Reklama

Linus Sundstroem: Rok 2013 może być pełen sukcesów

Stal Gorzów
17/12/2012 14:00
StalGorzow.pl: Linus, jak oceniłbyś sezon 2012 w swoim wykonaniu?

Linus Sundstroem:
Powodziło mi się ze zmiennym szczęściem. W pewnym momencie miałem problemy ze swoimi silnikami, ale zmiana tunera sprawiła, że moje wyniki poszły w górę. Krok po kroku staram się czynić postępy i myślę, że teraz nadszedł czas na to, aby spróbować swoich sił w polskiej Ekstralidze. Rok 2013 powinien być więc dla mnie ogromnym krokiem do przodu, większym niż kiedykolwiek.

Zauważyłem, że świetnie radzisz sobie w angielskiej Elite League. W Szwecji i w Polsce jesteś jednak zupełnie innym zawodnikiem. Z czego to wynika?

- Liga angielska jest chyba najłatwiejszą w jakiej przyszło mi się ścigać. Wystarczy spojrzeć na zawodników, którzy tam jeżdżą. Mimo to jazda w Anglii zawsze sprawiała mi ogromną radość i myślę, że to jest główna przyczyna, dla której właśnie tam moje wyniki są najlepsze.

Teraz spróbujesz sił w najlepszej lidze na świecie. Myślisz, że będziesz w stanie powtórzyć u nas swoje wyniki z Anglii?

- Oczywiście chciałbym prezentować się lepiej w Polsce i w Szwecji. Na te dwie ligi będę miał jednego dodatkowego mechanika. Zainwestowałem ponadto w nowe silniki, które, mam nadzieję, pozwolą mi na poprawienie wyników w tych dwóch krajach. Czuję, że rok 2013 będzie największym w mojej dotychczasowej karierze. Jestem pewny, że będę gotowy na wszystkie wyzwania jakie mnie czekają, a moi mechanicy pomogą mi w tym perfekcyjnie przygotowując sprzęt.

Dlaczego tak właściwie skusiłeś się na propozycję z Gorzowa?

- Działacze skontaktowali się ze mną i oznajmili, że chcą mnie u siebie. Stal Gorzów to jeden z największych klubów w żużlowym świecie i wszystkie warunki ustaliliśmy w miarę szybko. To jest jak spełnienie marzeń z dzieciństwa. Miałem oferty z innych klubów, ale sądzę, że Gorzów będzie dla mnie idealny.

Szczerze nie pamiętam abym kiedykolwiek widział cię w Gorzowie. Jestem
jednak pewien, że miałeś okazję oglądać zawody na naszym stadionie w telewizji. Co sądzisz o tutejszym torze?


- Na tym stadionie byłem tylko jeden raz, pod koniec listopada. Jednak, tak jak mówisz, tor widziałem wiele razy oglądając zawody w telewizji. Zawsze było tu sporo ciekawych wyścigów. Po tym jak miałem okazję obejrzeć tor na żywo, myślę, że będzie mi bardzo pasował. Nie mogę się doczekać kiedy w końcu na niego wyjadę.

Patrząc na skład naszej drużyny, wydaje mi się, że czeka cię trudna walka o
miejsce w pierwszej piątce. Iversen, Kasprzak, Nermark i Gapiński to doświadczeni zawodnicy. Myślisz, że zdołasz ich pokonać?


- Rzeczywiście patrząc na nasze wyniki, to ja jestem tym, który nie ma pewnego miejsca w składzie. Cała ta czwórka to znane nazwiska w żużlowym świecie. Jestem jednak pewien, że dobrymi wynikami uda mi się przekonać trenera o swojej wartości i wywalczę sobie miejsce w składzie. To będzie trudne zadanie, ale jestem głodny wyzwań i jednocześnie gotowy aby podjąć również to.

Kibice w Gorzowie mają nadzieję, że okażesz się wzmocnieniem podobnym do Michaela Jepsena Jensena, który był trzecim zawodnikiem naszej ekipy. Jesteś w stanie osiągnąć podobny progres?

- Trudno powiedzieć. Na pewno będę robił wszystko co w mojej mocy, ale nie chciałbym aby porównywać mnie do innych zawodników. Trzeba jednak
przyznać, że Michael miał świetny sezon. Został w końcu mistrzem świata
juniorów.

Działacze postawili przed wami jasny cel: awans do pierwszej czwórki. Jesteście w stanie to zrobić?

- Mamy dobry skład. Jest u nas dwóch zawodników z Grand Prix, dobrzy juniorzy, więc miejsce w pierwszej czwórce to realny cel. Jeśli tylko będziemy pomyślnie współpracować i pomagać sobie nawzajem, rok 2013 może być pełen sukcesów dla Gorzowa.
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do