Obronić zaliczkę. Zapowiedź meczu Stelmet Falubaz Zielona Góra - Stal Gorzów

Na ten mecz czekają wszyscy fani żużla w Polsce. Już w tą niedzielę na stadionie przy ul. Wrocławskiej 69 odbędą się 78. Derby Ziemi Lubuskiej pomiędzy Stelmetem Falubazem Zielona Góra a Stalą Gorzów. Stawką tego spotkania jest drugie miejsce w tabeli ENEA Ekstraligi.

Oba zespoły w ostatnim czasie jeździły ze zmiennym szczęściem. Stal przed miesiącem zrewanżowała się Polonii Bydgoszcz za pierwszy przegrany pojedynek, zwyciężając u siebie 52:37. Potem przyszła nieoczekiwana porażka 39:51 z Unią w Lesznie przy asyście bardzo trudnych warunków torowych. Miniona, 13. kolejka rozgrywek, napawa jednak dużym optymizmem. Mocno zmotywowani "żółto-niebiescy" po fantastycznej rywalizacji i doskonałym "comeback"u" pokonali lidera Azoty Tauron Tarnów 49:41. Przed derbowym starciem martwić może forma Tomasza Golloba i Krzysztofa Kasprzaka, którzy mają spore problemy z dopasowaniem sprzętu. Pozostali, a w szczególności młodzi zawodnicy, są ostatnio w wyśmienitej formie. Mowa oczywiście o Bartoszu Zmarzliku i Michaelu Jepsenie Jensenie oraz fantastycznym w tym sezonie Nielsie Kristianie Iversenie. To właśnie ten ostatni może być asem w talii Piotr Palucha. Być może znajomość zielonogórskiego toru sprzed dwóch lat pomoże będącemu w fantastycznej formie Duńczykowi szybko dopasować się do toru i przekazać stosowne wskazówki kolegom.

Gorsze humory są w obozie gospodarzy najbliższego meczu. Falubaz przegrał aż dwa z trzech ostatnich spotkań i to z drużynami, po których takiego wyniku nikt by się nie spodziewał. Podopieczni Rafała Dobruckiego najpierw ulegli Betardowi Sparta we Wrocławiu 42:47. Potem łatwa wygrana u siebie z Gdańskiem 54:36, a następnie nieoczekiwana porażka z PGE Marmą w Rzeszowie. Pomimo braku Jasona Crumpa i stosowanego za niego Zastępstwa Zawodnika rzeszowianie zwyciężyli 48:42. Z pewnością na wynikach ekipy spod znaku Myszki Miki zaważyła plaga kontuzji, jaka ostatnio nawiedziła ten zespół. Brakuje dwóch podstawowych juniorów: Patryka Dudka, który doskonale wszedł w ten sezon oraz Kacpra Rogowskiego. W ten sposób debiut zaliczył młodziutki Remigiusz Perzyński. Szkoleniowiec zielonogórzan ma większe pole manewru w wyborze seniorów, choć ci swoimi wynikami nie zachwycają. Pewnymi punktami są Piotr Protasiewicz i Andreas Jonsson. Zwyżkę formę zanotował Rune Holta. W kratkę jeżdżą pozostali zawodnicy. Tym razem szansę występu dostali Aleksandr Łoktajew, który w Rzeszowie zaliczył najsłabszy swój występ w tym sezonie oraz Łukasz Jankowski, walczący o miejsce z Krzysztofem Jabłońskim. Szerzej o dokonaniach poszczególnych zawodników w naszych cyklach.

Walka obecnie drugiej i trzeciej drużyny najwyższej klasy rozgrywkowej, a mistrza i drugiego wicemistrza poprzedniego sezonu to gwarancja niesamowitych emocji. Jeśli dołożyć do tego zawsze gorącą atmosferę derbów to mamy mieszankę wybuchową. Mimo wszystko, do tego meczu trzeba podejść, jak do każdego innego, co często powtarzał trener Piotr Paluch. Cel minimum to obronić zaliczkę z Gorzowa, gdzie w tragicznych okolicznościach śmierci Lee Richardsona wygraliśmy 44:21.

Miejmy nadzieję, że tym razem obędzie się bez pozasportowych sensacji i cała uwaga będzie skupiona na wydarzeniach torowych. Przed Stalą Gorzów kolejne trudne wyzwanie, a przed kibicami kolejna dawka wspaniałych emocji. Początek spotkania w niedzielę, 29 lipca, o godzinie 17:30. Dla tych z Państwa, którzy nie będą mogli pojawić się na trybunach stadionu przy ul. Wrocławskiej 69 przeprowadzimy relację live pod TYM ADRESEM.



Autor: Marcin Malinowski