
MIB Nordic Gorzow FIM Speedway Grand Prix of Poland 2018
Żużel - MIB Nordic Gorzow FIM Speedway Grand Prix of Poland 25.08.2018r., godz. 19, Stadion im. Edwarda Jancarza przy ul. Śląskiej w Gorzowie
Choć będzie to dopiero sobota, to możemy mówić o sportowym ukoronowaniu tego weekendu właśnie w przypadku tej imprezy. Święto żużla w Gorzowie odbędzie się już po raz ósmy i... być może ostatni, bowiem w tym roku kończy się umowa z BSI, a chrapkę na przejęcie jednej z rund ma Wrocław. Tym większe emocje wydają się generować te zawody, które rokrocznie ściągają komplet widzów z całego świata. Nie inaczej będzie tym razem. Podczas polskiej odsłony cyklu o indywidualne mistrzostwo świata oczy wielu zwrócone będą na gospodarza i dominatora toru na "Jancarzu", Bartosza Zmarzlika. Niewielu jest takich, którzy mogą pochwalić się pokonaniem go przy Śląskiej. Ostatnio jednak dobrze w Gorzowie poradził sobie Maciej Janowski, a nieźle aktualny lider Tai Woffinden. Brytyjczyk nie traktował jedna meczu ligowego jako treningu przed GP, wiedząc, że zastanie zupełnie inny tor. Rywalizacji nie chce odpuszczać wicelider Fredrik Lindgren, który niedawno doznał drobnego urazu. Polscy fani liczą też na lepsze występy Patryka Dudka czy Przemysława Pawlickiego. Szczególnie ten drugi radzi sobie fatalnie i już powoli może żegnać się z cyklem, choć do końca jeszcze cztery rundy i trochę punktów do zdobycia. Namieszać może też dwóch innych, obok Zmarzlika, żużlowców miejscowej Cash Broker Stali: Martin Vaculik i Szymon Woźniak. Słowak przyzwyczaił do dobrych występów na tym stadionie, a i w mistrzostwach świata poszło mu już ostatnio lepiej. Odpuszczał z powodu urazu, który jeszcze trochę daje o sobie znać, a najważniejsza dla niego była liga. Również i Polak jest rekonwalescentem i nie miał dobrych dni w minionych tygodniach. Przed kontuzją jednak radził sobie znakomicie na gorzowskim torze, a przecież jeszcze rok temu świętował na nim zdobycie tytułu indywidualnego mistrza Polski. Stąd nie dziwi taki wybór na jednorazowe zaproszenie. W rywalizacji pozostaje jednak jeszcze kilku zawodników, którzy na pewno nie zamierzają odpuszczać. Poprzednią rundę wygrał przecież Nicki Pedersen, który na tę chwilę nie utrzyma się w cyklu, gdyż zajmuje dziesiąte miejsce. Jeszcze niżej jest aktualny mistrz, Jason Doyle. Na pewno będą chcieli zmienić ten stan rzeczy, a przeciwstawiać się im będą takie tuzy jak Emil Sajfutdinov czy Greg Hancock, a także Artiom Łaguta i Matej Zagar. Pewną zagadką pozostają Chris Holder i Craig Cook, który kiedyś był zawodnikiem Stali, ale okazji do jazdy nie dostał. Nie mniej jednak zapowiadają się bardzo ciekawe zawody i oby tylko tor pozwolił na znakomite ściganie. Wówczas będzie to prawdziwa sportowa uczta, idealna na zakończenie wakacji i wielką imprezę miejską.
Autor: Marcin Malinowski
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie