie nie do uchwycenia. Na drugim biegunie był zaś Jonasson. W silnie obsadzonym 14. wyścigu świetną walkę stoczyli Sajfutdinow i Zmarzlik. Rosjanina w pewnym momencie delikatnie wyrwało, ale nie zabrał ze sobą wychowanka Stali. Zwyciężył dość niespodziewanie Patryk Dudek, który na awans do półfinałów miał jeszcze minimalne szanse. O sporym pechu może mówić Iversen, u którego zaczęły się problemy w trzeciej serii, kiedy to zdobył jeden punkt. W 16. gonitwie posłuszeństwa odmówił motocykl. Przed ostatnimi czterema biegami rundy zasadniczej w klasyfikacji nieco się pozmieniało. Bez szans na dalszą jazdę pozostali z pewnością Jonsson, Protasiewicz, Hampel i Jonasson.

 

Ostatnia część fazy zasadniczej rozpoczęła się od upadku Przemysława Pawlickiego w drugim łuku drugiego okrążenia. Wszystko przez lekkie trącenie w wykonaniu wyjeżdżającego z wirażu Antonio Lindbaecka. Szwed został wykluczony z powtórki, przez co sam wyeliminował się z walki o półfinał. W restarcie zaspał Sajfutdinow, a dość pewnie do przodu pognał Piotr Pawlicki. 18. gonitwa wyjaśniła kwestię Leona Madsena, który pożegnał się z półfinałami. Nieźle na koniec zaprezentował się Jonasson, a Dudek włączył się do walki o kontynuowanie zawodów. Świetną walkę obejrzeli kibice w 19. odsłonie turnieju. Zmarzlik nie pozwolił uciec Łagucie i dwa razy zmieniał się z Rosjaninem pozycjami, ale ostatecznie miejscowy matador został pierwszym pogromcą niepokonanego dotąd zawodnika. W ostatnim biegu rundy zasadniczej awans do kolejnej fazy przypieczętował Nicki Pedersen, a walkę między sobą stoczyli Kasprzak i Vaculik. Słowa zdobył jeden punkt i dołączył do dość szerokiego grona żużlowców z ośmioma "oczkami" na koncie. Z czterech uczestników najmniej szczęścia miał Emil Sajfutdinow. Brak wygranego biegu zdecydował, że Rosjanina w półfinałach nie oglądaliśmy.

 

W pierwszym półfinale ciasno z pierwszego łuku wychodzili Łaguta i jadący po jego prawej stronie Dudek. To wykorzystał Piotr Pawlicki i reprezentant Sbornej spadł na trzecie miejsce. W pierwszym łuku drugiego okrążenia bez niczyjej winy upadł jednak Iversen, co oznaczało brak jeźdźca z Kraju Hamleta w powtórce. W niej niesatysfakcjonujący start wykonał Łaguta. W trzecim podejściu najlepszy dotychczas zawodnik zmagań wyjechał drugi ze startu, ale wykorzystał odejście zielonogórzanina od krawężnika i wyjechał na prowadzenie. W walce nie liczył się młodszy z braci Pawlickich. W drugim półfinale dobrze wystartował Vaculik i po chwili dołączył do niego Zmarzlik, ale nie poddawał się Pedersen, który wyprzedził gorzowianina. Ten mu się odwdzięczył, ale Duńczyk po chwili upadł. Zdaniem trzykrotnego mistrza świata ubiegłoroczny brązowy medalista Indywidualnych Mistrzostw Świata faulował i się nie mylił. Zbyt dużo agresji było w tym ataku i młodego zawodnika wynosiło na zewnętrzną. Doświadczony żużlowiec nie miał gdzie uciec. W powtórce Pedersen nie pozostawił złudzeń.

 

W przekroju całych zawodów można by rzec, że finał miał dość nieoczekiwany przebieg. Patryk Dudek pewnie jednak wystrzelił spod taśmy i pomknął do przodu, nie zważając na ataki Pedersena. Z tyłu toczyła się walka o trzeci stopień podium, z której zwycięsko wyszedł reprezentant gospodarzy, Przemysław Pawlicki.

 

XIV Memoriał Edwarda Jancarza nie zawiódł i rzeczywiście dostarczył wielu emocji. Czasem można było ponarzekać, że nie było aż tak wiele ścigania a mijanki wynikały raczej z błędów zawodników, nie mniej jednak było ciekawie. Niektórzy odstawali, ale pojedynczymi występami także potrafili pozostawić po sobie dobre wrażenie. Koronnym przykładem niech będzie triumfator, który po fatalnym wręcz początku i jeszcze upadku zaczął jechać jak z nut i stracił tylko jeden punkt.

 

- Stawka była nie byle jaka i trudno jest wygrywać wszystkie biegi. Błędy się zdarzają. Żużel z roku na rok coraz bardziej wyrównaną dyscypliną. Wchodząc z ośmioma punktami do półfinałów byłem szósty. Dużo zawodników miało podobną ilość punktów. Cieszę się, że jestem cały i zdrowy. Pierwsze trzy biegi były udane do 30. metra, bo wygrałem wszystkie starty, ale jechałem bardzo drętwo. Aż do momentu upadku. Tata powiedział, że czasami trzeba "zasadzić", żeby się przebudzić i tak mam od 10 lat w tych początkowych testach. Zawsze muszę upaść, żeby wejść w żużlowy rytm. Byłem spięty, potem to puściło, zmieniliśmy sprzęt i było jak rok temu. Po upadku pierwszy motor nie nadawał się kompletnie do jazdy, bo... skrócił się o metr - powiedział po zawodach Patryk Dudek.

 

Wyniki:

1. Patryk Dudek 13 (2,0,w,3,3,2,3) + 1. miejsce w finale

2. Nicki Pedersen 17 (2,3,2,2,3,3,2) + 2. miejsce w finale

3. Przemysław Pawlicki 13 (1,2,3,2,2,2,1) + 3. miejsce w finale

4. Grigorij Łaguta 17 (3,3,3,3,2,3,0) + 4. miejsce w finale

5. Piotr Pawlicki 12 (2,1,2,3,3,1)

6. Martin Vaculik 9 (3,0,1,3,1,1)

7. Bartek Zmarzlik 11 (3,1,3,1,3,w)

8. Niels Kristian Iversen 8 (3,3,1,d,1,w)

9. Emil Sajfutdinow 8 (1,2,2,2,1)

10. Leon Madsen 5 (0,0,3,2,0)

11. Antonio Lindbaeck 5 (0,3,1,1,w)

12. Jarosław Hampel 5 (1,t,2,0,2)

13. Krzysztof Kasprzak 5 (1,2,1,1,0)

14. Piotr Protasiewicz 4 (2,1,0,0,1)

15. Andreas Jonsson 3 (0,2,0,1,0)

16. Tomas H. Jonasson 3 (0,1,0,0,2)

17. Rafał Karczmarz 0 (0)

18. Hubert Czerniawski NS

 

Bieg po biegu:

1. (60,13s) Vaculik, Dudek, Prz. Pawlicki, Jonsson

2. (60,09s) Iversen, Pedersen Sajfutdinow, Jonasson

3. (59,98s) Łaguta, Pi. Pawlicki, Hampel, Madsen

4. (60,23s) Zmarzlik, Protasiewicz, Kasprzak, Lindbaeck

5. (60,27s) Pedersen, Prz. Pawlicki, Zmarzlik, Madsen

6. (60,17s) Iversen, Kasprzak, Pi. Pawlicki, Dudek

7. (60,21s) Lindbaeck, Jonsson, Jonasson, Karczmarz

8. (60,37s) Łaguta, Sajfutdinow, Protasiewicz, Vaculik

9. (60,44s) Prz. Pawlicki, Hampel, Iversen, Protasiewicz

10. (60,36s) Łaguta, Pedersen, Lindbaeck, Dudek (w/u)

11. (60,59s) Madsen, Sajfutdinow, Kasprzak, Jonsson

12. (60,62s) Zmarzlik, Pi. Pawlicki, Vaculik, Jonasson

13. (60,75s) Łaguta, Prz. Pawlicki, Kasprzak, Jonasson

14. (60,80s) Dudek, Sajfutdinow, Zmarzlik, Hampel

15. (60,84s) Pi. Pawlicki, Pedersen, Jonsson, Protasiewicz

16. (61,02s) Vaculik, Madsen, Lindbaeck, Iversen d/4

17. (60,99s) Pi. Pawlicki, Prz. Pawlicki, Sajfutdinow, Lindbaeck (w/su)

18. (61,18s) Dudek, Jonasson, Protasiewicz, Madsen

19. (61,28s) Zmarzlik, Łaguta, Iversen, Jonsson

20. (61,34s) Pedersen, Hampel, Vaculik, Kasprzak

 

Półfinały:

21. (60,85s) Łaguta, Dudek, Pi. Pawlicki, Iversen (w/u)

22. (61,81s) Pedersen, Prz. Pawlicki, Vaculik, Zmarzlik (w/su)

 

Finał:

23. (61,78s) Dudek, Pedersen, Prz. Pawlicki, Łaguta

 

Sędzia: Remigiusz Substyk (Solec Kujawski)

NCD: 59,98s uzyskał w 3. biegu Grigorij Łaguta

Widzów: ok. 9000 osób

 

Autor: Marcin Malinowski

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do