Reklama

Marek Cieślak przed półfinałem DPŚ w King"s Lynn

egorzow.pl - Marcin
09/07/2011 00:33
Po piątkowej konferencji żużlowcy reprezentacji Polski udali się na Stadion im. Edwarda Jancarza, by odbyć na torze trening. Nie mogło tam zabraknąć trenera narodowej kadry, Marka Cieślaka, który zgodził się powiedzieć kilka słów o swoich decyzjach, przemyśleniach, przewidywaniach czy też o przeciwnikach.

Popularny "Narodowy" desygnował do szerokiej kadry Macieja Janowskiego i Przemysława Pawlickiego. Zawodnicy, jeżdżący jeszcze jako juniorzy, mieli być alternatywą dla będącego w słabej dyspozycji Janusza Kołodzieja. Jak swoją decyzję wyjaśnił szkoleniowiec?
Jest dziesięciu zawodników, którzy są powołani, a wśród nich jest Janowski i Pawlicki. Zobaczymy, co się będzie działo dalej. Trenują dzisiaj, bo nigdy nie wiadomo, czy ktoś gdzieś nie ulegnie kontuzji. Jest możliwość treningu. Można było wziąć nawet całą dziesiątkę, żeby pojeździła, bo potem tor już będzie zajęty. - tłumaczył.

Trening ten miał być też ostateczną odpowiedzią na pytanie, w jakim składzie wystąpi Polska w poniedziałkowym półfinale King"s Lynn. Kołodziej dobrze się spisywał i nie zostanie zastąpiony żadnym z młodych zawodników. Za młodzieżowcami przemawiał fakt znajomości angielskiego toru, ale zdecydowało doświadczenie i dyspozycja dnia. "Koldi" będzie więc walczyć razem z Tomaszem Gollobem, Jarosławem Hampelem, Krzysztofiem Kasprzakiem i Piotrem Protasiewiczem o zwycięstwo Polski.

W King"s Lynn oprócz Polaków wystąpią Czesi, Brytyjczycy i Rosjanie. Ci ostatni wystąpią w bardzo osłabionym składzie, ponieważ zabraknie największych gwiazd, tj. Emila Sajfudtinowa czy braci Grigorija i Artiema Łagutów. Okoliczności ich nieobecności są dość kuriozalne. W Rosji to kluby, a nie federacja opłacają zawodnikom wyjazdy na występy w reprezentacji. Drużyny wymienionej wyżej trojki nie mają na to pieniędzy. Rosja będzie jeszcze miała w swoich szeregach Romana Povazhnego i Renata Gafurowwa. Za braci Łagutów pojadą Siergiej Darkin i Ilia Bondarenko. Nie wiadomo jeszcze, kto zastąpi Sajfutdinowa. Poprosiliśmy trenera Cieślaka o komentarz do tej sytuacji.
To jest ich problem. W ten sposób w rywalizacji o bezpośredni awans do finału liczyć się będą dwie drużyny: Wielka Brytania i Polska. Nie wiadomo też czy przypadkiem Czesi nie wskoczą do barażu. - mówił.

Obecny szkoleniowiec reprezentacji Polski i Falubazu Zielona Góra był dość sceptycznie nastawiony do zabawy w typowanie. Powiedział jednak, jakie są założenia jego drużyny.
Typuję, że my wygramy. My chcemy wygrać. Nikt nam tego nie dał i nie da, a to będą trudne zawody. Tak, jak w ostatnich latach, mamy ogromną chęć to wygrać. Zawsze mówiłem, że wszystkie te zawody były trudne. Gdyby były łatwe to byśmy po piętnastym biegu już świętowali, a myśmy świętowali po ostatnim, więc musimy się psychicznie przyszykować na trudną walkę, bo będą tutaj jeździły bardzo dobre drużyny i zawodnicy, występujący w Grand Prix. - powiedział. - Puchar Świata sprawia też, że wszyscy zawodnicy w drużynie bardzo się mobilizują. W Grand Prix jak ktoś zawali to dla siebie, a tutaj na to wszystko patrzą koledzy. Liczy się to, żeby nie zmarnować wysiłku kolegów. Nawet słabszy zawodnik robi się na ten czas bardziej wartościowy. - dodał na zakończenie trener żużlowej reprezentacji Polski, Marek Cieślak.

Przypomnijmy, że Polacy zmagania rozpoczną w poniedziałek. Półfinał w King"s Lynn rozpocznie się o o godzinie 20:30.

Autor: Marcin Malinowski
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do