18 lipca na Stadionie im. Edwarda Jancarza zespół Caelum Stali Gorzów zmierzy się z ekipą Betardu WTS Wrocław. W siedzibie gorzowskiego klubu odbyła się dzisiaj konferencja prasowa poświęcona temu spotkaniu.
Podstawową kwestią było zestawienie składu na najbliższy pojedynek. Niestety z powodu kontuzji nie wystąpi w nim Nicki Pedersen. Trener Czesław Czernicki ma wiele wariantów do wyboru i opowiedział, jak widzi całą sytuację.
Czeka nas najtrudniejszy mecz u nas w Gorzowie. Bardzo chcemy podtrzymać tą passę drużyny niepokonanej na własnym torze. Zbyszek Suchecki miał zdecydowanie dużo szans i możliwości sprawdzenia oraz zgłoszenia swojej przydatności dla drużyny. Musiałby powstać kataklizm, który eliminowałby mi układ taktyczny niezwiązany z ZZ, tak jak to było w przypadku meczu z Toruniem, gdzie odpadli ci zawodnicy, którzy nie byli objęci tą regułą zastępowania. Mogli być zastępowani, ale byłaby to iluzoryczna korzyść dla drużyny. Nicki jest w składzie, ale de facto nie jedzie u nas. Mam przygotowane dwa warianty. Po jutrzejszym i sobotnim treningu z juniorami będę wiedział, czy nie pojechać trzema młodzieżowcami. Wtedy pod nr 10 byłby Przemek Pawlicki, pod szóstką zostałby Paweł Zmarzlik, a pod 7 byłby Łukasz Cyran. Po wczorajszych zawodach MDMP w Ostrowie nie jestem w pełni przekonany do tego rozwiązania, ale mamy jeszcze trzy dni. Dzisiaj Tomasz Gapiński i Tomasz Gollob jadą w półfinale Indywidualnych Mistrzostw Polski w Krośnie i od jutra będę miał na miejscu drużynę w komplecie.
Nie można było uniknąć pytań o aktualny stan zdrowia Pedersena.
Z tego, co wiem nie ma mowy o żadnych złamaniach ani pęknięciach. Jest mocno poobijany, ale pamiętajmy, że Nicki to jest zupełnie inna konstrukcja fizyczna, niż każdy statystyczny człowiek. powiedział rzecznik klubu Daniel Siczyński.
Pojawiły się informacje, że Duńczyka miałby ominąć start w Drużynowym Pucharze Świata. Szkoleniowiec Stali
Nickiemu bardzo zależy na starcie w półfinale DPŚ, jak i na starcie w drużynie. Wysyłał nam maile, przepraszał, życząc jednocześnie powodzenia w niedzielnym meczu. Wiadomo, że jest Duńczykiem i bliskie jego sercu jest reprezentowanie swojego kraju. Mieliśmy z Nickim przygotowany mikrocykl, nie tylko przed meczem z Bydgoszczą, ale także w kierunku sprawdzania innych rozwiązań sprzętowych i silników. Potwierdzam to, że nie ma żadnych złamań żeber ani układu kostnego. Po konsultacji z jego lekarzem wiem, że naciągnął mięsień podłopatkowy, co mogło sugerować złamanie, po tym jak motocykle go uderzyły.
Popularny CzeCze zapowiedział walkę i nie przewiduje kalkulowania, ani odpuszczania spotkania, nawet jeśli toczyć się będzie o przysłowiową pietruszkę. Trener nie bawi się również w typowanie rywala na play-off.
Nie mam takiej sytuacji, że chcę, aby moje życzenie się spełniło. To fajna zabawa dla kibiców. Jedna i druga drużyna (z Torunia i Zielonej Góry przypis autora) ma problemy. W przypadku Unibaxu jest to bardzo duża niewiadoma. Przypomina to sytuację z poprzedniego sezonu. W rundzie zasadniczej przytrafiły im się dotkliwe porażki, ale jednak zabrnęli daleko. Sądzę, że idą na taki układ taktyczny, by skumulować wszystkie siły na play-offy i być maksymalnie skoncentrowani. Najważniejsze to dostać się do pierwszej szóstki, bo o wszystkim decydują play-offy. Z kolei drużyna Falubazu ma swoje problemy i ja tego nie komentuję.
Dziennikarze na tym spotkaniu poruszali także tematy kulejącego regulaminu Speedway Ekstraligi, przez który żużel traci na widowiskowości, bo niektóre drużyny czekają na play-off, a w sezonie zasadniczym nie walczą w każdym meczu. Również wystąpiłby problem, gdyby kontuzja Pedersena uniemożliwiłaby mu start w fazie play-off, bo wtedy ekipa Stali nie mogłaby stosować Zastępstwa Zawodnika. Czesław Czernicki odpowiedział tylko, że cały czas potrzebne są przemyślenia i później dynamiczne reakcje.
Życzę sobie, żeby drużyna jechała dobrze i zdecydowanie, z determinacją, ku uciesze mediów i kibiców, że walczy, a nie odpuszcza.
Przypominamy, że początek spotkania 18 lipca, o godzinie 20.
Komentarze opinie