Reklama

Konferencja reprezentacji Polski przed finałem DPŚ

egorzow.pl - Marcin
15/07/2011 17:48
Podobnie jak przed półfinałem, również i przed finałową potyczką reprezentacja Polski spotkała się z dziennikarzami na konferencji prasowej. Oprócz trenera i siedmioosobowej kadry zawodniczej obecni byli prezes Polskiego Związku Motorowego Andrzej Witkowski, przewodniczący Głównej Komisji Sportu Żużlowego Piotr Szymański oraz fizjoterapeuta Jerzy Buczak, a całe spotkanie poprowadził znany z komentowania brytyjskiej Elite League, Tomasz Lorek.

Jako pierwszy głos zabrał prezes Witkowski.
To wielkie święto dla Polskiego Związku Motorowego i wszystkich sportów motorowych. Wspaniale jest mieć możliwość gościć w Gorzowie, na zmodernizowanym stadionie im. Edwarda Jancarza. Gorzów czekał przez wiele lat na wielką imprezę żużlową. Mam nadzieję, że zobaczymy pełen stadion i bardzo emocjonującą rywalizację. Oczekiwany jest tylko jeden rezultat - zwycięstwo polskiej drużyny. Chciałbym zwrócić uwagę na trzy fakty. Pierwszy to fakt historyczny. 50 lat temu zdobyliśmy pierwsze mistrzostwo. Po drugie po raz pierwszy mamy okazję trzeci raz z rzędu zdobyć tytuł drużynowych mistrzów świata. Po trzecie jest to drużyna, gdzie zmieszano doświadczenie z młodością, która pokazuje, że polski żużel prawidłowo się rozwija. Trener postawił też na juniorów, a doświadczeni zawodnicy pomagają młodszym kolegom. Cieszę się, że mogę być prezesem PZM w czasach, kiedy polski żużel jest najlepszy na świecie. - powiedział prezes PZM - Od 1 lipca Polska przewodniczy Radzie Unii Europejskiej. Od dwóch lat żużlowi na świecie przewodniczy Polska. Nasza prezydencja skończy się po sześciu miesiącach, ale mam nadzieję, że dominacja polskiego żużla będzie trwała bardzo długo. - dodał po chwili.

Następnie przewodniczący GKSŻ, Piotr Szymański, krótko opisał przygotowania do tak wielkiej imprezy, jaką jest Drużynowy Puchar Świata.
Przez cały rok trwają rozmowy ze sponsorami. Po podpisaniu pewnych umów wiemy, w jaki sposób możemy rozdysponować dane środki. Całe przygotowanie logistyczne zajmuje około dwóch miesięcy, ponieważ na dwa miesiące przed imprezą dostajemy wszystkie wytyczne.

Niezwykle ciekawie wypowiedział się trener Marek Cieślak, który odniósł się również do czasów, kiedy sam startował jako zawodnik.
Kiedyś było trochę głośniej, ale też wolniej się jeździło. Zawodnicy walczyli jednak równie zacięcie, jak dzisiaj. Myślę, że żużel zawsze był żużlem, a każdy kto stanął na starcie myślał o zdobyciu trzech punktów. - opowiedział szkoleniowiec.

Prowadzący konferencję Tomasz Lorek przypomniał o zdobyciu przez Tomasza Golloba tytułu osobowości sportowej roku 2010. Obecny indywidualny mistrz świata nie krył radości z przebywania w doborowym towarzystwie najlepszych zawodników sportów motorowych.
To jest wspaniałe uczucie być jednym z tych, który promuje sport motorowy, a przede wszystkim żużel. To świadczy o tym, że żużel jest zauważalny na świecie. Ta dyscyplina nie jest nikomu obojętna. Cieszę się, że jestem pierwszym Polakiem, który został wyróżniony. - powiedział zawodnik Stali Gorzów.

Jako kolejny głos zabrał Piotr Protasiewicz, który po roku przerwy powrócił do żużlowej kadry Polski.
W tym roku trener zauważył w miarę równy i dobry sezon w moim wykonaniu. Cieszę się, że jestem w kadrze, ale przede wszystkim jestem tu po to, aby zdobywać punkty dla drużyny. W półfinale poszło nam dobrze, ale to była inna stawka. Szykuje się natomiast jeden z najbardziej wyrównanych finałów Pucharu Świata w historii. Nie mogę się doczekać tych zawodów. - mówił "PePe".

Również i tym razem nie zabrakło młodych żużlowców w osobie Przemysława Pawlickiego i Macieja Janowskiego. Wiadomo jednak, że ta dwójka nie pojawi się w finale. Chłopaki mówili m. in. o swoim rozwoju.
Zawsze brałem przykład z Leigh Adamsa. Chciałem mieć taką samą sylwetkę, jak on. Trochę teraz urosłem, ale cały czas go oglądam i próbuję naśladować. Chcę być tak waleczny, jak Adams i do tego będę dążył. - zdradził wychowanek Unii Leszno.

Kilka słów od siebie dorzucił także wicemistrz świata, Jarosław Hampel. "Mały" póki co myśli tylko o finale DPŚ, dlatego nie chciał się wypowiadać o zawodach z cyklu Red Bull X-Fighters.
Długo czekaliśmy na ten gorzowski finał na tym przepięknym stadionie. Mamy nadzieję, że wszystko pójdzie po naszej myśli i pojedziemy najlepiej jako drużyna. Plan jest taki, aby ponownie wywalczyć to drogocenne trofeum. Jeśli chodzi o Red Bull X-Fighters to mam nadzieję, że się tam pojawię. To jest niezłe show, ale najpierw show w postaci finału. - mówił Hampel.

Jako przedostatni wypowiedział się Krzysztof Kasprzak, czyli najszybszy zawodnik półfinału w King"s Lynn i zdobywca kompletu punktów.
Trafiłem z formą i ustawieniami silnika. To wszystko. Nie chciałem zawieźć trenera. Na początku miałem problem z nowymi tłumikami. Trzeba było inaczej ustawić silnik. Udało się akurat na King"s Lynn. Oby jutro wszyscy zrobili po 11 punktów to będziemy mistrzami świat. - skromnie wyjaśnił "Kasper".

Na pewno będę starał się dać z siebie wszystko. Ten sezon nie jest dla mnie wyśmienity, ale staram się nie załamywać tym wszystkim. Jest pewien problem tych nowych tłumików i to też stwarza mi problem. Nie wiem, co mam odpowiedzieć, gdy ludzie się pytają, dlaczego nie jestem w tej samej formie, co kiedyś. Dużo jednak nad sobą pracuję i mam nadzieję, że jutro nadejdzie ten dzień, kiedy zostanę za tą pracę wynagrodzony i dobrze pojadę. - tymi słowy konferencję zakończył Janusz Kołodziej.

Po tym spotkaniu wszyscy udali się do Filharmonii Gorzowskiej. Goście, którzy przyjechali na Drużynowy Puchar Świata zostali oficjalnie przywitani przez prezydenta miasta, Tadeusza Jędrzejczaka i prezesa Stali Gorzów Władysława Komarnickiego. Osoby, zgromadzone na widowni, wysłuchały następnie recitali pianisty Piotra Sawickiego, który jest tegorocznym absolwentem Szkoły Muzycznej I i II stopnia im. Tadeusza Szeligowskiego. Tomasz Lorek zaprezentował także drużyny sobotniego finału, a na koniec po raz kolejny pokazano film promujący The FIM PGE Polska Grupa Energetyczna Speedway World Cup 2011. Potem kibice mogli udać się Bulwar Pub Sport&Music, gdzie Tomasz Gollob rozdawała autografy. W tym lokalu, a później w Żywiec Bulwar Pub odbywały się imprezy sygnowane logiem producenta napojów energetycznych Monster, ktory jest jednocześnie sponsorem indywidualnego mistrza świata.

Przypominamy, że dzisiejszy finał rozpoczyna się o godzinie 19, a rywalizować będą ze sobą drużyny Polski, Australii, Szwecji i Danii.

Autor: Marcin Malinowski
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do