Mokre sreberka, czyli powitanie Srebrnej Stali Gorzów
egorzow.pl - Marcin
04/11/2012 20:52
Minęły już trzy tygodnie od zakończenia sezonu przez Stal Gorzów. 21 dni temu odbył się rewanżowy mecz finału ENEA Ekstraligi, w którym lepsi okazali się żużlowcy Azotów Tauron Tarnów. Tym samym "żółto-niebiescy" zdobyli srebrne medale, ale dopiero dziś mogli je świętować wspólnie z kibicami z Grodu nad Wartą.
Umiejscowiona na Placu Katedralnym scena gościła tancerki z BodyFitness Halina Kunicka, które na początek rozgrzewały publikę m. in. w rytmach salsy. Potem krótki epizod zagrał zespół Forbidden Souls, którego dłuższy występ zwieńczył całą imprezę. Podczas tego spotkania zaprezentowano także blisko 7-minutowy film "Droga do sukcesu", ukazujący kilkadziesiąt kadrów z minionego sezonu, zakończone na drugim miejscu najwyższej klasy rozgrywkowej w polskim żużlu. Po tym wstępie nastąpiła główna część. Prowadzący Daniel Zieliński i Paweł Podkański zapowiedzieli kolejnych ważnych gości, z których każdy miał kilka słów dla kibiców.
Zdobyliśmy srebro i jest to najlepszy sezon Stali Gorzów od 15 lat, ale wy, kibice, zasłużyliście na złoty medal. Mieliśmy w tym roku najlepszą frekwencją. - mówił prezes klubu Ireneusz Maciej Zmora.
Warto było ten stadion modernizować, abyście mieli państwo europejskie warunki oglądania ukochanej dyscypliny sportu. Podziękowania i gratulacje dla drużyny i zarządu. Medal (otrzymany z rąk włodarzy klubu - dop. red.) będzie wisiał w gablocie Urzędu Miasta tak, abyście mogli go państwo oglądać. - powiedział Prezydent Miasta, Tadeusz Jędrzejczak.
Ten srebrny medal jest wielkim sukcesem i zwycięstwem, ponieważ... wygraliśmy z Falubazem! W tym roku zmiany, Stal Gorzów pany! W imieniu Rady Miasta dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do tego sukcesu. - mówił przewodniczący Rady Miasta, Jerzy Sobolewski.
Ilekroć dziennikarze mnie pytają, kto tak naprawdę zasługuje na największe słowa uznania to zawsze mówię, że moi ukochani kibice. Przebyliśmy przez 11 lat ogromną drogę na kolana. Jesteście moralnymi zwycięstwami. Dziękuję za to wszystko, co zrobiliście. - chwalił fanów Władysław Komarnicki, honorowy prezes Stali.
Wśród podziękować, gratulacji i owacji przedstawiciele władz miasta otrzymali od klubu pamiątkowe zdjęcia drużyny, kwiaty, a prezydent wspomniany już medal. Wtedy nastąpił moment kulminacyjny. Na scenie pośród dymu pojawili się ci, którzy przynieśli ten sukces naszej drużynie. Pojawili się wszyscy oprócz Michaela Jepsena Jensena, który wczoraj wygrał 6. rundę IMŚJ w argentyńskim Bahia Blanca. Z rąk prezesów "zaległe" medale otrzymali Artur Mroczka i Bartosz Zmarzlik. Każdy z zawodników również przekazał kilka słów kibicom.
Ze zdrowiem z dnia na dzień jest coraz lepiej. Jeszcze w tym roku będę na motocyklu. - powiedział z uśmiechem Bartek.
Artur Mroczka: Myślę, że wszystko będzie dobrze. Łukasz Kaczmarek:Wiele się nauczyłem. Adrian Cyfer:Będzie lepiej! Krzysztof Kasprzak:Był to dobry sezon dla mnie. Mam nadzieję, że będę mógł dalej jeździć w Gorzowie. Matej Zagar:Jesteśmy bardzo dobrą parą z Iversenem. Byłoby jeszcze lepiej, gdybyśmy bliżej siebie mieszkali. (śmiech) Niels Kristian Iversen:To zasługa silników i moja. 50 do 50. Mam nadzieję, że będziesz jeszcze lepiej. Tomasz Gollob:Mamy medal srebrny. Jest progres. To, co mogłem to zrobiłem. Za inne rzeczy przepraszam. Myślę, że Stal jest na dobrej drodze po złoty medal. Piotr Paluch:Na wstępie chciałem podziękować za obecność na stadionie i doping, którym nas wspieraliście. Czuliśmy to wszystko. Sezon był dosyć trudny. Kontuzja Bartka Zmarzlika uniemożliwiła nam zdobycie mistrzostwa. Należy się z tego cieszy.
Następnie fani speedwaya mieli okazję zebrać autografy od swoich ulubieńców i ponownie posłuchać zespołu Forbidden Souls. Szkoda, że przez cały ten czas nie sprzyjała nam pogoda. Mimo to na spotkaniu z drużyną pojawiła się liczna rzesza kibiców, która dopiero po zdobyciu podpisów od zawodników udała się w bardziej suche miejsca. My natomiast poświęciliśmy jeszcze chwilę, aby dowiedzieć się czegoś więcej od prezesów klubu.
Wszyscy są szczęśliwi. Powtórzę słowa taksówkarza, który mnie dziś wiózł na to spotkanie: Niech się pan cieszy ze srebra. Mamy świetny progres. Gorzowianie przyszli licznie. Nie spodziewałem się tego, szczególnie przy tej pogodzie. Cały plac katedralny był zapełniony. Nie ukrywam, że coś mnie ścisnęło w gardle. Sentyment zostaje do końca życia. Bardzo ładnie nas przywitali, podziękowali nam. - podsumował imprezę Władysław Komarnicki. Honorowy prezes kilka dni temu zapowiadał, że będzie rozmawiał z Tomaszem Gollobem na temat jego przyszłości. - Ta rozmowa jest jeszcze przed nami. Jesteśmy umówieni na przyszły tydzień w czwartek lub piątek. Mamy mu wiele do zawdzięczenia. Tomasz Gollob będzie miał prawo wyboru. Jeszcze nie wiemy, jaki będzie regulamin. Mogę zapewnić o jednej bardzo ważnej rzeczy. Tomasz Gollob przez pięć lat zasłużył sobie na najwyższe słowa uznania. Dwa lata temu oddał serce i wiedzę Bartkowi Zmarzlikowi i mówił, że przyjdzie taki czas w Gorzowie, że bardziej będą skandować imię Bartka niż moje. Odpowiedziałem wtedy "chyba się wygłupiasz". Dzisiaj było to słychać. Podszedłem do Tomka i przyznałem mu rację. Tomasz Gollob jest wielki. To nie tylko naturalna zmiana pokoleniowa, ale kibice lubią swoich chłopców. Bartek w klubie nie jest rozpieszczany, jest na kontrakcie partnerskim, ma świetną opiekę rodziców. W przyszłości może być mistrzem świata. W budowaniu składu wspieram młodego człowieka, Macieja Zmorę. Wspierał mnie przez 8 lat, a teraz ja będę z nim. Role się odwróciły. Na rzecz klubu zawsze zrobię wszystko i nigdy się od niego nie odwrócę. Jak mnie poproszą o rozmowy to będę rozmawiała, ale już nie podpisywał (śmiech) - zakończył były włodarz klubu.
Sezon 2012 jest dla Stali Gorzów sukcesem. Jeśli jest sukces to trzeba go świętować, dlatego takie spotkanie zostało zorganizowane. Ciężka praca trwa jednak nieprzerwanie od ostatniego meczu, dlatego że jesteśmy w tej chwili w okresie przygotowawczym do złożenia licencji. Trzeba spełnić wiele formalności. Pracujemy nad składem, szukamy różnych rozwiązań, ale sytuacja jest trudna, bo nie znamy regulaminu. Dwóch zawodników będzie musiało opuścić szeregi Stali Gorzów, ale rozmowy są prowadzone ze wszystkimi. Część jest już po, część jeszcze przed. Został nam jeszcze miesiąc na rozliczenie finansowe. Troszkę nam jeszcze brakuje, aby dopiąć budżet, ale jestem optymistą. W tym roku dotacja z Urzędu Miasta nie przekroczyła 5 procent naszego budżetu. Liczę, że w przyszłym roku będzie to więcej, ok. 10-15 procent. - powiedział na koniec Ireneusz Maciej Zmora.
Komentarze opinie