Reklama

O play-off dyskusji ciąg dalszy

egorzow.pl - Marcin
13/08/2010 00:06
Przed nami pierwsza runda fazy play-off CenterNet Mobile Speedway Ekstraligi. System rozgrywek zmieniał się wielokrotnie, a obecnie po czternastu kolejkach drużyny z miejsc 1-6 rozpoczynają walkę o medale. Niedawno trener Caelum Stali Gorzów skrytykował obowiązujący porządek rozgrywania spotkań, a na ostatniej konferencji temat został jeszcze raz poruszony.

Zastanawiano się m. in. nad systemem, jaki niegdyś panował w I lidze, by jechać do dwóch zwycięstw i w przypadku trzeciego meczu rozgrywać zawody na stadionie drużyny, która zajmowała miejsce wyższe.
Czy przy rozbudowanym kalendarzu FIM i naszym wystarczyłoby terminów? Mogłaby jechać pierwsza czwórka i druga czwórka, a wtedy według moich koncepcji i próśb, gdyby ta pierwsza czwórka jechała z zaliczeniem punktów z rundy zasadniczej to również pierwsza część sezonu byłaby ciekawsza i atrakcyjniejsza, bo drużyny by wiedziały o doliczonych punktach. W takim układzie byśmy spotykali się każdy z każdym w tej czwórce, z innym partnerem. Nie może być takiej sytuacji, że mecz 15 i 22 może zakończyć całą zabawę. Sądzę, że sobotnio – niedzielne spotkanie prezesów w Zielonej Górze rzuciło bardzo dużo światła i konkretnych rozwiązań, które wreszcie może wprowadzą zasady czystej rywalizacji sportowej. – mówił Czesław Czernicki.

Szkoleniowiec żółto-niebieskich ma pretensje, że cała ciężka praca, jaka została włożona przez wszystkie 14 kolejek Speedway Ekstraligi może pójść na marne w ciągu dwóch spotkań, w których zupełnie nie liczą się wyniki z rundy zasadniczej. Wiele mówi się o zmianach, ale nic w tym kierunku się nie robi.
Nie można zmienić wszystkiego i przewracać do góry nogami, tylko te rzeczy, które jeszcze podniosą atrakcyjność i chęć oglądalności naszej dyscypliny, a nie zamykania całego sklepiku żużlowego i jeżdżenia sobie na zawody w inny rejon kraju. – ciągnie trener.
Doskonałego systemu rozgrywkowego jeszcze nikt nie wymyślił, dlatego jest to cały czas metoda prób i błędów – dodaje rzecznik Stali, Daniel Siczyński.

Niektórzy zadają sobie jednak pytanie, dlaczego tak naprawdę są dwa podstawowe systemy i wokół nich eksperymentują władze, zamiast spróbować czegoś nowego, zapożyczając nawet z ligi innego kraju. Z kolei rozgrywanie play-off do dwóch zwycięstw jest potępiane, ponieważ wielu klubów zwyczajnie nie będzie na to stać. Tego typu problemy doskonale widać w I lidze, gdzie ekipy z miejsc 5-8 nie chcą jechać, choć nie każdy zawodnik to popiera.

Nie może być tak, że runda zasadnicza nie jest premiowana. Jaka to jest premia, że jedzie pierwszy z szóstym? Niektóre ośrodki żużlowe, delikatnie mówiąc, odpuszczały mecze. – powtarza popularny CzeCze.

Trudno się z tym zdaniem nie zgodzić. Choć trudno to udowadniać i bezsensownie się kłócić o to, to być może dochodzi nawet do takich sytuacji, że drużyny zmawiają się ze sobą i kombinują, by zając takie, a nie inne miejsce w tabeli, dzięki czemu trafią na przeciwnika, który im bardziej pasuje. Kolejnym problemem jest to, że bez żadnego handicapu, jakim byłyby doliczone punkty po rundzie zasadniczej drużyny są na równym poziomie, szczególnie przyjmując założenie, że któraś oszczędzała się wcześniej. Jeśli wtedy wychodzi jakaś kontuzja to dla tej drużyny może to być katastrofa. Świetnym przykładem mogłaby być drużyna Caelum Stali Gorzów, gdyby Nicki Pedersen nie zdążył się wyleczyć po kontuzji. Po czwartkowym Srebrnym Kasku w Bydgoszczy do Gorzowa dotarły informacje o okropnej kontuzji Pawła Zmarzlika, który jest jednym z lepszych krajowych juniorów, a na pewno najlepszym obecnie wychowankiem klubu znad Warty. Zimny w wypadku doznał pęknięcia kości udowej i pęknięcia kręgu w odcinku lędźwiowym, co może nawet zakończyć karierę młodzieżowca, ale dobrym sygnałem jest czucie w nogach.

Podsumowując, zapewne jeszcze nieraz usłyszymy krytykę skierowaną do władz polskiego żużla odnośnie systemu rozgrywania play-off. Należy zadać sobie pytanie, jakby było najbardziej sprawiedliwie i co by było najlepsze dla kibiców, aby mogli oglądać piękne widowiska za każdym razem, gdy przyjdą na stadion. Nie można też zapominać, że pieniądz rządzi światem i wiele będzie zależeć od możliwości finansowych każdej z zainteresowanych stron, poczynając od klubów, a kończąc na kibicach, którzy duże pieniądze zapłacą za emocje gwarantowane, a nie będą wydawać zbyt wiele w ciemno. Tak więc panowie prezesi, kolejne debaty, tym razem owocne, mile widziane.

Autor: Marcin Malinowski
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do