Nie milkną echa Gali Sportu Żużlowego. Najwięcej emocji i kontrowersji wywołują do dziś fragmenty filmu, w których ukazano emocjonalne wypowiedzi prezesa Stali Gorzów Władysława Komarnickiego oraz zachowanie Tomasza Golloba wobec Falubaz TV. Wyjaśnień od Falubazu i organizatora gali - firmy Prestige - zażądał szef GKSŻ Piotr Szymański. Wczoraj ich wyjaśnienia wpłynęły do siedziby Głównej Komisji Sportu Żużlowego.
Większość komentatorów twierdzi do dziś, że wyemitowanie filmu w takiej formie na Gali to niepotrzebne działanie Falubazu. Falubaz od początku bronił się twierdząc, że dostarczył film ale nie był organizatorem Gali, a to organizator jest odpowiedzialny za to, co pokazano podczas imprezy.
Obie strony w swoich oświadczeniach podtrzymały swoje wcześniejsze stanowiska. Falubaz podkreśla: ukazujemy tylko prawdę. - Napisaliśmy, że film ukazuje rzeczywiste wydarzenia z meczów o drużynowe mistrzostwo Polski. Naszym zamiarem nie było ukazanie kogokolwiek w złym świetle - mówi rzecznik klubu Marek Jankowski.
Centrala otrzymała także pismo od firmy Prestige. Janusz Stefański mówi wprost: - Szczera prawda jest taka, że nie jesteśmy autorami tego filmu. Ubolewamy, że zostaliśmy w to wplątani - mówi przedstawiciel firmy organizującej galę.
Główna Komisja Sportu Żużlowego otrzymała stanowisko Falubazu i firmy Prestige, ale dziś nikt w centrali nie chciał zabierać głosu w tej sprawie. Piotr Szymański z GKSŻ powiedział nam, że oficjalne stanowisko komisji będzie znane jutro (tj. w piątek).
Komentarze opinie