Od feralnych upadków Pawła Zmarzlika w meczu z Włókniarzem Częstochowa na Stadionie im. Edwarda Jancarza minęły już ponad 2 tygodnie. Obecnie "Zimny" czeka na operację barku. Starszy brat Bartka pomimo kontuzji jest bardzo pomocny w warsztacie. Również w trakcie meczu z Unią Leszno Paweł pomagał przy motocyklach debiutanta w lidze. Po spotkaniu zapytaliśmy go o stan jego zdrowia.
Mam uszkodzoną torebkę stawową oraz obrąbek stawowy. Mam to rozerwane i to wszystko musi być zszyte z tego względu, że ten bark nie jest teraz stabilny i w każdej chwili może mi wypaść pod wpływem jakiegoś wstrząsu. - mówi o swoich dolegliwościach Paweł Zmarzlik.
Trzy dni leżałem w szpitalu. Potem obserwacja. Miałem robione też wiele badań. - opowiada o pierwszych dniach po odniesieniu kontuzji junior Stali.
20-latka czeka w najbliższym czasie operacja, która ma wiele wyjaśnić.
Wyniki badań miały zdecydować o tym, czy operacja musi być natychmiastowa, czy po jakimś czasie. Wspólnie z lekarzami i całym teamem zdecydowaliśmy, że poddam się operacji. - informuje młodzieżowiec. - Późniejsza jazda z bólem i strach spowodują niepotrzebne obciążenie psychiczne. Czeka mnie z tego powodu dłuższa przerwa. - dodaje.
Paweł nie był w stanie powiedzieć, kiedy dokładnie wróci na tor. Nie znana jest jeszcze data zabiegu.
Operacja będzie może jeszcze w tym tygodniu, a możliwe, że w następnym. Nie jest to konkretnie ustalone.
Na koniec starszy ze Zmarzlików podkreśla, że nie ma zamiaru odchodzić od żużla na czas rekonwalescencji.
Na tą chwilę pomagam bratu i czekam na powrót. - zakończył zawodnik Stali Gorzów.
Więcej informacji na temat młodego żużlowca już wkrótce.
Komentarze opinie