Zwycięstwami zawodników JUST FUN GUKS Speedway Wawrów zakończyły się rozgrywane w Stanowicach zawody w ramach 21. Turnieju Mikołajkowego. Miniżużlowcy musieli zmierzyć się z trudnymi warunkami torowymi, ale zawody przebiegły sprawnie i bez większych problemów.
Ostatecznie w Stanowicach nie pojawili się jeźdźcy z zagranicy. Wyjątkiem była Sindy Weber. Niemka z czeską licencją nie wystąpiła jednak w zawodach z powodu choroby, ale dzielnie dopingowała kolegów i robiła im zdjęcia. Specyficzna, jak na żużlowy turniej, pora roku nieco dała się we znaki. Mrozy przygotowały twardy tor, lecz słońce, które mocno przyświecało w sobotę swoimi promieniami okryło część toru, w której zrobiło się nieco bardziej przyczepnie na typowo żużlowej nawierzchni. Zawodnicy miewali problemy, ale obyło się bez groźnych upadków. W 6. wyścigu w klasie 50 ccm Jakub Staszewski nie opanował motocykla na wyjściu z ostatniego łuku, wjechał na okalający tor wał i przewrócił się, przez co stracił punkt.
Z torem zapoznał się też niezwykle szybki tego dnia Karol Żupiński z GKŻ Wybrzeże Gdańsk. W 5. biegu zaczepił motocyklem o rywali i upadł, a w powtórce wykręcił "bączka". Co prawda, wrócił do jazdy, ale nie dogonił klubowego kolegi, przez co stracił szansę na zwycięstwo w zawodach.
Nie brakowało też walki. W 4. gonitwie wśród najmłodszych popisał się Emil Maroszek, przebijając się z ostatniej pozycji na drugą. Ładną walkę stoczyli też między sobą Denis Andrzejczak i Dominik Woźniak. Ten drugi długo bronił pierwszej lokaty, ale ostatecznie przegrał ze swoim kolegą. - Zawody mi się podobały, dobrze mi się jeździło i nie czułem tak tej różnicy na łukach. Najważniejsze były kolejne doświadczenia. To było udane zakończenie roku - podsumował turniej podopieczny naszego portalu.
W klasie 50ccm bezkonkurencyjny był Bartosz Lewandowski, który wygrał z kompletem punktów. W jego ślady poszedł Kamil Pytlewski, który wygrał rywalizację w klasie 80-125ccm, również będąc niepokonanym. Potrzebny był jednak bieg dodatkowy o drugie miejsce w turnieju dla najmłodszych. W nim Maroszek po problemach na starcie przegrał z Kacprem Królem, który występował w obu turniejach. Trzeba też zaznaczyć, że wyścigi odbywały się na dystansie trzech okrążeń.
- Dałem radę, trzeba było znać linie, którymi należało jechać - mówił Bartosz Lewandowski. - Jeden łuk był miękki, drugi twardy. Myślę, że technika pozwoliła mi wygrać, znam też tor, bo jeździłem tu kilka razy. Zimą tor jest bardzo zróżnicowany i można nauczyć się jeździć na innej nawierzchni niż zwykle. To były moje ostatnie zawody na miniżużlu. Mam już swój własny motocykl o pojemności 500ccm. Odbyłem swój pierwszy trening w Stali Gorzów i od przyszłego sezonu zaczynam trenować dorosły żużel. Na dużym torze jest dużo łatwiej niż na miniżużlu, motocykl jest mocniejszy. Były rozmowy z trenerami Chomskim i Paluchem na temat treningów, które zimą odbywają się sześć razy tygodniowo. Przygotowania są naprawdę trudne. Trenuję z całą drużyną Stali - mówił z kolei Pytlewski, który wygraną skończył jazdę na miniżużlu.
Turniej sędziował legendarny zawodnik Stali Gorzów, Bogusław Nowak. - Warunki były trudne. Jeden łuk znajdował się w cieniu i był zamarznięty, a drugi w słońcu trochę się rozjechał. To była pułapka dla zawodników. Na każdym łuku musieli się trochę inaczej zachowywać, żeby przejechać, ale to jest kolejne piękne doświadczenie dla nich i trening. To powinno zaprocentować w przyszłości. Wszyscy wyjeżdżają szczęśliwi i zdrowi. To najważniejsze. Zawody bardzo udane. Nie było trudno sędziować. Trochę brakowało nam podprowadzającego, ale w drugiej części turnieju świetnie się dostosowali, stali pod taśmą. Były tylko dwie powtórki. Bardzo wielu chłopaków ma duże umiejętności i jest paru, którzy w przyszłości mogą być mocni na żużlu - podsumował.
- Jestem zaskoczony bardzo mądrą postawą młodych dzieci od 5. do 14. roku życia na trudnym torze. Połowa była zmrożona, a połowa od zmiękła od słońca. Poradzili sobie. Nie było poważnych upadków, tylko jakieś uślizgi - skomentował z kolei Marian Piaskowski, organizator zawodów, który już zapowiedział przyszłoroczne emocje na torze w Stanowicach. - Spotykamy się 30 kwietnia na 22. turnieju Grand Prix minitorów województwa lubuskiego, oczywiście w obsadzie narodowej. Staramy się, aby zawodnicy byli zadowoleni z występów na naszym torze. Zawsze staramy się robić jak najwięcej zawodów, ale dzieci mają tyle zajęć w szkołach i innych turniejów, że trudno nam się wstrzelić. Pierwsze zrobimy w maju, potem sierpień-wrzesień i oczywiście turniej mikołajkowy - zdradził.
Na koniec warto wspomnieć jeszcze o biegach pokazowych z udziałem Saszy i Dymitra Hlibów, którzy wyjeżdżali na tor wspólnie z ojcem Pawłem oraz Kamilem Brzozowskim. Wszyscy uczestnicy otrzymali od Św. Mikołaja mnóstwo prezentów i pamiątkowe medale.
Wyniki Turnieju o Puchar Marszałka Województwa (klasa 50ccm): 1. Bartosz Lewandowski (JUST FUN GUKS Speedway Wawrów) 12 (3,3,3,3)
2. Kacper Król (GKŻ Wybrzeże Gdańsk) 10 (3,3,1,3) + 1. miejsce w biegu dodatkowym
3. Emil Maroszek (BTŻ Polonia Bydgoszcz) 10 (3,2,2,3) + 2. miejsce w biegu dodatkowym
4. Denis Andrzejczak (JUS FUN GUKS Speedway Wawrów) 7 (2,0,3,2)
5. Krystian Gręda (JUST FUN GUKS Speedway Wawrów) 7 (2,1,2,2)
6. Dominik Woźniak (JUST FUN GUKS Speedway Wawrów) 6 (1,2,2,1)
7. Maksymilian Pawełczak (BTŻ Polonia Bydgoszcz) 3 (2,d,0,1)
8. Mikołaj Krok (JUST FUN GUKS Speedway Wawrów) 2 (0,1,1,0)
9. Aleksander Wołkowski (JUST FUN GUKS Speedway Wawrów) 2 (1,0,0,1)
Komentarze opinie