Mistrz Polski ucieka od strefy spadkowej. Znów bez bonusa [relacja+foto]
egorzow.pl - Marcin
16/08/2015 18:46
Zwycięstwem MONEYmakesMONEY.pl Stali Gorzów zakończyło się ostatnie dla mistrzów Polski spotkanie w rundzie zasadniczej sezonu 2015 w PGE Ekstralidze. Gorzowianie pokonali Betard Spartę Wrocław 50:40, a to oznacza kolejny dwumecz bez bonusa dla "żółto-niebieskich". W tabeli wszystko jeszcze możliwe.
Remisowo układał się pierwszy wyścig, jednak nienajlepiej jechał Linus Sundstroem, którego podniosło na trzecim okrążeniu. Szwed pojechał szerzej i minął go Vaclav Milik. Po chwili zawodnik "żółto-niebieskich" próbował zaatakować i na wejściu w łuk przyciął do krawężnika. Tam jednak był Czech, na którego koło nadział się Sundstroem. Sędzia postanowił wykluczyć żużlowca przyjezdnych, choć wydawało się, że to jeździec miejscowych zmienił zbyt gwałtownie tor jazdy. W powtórce bezbłędny był Tai Woffinden. Fantastycznie zapowiadał się 2. wyścig, jednak fatalne błędy popełnił Adrian Cyfer i skończyło się 4:2, dzięki defektowi Adriana Gały. Błędu młodzieżowca Stali nie chciał powtórzyć Tomasz Gapiński. Twardo walczył z Tomaszem Jędrzejakiem aż do samego końca. Stracił drugą pozycję na trasie, lecz na samej mecie minął rywala, co dało gospodarzom podwójne zwycięstwo. Równie kapitalnie zapowiadała się 4. gonitwa. Do przodu wystrzelił Bartosz Zmarzlik. Gorzej wystartował Krzysztof Kasprzak, ale w pierwszym łuku ściął do wewnętrznej i dołączył do kolegi. Na nic to się jednak zdało, gdyż 20-latka podrzuciło na koleinie i omal nie "wpakował" Kasprzaka w bandę. Kapitan gorzowian po tym incydencie zdenerwowany nie kontynuował jazdy, a Zmarzlika ścigał jeszcze Maksym Drabik i dopiął swego na trzecim okrążeniu. Po chwili zdefektował mu jednak motocykl i junior Sparty wolno dojechał do mety po punkcik. Arbiter postanowił upomnieć lidera mistrza Polski za sytuację z kapitanem jego zespołu.
Zaraz po przerwie mieliśmy kolejny upadek. Tym razem leżał sam Milik. Zabrakła dla niego miejsca i został wypchnięty przez Gapińskiego. Wszystko działo się w pierwszym łuku, dlatego też sędzia dopuścił do powtórki całą czwórkę. A w niej znakomicie wystrzelił spod taśmy "Gapa", który potem umiejętnie blokował Woffindena, dzięki czemu przez chwilę na drugie miejsce wysforował się Zagar. Słoweniec ostatecznie przegrał jednak z Anglikiem. Po pierwszym nieudanym starcie znakomicie pojechał w 6. wyścigu Michael Jepsen Jensen, niegdyś reprezentant Stali Gorzów. Z kolei dzięki dobrej jeździe parą i twardej walce parze Kasprzak-Cyfer udało się obronić przed Jędrzejakiem, co dało biegowy remis w wyścigu nr 6. Niesamowitych emocji dostarczył zaś 8. bieg. Kapitalne ściganie w wykonaniu całej stawki. Bardzo dobrze ze startu wyszli Niels Kristian Iversen i Sundstroem, blokując w pierwszym łuku przyjezdnych. Janowski nie składał jednak broni i próbował wjechać pomiędzy gorzowian. Ci jednak jechali bardzo blisko siebie, prezentując wspaniałą jazdę parą! Pod koniec uaktywnił się jeszcze Drabik, ale nie dogonił ani Szweda, ani Duńczyka, dojeżdżając na trzeciej pozycji, gdyż wcześniej na czwarte spadł "Magic" po kolejnym nieudanym ataku na dwójkę Stalowców.
Po równaniu toru znów było ciekawie. Na ostatniej pozycji, mimo jazdy do samego końca, dojechał Zmarzlik. Lepiej spisał się Kasprzak, lecz był nieco za wolny i wyprzedził go Tai Woffinden. Walka była jednak twarda i ze strony Brytyjczyka po wyścigu pojawiły się pretensje za zostawienie zbyt małej ilości miejsca, za co - po zakończonym wyścigu - poczęstował jeszcze szprycą "KK"a". Zawrzało również przy wjeździe do parku maszyn, jak i w samym parkingu. Skończyło się ostrzeżeniem dla mistrza świata z 2013 roku. Pozostałe dwie gonitwy tej serii nie przyniosły już takich emocji. Dość pewnie wygrali gospodarze, powiększając przewagę do 16 punktów.
Po przetasowaniu par trener Piotr Baron sięgnął po dwie zmiany. To się opłaciło, choć napocić się musiał "Woffy", przez trzy okrążenia ścigając świetnie jeżdżącego w niedzielę Linusa Sundstroema. Z kolei ponownie odezwały się koszmary Kasprzaka, który przegrał z... Drabikiem juniorem. Ta sama para z Wrocławia pojechała w kolejnym wyścigu. Zawodnicy się tasowali i w ostateczności na ostatnie miejsce spadł Cyfer. Zagar miał zaś problemy z Drabikiem, ale świetnymi nożycami minął młodzieżowca w pierwszym łuku ostatniego okrążenia, przygotowując ten atak już od poprzedniego wirażu. Sporo walki było też w 13. gonitwie, gdzie skutecznie bronił się Gapiński. Wolny był jednak Iversen, który nie zagroził przyjezdnym z Wrocławia.
W związku z ostatnimi wydarzeniami, przed biegami nominowanymi doszło losowania zawodników do badań antydopingowych, które odbyły się po spotkaniu. O ich wynikach usłyszymy zapewne w najbliższych tygodniach. Co do obsady ostatnich wyścigów, to spory ból głowy mieli obaj trenerzy. Stanisław Chomski miał spory wybór, z kolei szkoleniowiec gości z pewnością zastanawiał się, jak wprowadzić jakąś udaną rezerwę. Jedno było już jednak pewne: zwycięstwo mistrzów Polski. Pozostała więc tylko walka o bonus.
W tej kwestii przewaga gorzowian szybko została zniwelowana. Znakomicie pojechali Janowski z Drabikiem. O podwójnym zwycięstwie gości zdecydował start. Sprawa dodatkowego "oczka" rozstrzygała się więc w 15. biegu. I ponownie emocji było co niemiara. Żużlowcy tasowali się, walczyli, podjeżdżali pod łokcie. Gapiński przez pewien czas prowadził przed Woffindenem. Po trzech okrążeniach jednak skapitulował i w tym momencie bonus mieli wrocławianie. Jednak tuż przed metą Zagar minął Jepsena Jensena i tym sposobem żadna z ekip nie zgarnęła punktu bonusowego.
W tym meczu wszystko było możliwe, choć piłeczka była jednak po stronie Stali Gorzów, a to z powodu trzech słabych ogniw w ekipie Sparty. Każdemu z gorzowskiej liderów zabrakło jednak jeszcze jednego dobrego biegu. Zawsze była jakaś wpadka. Coś drgnęło u Kasprzaka, lecz nadal wiele brakuje. Podobnie u Cyfera. Zaskoczeniem był też brak Iversena w biegach nominowanych, co było konsekwencją przegranego 13. wyścigu.
Ostatni mecz w rundzie zasadniczej wciąż aktualni mistrzowie Polski odjadą za tydzień, 23 sierpnia, w Rzeszowie z tamtejszą PGE Stalą. Trzeba zgarnąć przynajmniej bonus, bo może być bardzo niebezpiecznie. Ekipa z Gorzowa będzie spoglądać również na rywali.
Po meczu powiedzieli:
Stanisław Chomski (trener MONEYmakesMONEY.pl Stali Gorzów):Linus jechał bardzo dobrze, więc postawiłem na niego w biegach nominowanych. Wahałem się między Iversenem a Zmarzlikiem, a wybrałem Bartka, który ten tor zna doskonale, jednak chyba jego sprzęt nie wytrzymał tych dwóch trudnych dni pod rząd. Nie ma co gdybać, chociaż wszyscy wiemy, ile dałyby nam te dwa stracone punkty bonusowe. Sytuacja zmusza nas do wywiezienia z Rzeszowa punktu bonusowego, żeby zająć chociaż te szóste miejsce. Bardzo obawiałem się tego meczu, bo wrocławianie nic nie musieli i z takim podejściem przyjechali. W sytuacji Kasprzaka z Woffindenem chodziło o to, że gdy Tai zaczął wyprzedzać Kasprzaka, to ten się trochę wyniósł i Tai się lekko wystraszył. Skończyło się na kilku ostrzejszych słowach.
Piotr Baron (trener Betard Sparty Wrocław):Gratuluję drużynie z Gorzowa, bo pojechali u siebie świetnie. Połowę meczu kompletnie nie istnieliśmy, mieliśmy straszne problemy, żeby się w ogóle dopasować do tej nawierzchni. W końcówce w końcu się udało, ale punktu zabrakło do bonusu, nad czym ubolewamy, ale tak bywa. Myślę, że musimy jeszcze popracować, mamy kolejne spotkanie do odjechania i trzeba już myśleć do przygotowań przed play-offami, które odjedziemy w Częstochowie.
Betard Sparta Wrocław - 40: 1. Tai Woffinden 15+1 (3,2,3,3,1*,3)
2. Vaclav Milik 0 (w,0,-,-)
3. Tomasz Jędrzejak 1 (1,0,u,-,-)
4. Michael Jepsen Jensen 7 (0,3,1,1,2,0)
5. Maciej Janowski 8+1 (2,0,2,1*,3)
6. Maksym Drabik 9+1 (2,1,1,1,2,2*)
7. Adrian Gała 0 (d,-,0)
MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów - 50: 9. Niels Kristian Iversen 7+1 (2,2*,3,0)
10. Linus Sundstroem 8+1 (1,3,2*,2,0)
11. Matej Zagar 11+1 (3,1,3,3,1*)
12. Tomasz Gapiński 11+1 (2*,3,1,3,2)
13. Krzysztof Kasprzak 4 (d,2,2,0,-)
14. Adrian Cyfer 2+1 (1,1*,0)
15. Bartosz Zmarzlik 7 (3,3,0,1)
Sędzia: Jerzy Najwer
Komisarz toru: Józef Piekarski
Widzów: 10 500 osób (w tym około 50 z Wrocławia)
NCD: 60,71s uzyskał w 1. biegu Tai Woffinden Startowano wg I zestawu startowego
Wyniki 13. kolejki Fogo Unia Leszno 48:42 SPAR Falubaz Zielona Góra
MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów 50:40 Betard Sparta Wrocław
MRGARDEN GKM Grudziądz 49:41 KS Toruń
Unia Tarnów 48:42 PGE Stal Rzeszów
Komentarze opinie