Reklama

Nie będzie transmisji w TVP Sport?

egorzow.pl - Marcin
12/08/2010 14:55
Dzisiaj w budynku klubu Stali Gorzów S.A. przy ul. Kwiatowej odbyła się konferencja prasowa przed meczem z Falubazem Zielona Góra. Dziennikarze jak zawsze mieli okazję spytać trenera o aktualne sprawy związane z poszczególnymi zawodnikami, a także te dotyczące całości drużyny.

Szkoleniowiec Czesław Czernicki opowiedział m. in. o obecnej atmosferze w zespole, jaka panuje przed arcyważnym derbowym pojedynkiem.
Nie ukrywam, że mamy problemy związane z tym, że jest bardzo dużo jazdy moich zawodników. Wyciągnęliśmy również wnioski z przegranego meczu z Unią Leszno. Przed pierwszym meczem fazy play-off z Falubazem skorygowaliśmy nasz e przygotowania. Nie mogę niestety zebrać całej drużyny, więc skupiam się na treningu indywidualnym z poszczególnymi zawodnikami. Młodzież jeździ swoje, a do tego doszła dzika karta Przemka Pawlickiego na Daugavpils i będzie uczestniczył w tym ostatecznym szlifie przed meczem. Sądzę, że jego doświadczenie i znajomość toru zielonogórskiego, jak i również to, że lubi jeździć na przyczepnym torze zaprocentuje jeszcze lepszą jazdą niż to było w pierwszym meczu fazy zasadniczej. Cieszy mnie postawa moich zawodników w lidze szwedzkiej, zwłaszcza Davida Ruuda, który pojechał bardzo dobre zawody. Tomasz Gollob pozbierał się po perturbacjach i osobistych i zdrowotnych. Sądzę, że ten chłodny klimat w Szwecji ukoi jego nerwy. Najpierw zawody, gdzie zdobył 16 punktów i teraz bezpośredni cykl przygotowań do Grand Prix w Malilli i meczu ligowego nie zostały niczym zakłócone. Cały czas jestem na łączach z Tomaszem. Tutaj, na miejscu mieliśmy długi trening, a dużo czasu poświęcam Matejowi Zagarowi. W poniedziałek miał indywidualny trening crossowy, we wtorek 3-godzinny trening specjalistyczny na torze, wczoraj trening crossowy, dzisiaj Tomek Gapiński, Matej Zagar i Zbyszek Suchecki potrenują na takim torze, jakiego spodziewamy się w Zielonej Górze. Jutro następny trening, taki sam. Do tego dołączą juniorzy. Wczoraj jeździli w półfinale MDMP, dzisiaj w finale Srebrnego Kasku. Nicki Pedersen czuje się bardzo dobrze, bo jak zadałem w środę prowokujące pytanie z kim chciałby jeździć i pod jakim numerem to bez chwili zastanowienia odpowiedział, że chce, tak jak dotąd, jechać z jedynką i za partnera chce mieć swojego kolegę z Gislaved, z mistrza Szwecji, Davida Ruuda. Oby wszyscy bez kontuzji dojechali na godzinę 19 w niedzielę.

Spotkanie z dziennikarzami było również kolejną okazją, by skrytykować obowiązujący system play-off, czemu sporo słów poświęcił trener Stali, stwierdzając tym samym, że nie ma ochoty bawić się we wskazywanie faworyta najbliższego meczu. Popularny CzeCze zwrócił też uwagę na stan przygotowania toru w Grodzie Bachusa, podkreślając swoje nadzieje na to, że będzie to tor idealny do walki na dystansie, a nie taki, na którym decyduje tylko start. Nie dopuścimy do zrobienia toru, który będzie znamionował tor niebezpieczny. –mówił Czesław Czernicki.

Najnowsza historia spotkań derbowych za naszym zespołem nie przemawia, gdyż od kilku już lat nie możemy wygrać przy Wrocławskiej 69. Zapytaliśmy więc trenera, czy wraz z zawodnikami myślą o tym, czy zupełnie o tym zapominają i jadą swoje.
Twierdzę, że forma psychiczna zawodników jest bardzo dobra, bo jeżeli byłaby kiepska to nie byłoby tego miejsca w tabeli, jakie mamy. Jakbym miał do dyspozycji w Lesznie kogoś z dwójki Nicki – Przemek Pawlicki to byłaby jeszcze bardziej podbudowana. Miałem taki zamiar, by ten mecz był psychologicznym momentem, w którym pokazalibyśmy w pełni swoją siłę. Zabrakło mi armat, ale to była siła wyższa. Gdyby oni byli to całkowicie inaczej ułożyłby się ten mecz, kiedy układał nam się bardzo dobrze do 10. wyścigu. To również służyło ku temu, że zespół zna swoją wartość i jest mocno podbudowany psychicznie. Nie ma sensu robić spirytualistycznych seansów, żeby dodatkowo pokazywać zielonogórzan, stadion, czy zawodników z Zielonej Góry jako naszych największych wrogów z tej dżungli żużlowej, ale chcemy pojechać jak z partnerami i przyjaciółmi, by pokazać znakomite widowisko i znakomite ściganie, a nie to, co było w pierwszym meczu fazy zasadniczej.

Kibice nie powinny się martwić tym, co działo się podczas meczu z leszczyńską Unią. Mogliśmy zobaczyć jak Matej Zagar miał problemy z ręką. Szkoleniowiec drużyny wyjaśnił co wtedy zaszło.
Nie było to związane z nadgarstkiem. Przed tamtym meczem Matej miał trzy długie treningi specjalistyczne u nas na torze. Jednak czym innym jest trening, a zupełnie inne są zawody. Brakowało mu jazdy w zawodach. To było takie uczucie, jak na początku sezonu. Drętwiały mu przedramiona i to było powodem. Nie była to kontuzja ręki lub nadgarstka.

Fani gorzowskiego żużla z niecierpliwością czekają na informacje dotyczące długo kontuzjowanego Duńczyka. Miał wystąpić we wtorkowym meczu szwedzkiej Elitserien, jednak był zastępowany.
Na pewno bym był w komfortowej sytuacji, jak by Nicki odjechał mi pierwsze zawody, jakimi miała być liga szwedzka. Zdaje się na wielkie doświadczenie i charyzmę Pedersena. Przyjął koncepcję treningu u siebie, w Danii. Odłożył jeszcze starty w lidze szwedzkiej i przyjeżdża potem na trening do Malilli. Po tej miesięcznej przerwie zacznie od zawodów w cyklu Grand Prix. Będzie to pierwszy taki sprawdzian po kontuzji. – objaśnił Czesław Czernicki.

W poniedziałkowym meczu ligi angielskiej upadł Przemysław Pawlicki. Podejrzewano uraz szyi, ale wychowanek Byków pojawił się w awizowanym składzie i wystąpi także w Daugavpils. O skutkach tego upadku opowiedział nam trener.
Przemek miał potłuczenie odcinka piersiowego kręgosłupa, ale tylko potłuczenie. Poddał się z tego powodu rehabilitacji i fizjoterapii. Nie jeździł kolejnych meczów w lidze szwedzkiej i angielskiej. To była bardzo duża dawka startów, do tego jeszcze mistrzostwa europy juniorów w Divisovie. Wspólnie z lekarzem podjął decyzję, by odpuścić sobie starty w tej pierwszej części tygodnia, mając a uwadze finał Srebrnego Kasku, jak też sobotnie zawody w Daugavpils i arcyważny mecz w Zielonej Górze.

Od dzisiaj w sprzedaży są już bilety na niedzielną potyczkę. Zainteresowanie jest ogromne, a wejściówek tylko 800 sztuk. Kolejki w klubowym sklepiku w Askanie są bardzo duże, ale może się jeszcze niektórym poszczęści. Bilety w liczbie 700 normalnych i 100 ulgowych rozejdą się niemal na pewno w pierwszym dniu dystrybucji. Ceny to 45 zł normalny i 40 ulgowy. Stal Gorzów myśli już o spotkaniu w Gorzowie i podała ceny biletów.

Trybuna niska
Ulgowy – 35 zł
Normalny – 45 zł
Trybuna wysoka
Ulgowy – 45 zł
Normalny 55 zł
Przy zakupie biletu bezwzględnie trzeba okazać dowód tożsamości z numerem PESEL. W innym wypadku wejściówka nie zostanie sprzedana.
Początek sprzedaży już w poniedziałek.

Rzecznik prasowy skomentował także decyzję władz telewizji TVP o braku transmisji z tego spotkania.
Tym, co nas martwi, niepokoi i w jakiś sposób też oburza, nie tylko nas jako klub, ale też kibiców jest to, dlaczego tego meczu nie będzie można obejrzeć w telewizji. Słyszymy tutaj dość nieprzekonujące tłumaczenia ze strony włodarzy Telewizji Polskiej. Mam tu na myśli TVP Sport, która standardowo relacjonuje wszystkie mecze. Przypomnę tylko, że wszystkie poprzednie mecze derbowe, w ubiegłym sezonie czy w sezonie zasadniczym, zarówno w Zielonej Górze, jak i w Gorzowie były transmitowane to tym bardziej zadziwiająca jest ta sytuacja, że mecz w Zielonej Górze transmitowany nie będzie. Zadajemy sobie pytanie, czy ranga Derbów Ziemi Lubuskiej tak nagle się obniżyła, czy też są jakieś inne priorytety. Czekamy na odpowiedź. Wysłaliśmy w tej sprawie pismo (treść w załączniku poniżej – przypis autora) do dyrektora TVP Sport Włodzimierza Szaranowicza. Martwi nas to, że ten mecz będzie mogła obejrzeć garstka kibiców. 800 kibiców to jest kropla w morzu, biorąc pod uwagę tych, którzy chcieliby ten mecz obejrzeć, a mowa tu zarówno o gorzowianach, jak i o emigrantach i innych związanych niegdyś z Gorzowem. Liczymy, że władze Telewizji Polskiej zrobią wszystko tę decyzję zmienić i żeby ten mecz mógł być transmitowany, bo duża rzesza kibiców zostanie tej przyjemności pozbawiona, a co jak co, ale Derby Ziemi Lubuskiej zawsze były sporą promocją zarówno tej dyscypliny, jak i telewizji, która ją transmitowała. – mówił Daniel Siczyński.

Przypominamy, że początek meczu w Zielonej Górze zaplanowany jest na godzinę 19, w niedzielę, 15 sierpnia.

Autor: Marcin Malinowski

Pismo Stali Gorzów do dyrektora działu sportowego TVP Włodzimierza Szaranowicza

Treść pisma [PDF - 2MB]
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do