Reklama

Jak nie z beniaminkiem, to z kim?

egorzow.pl - Marcin
02/06/2015 19:44
To już koniec pierwszej rundy, a mistrz Polski nadal nie ma punktów w żużlowej PGE Ekstralidze. Poszuka ich w ostatnim przed rewanżami spotkaniu z tegorocznym beniaminkiem - PGE Stalą Rzeszów.

MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów po sześciu meczach zamyka ligową tabelę z zerowym dorobkiem punktowym. Światełkiem w tunelu był mecz w Zielonej Górze, gdzie gorzowianie przegrali zaledwie sześcioma punktami. Tydzień później we Wrocławiu znów czegoś zabrakło. Przebudził się Matej Zagar, ale po raz kolejny fatalnie pojechał Krzysztof Kasprzak. Na wyjeździe nie poradzili sobie również Linus Sundstroem i Tomasz Gapiński. O ile Szweda uratowała dobra, jak dotąd, dyspozycja na Stadionie im. Edwarda Jancarza, o tyle popularny "Gapa" pożegnał się ze składem, a w jego miejsce pojedzie Piotr Świderski, dla którego będzie to pierwsza szansa pod przewodnictwem Stanisława Chomskiego. - Mam taką zasadę, że jeżeli daję komuś szansę, to nie na jeden mecz. W składzie zajdzie jedna zmiana - wypadnie Tomek Gapiński, pojedzie Świderski. Te treningi nie mają nic wspólnego z budowaniem składu, bo są to treningi, jak sama nazwa wskazuje, a nie castingi jakieś, jak to w niektórych klubach się dzieje. Zmiana na Świderskiego to taki powiew świeżości, zmiana jakościowa mam nadzieję. Ten zawodnik czekał 6 kolejek, dwa razy zaprezentował się w Grudziądzu i tam nic nie osiągnął, ale tu na treningach spisuje się dobrze i, jeżeli potwierdzi w meczu swoją dyspozycję, to myślę, że też jest w stanie przywozić punkty, które będą istotne dla naszego dorobku - powiedział trener. Na lepszy występ u siebie liczy się też w przypadku drugiego z juniorów - Adriana Cyfera. Na dobrym i w miarę równym poziomie jadą jedynie Bartosz Zmarzlik i Niels Kristian Iversen. "Żółto-niebiescy" przegrali z Betard Spartą 40:50, co i tak nie jest złym wynikiem, biorąc pod uwagę fakt, że czterech zawodników zdobyło łącznie pięć punktów.

- Na pewno zwiastunem lepszego jest Matej Zagar czy Niels Kristian Iversen. Niemniej druga faza w jego wykonaniu, na pewno nas wszystkich, ale także jego samego rozczarowała, bo chyba nie w tę stronę poszedł ze wszystkim, jak to później żeśmy przeanalizowali. No i Bartek Zmarzlik, który jest naszym ratunkiem. Reszta zawodników to są w jakiś sposób znaki zapytania, choć tutaj należy zaznaczyć, że tym zawodnikiem, w którym upatruję nasze wsparcie jest Linus. Na naszym torze spisuję się on coraz lepiej i mam nadzieję, że warunki, które uda nam się stworzyć, będą dla niego optymalne - powiedział Chomski. - Jeżdżę dobrze indywidualnie, w Szwecji i w innych ligach. Prawdopodobnie jeden z lepszych startów sezonu w moim wykonaniu, co zostało nagrodzone nominacją do kadry na Drużynowy Puchar Świata. Nie jest zmartwiony. Nakładam na siebie sporą presję w Polsce i bardzo trudno mi jest też startować z pól zewnętrznych - przyznał z kolei komplementowany Sundstroem.

Rzeszowskie "Żurawie" są w nieco lepszej sytuacji i mogą pokusić się jeszcze o włączenie do walki o play-off, choć to wciąż jeszcze odległe marzenie. Podopieczni Janusza Ślączki mają na swoim punkcie cztery punkty i zajmują szóstą lokatę. Zawdzięczają to dwóm zwycięstwom na własnym torze: z Betard Spartą Wrocław 52:37 oraz z Unią Tarnów 47:43, co spotkało się z małym zaskoczeniem. PGE Stal uległa u siebie jedynie Fogo Unii Leszno, ale rozmiary porażki nie były zbyt duże. Różnica wyniosła zaledwie sześć "oczek". Na inaugurację w Zielonej Górze przegrali 40:50, w Toruniu 42:48, a w Grudziądzu ulegli zaledwie jednym punktem (44:45). Ekipa z Rzeszowa potrafi więc nawiązać walkę. - Przyjadą, wiedząc o co jadą, bo ten mecz nam da nadzieję, na odbudowanie się zespołu, a w przypadku wygranej Rzeszowian, czego nie zakładam, da im bardzo mocny oddech. Ten mecz jest szczególnie ważny z wielu względów - skomentował gorzowski szkoleniowiec.

Największymi armatami tej drużyny są aktualny mistrz globu Greg Hancock oraz jeden z najbardziej widowiskowo jeżdżących żużlowców, Peter Kildemand. Całkiem nieźle radzą sobie juniorzy: Krystian Rempała i Artur Czaja. Szczególnie wychowanek częstochowskiego Włókniarza może okazać się trudnym rywalem dla swoich vis a vis z Gorzowa. W kratkę jeździ z kolei Peter Ljung. Po krajowych zawodnikach nigdy natomiast nie wiadomo, czego się spodziewać. Dawid Lampart i Karol Baran mogą zarówno wystrzelić, jak i pogrążyć swój zespół.

Dla Stali Gorzów ma to być moment przełamania. Choć mistrzów Polski czeka pojedynek z beniaminkiem, to tak łatwo wcale nie będzie. Do tej pory często mówiło się o problemach z gorzowskim torem - Pewne uwagi na temat toru wymieniłem z zawodnikami. Wprowadzam to już na treningach, ale jeszcze się uczymy tego toru. Jest zgoła inny niż wtedy, gdy odchodziłem - przyznał Stanisław Chomski. Sytuacja jest nie do pozazdroszczenia, a punktów potrzeba natychmiast. Jak nie z PGE Stalą Rzeszów, to z kim?

Początek meczu w czwartek, 4 czerwca, o godzinie 17 na Stadionie im. Edwarda Jancarza przy ul. Śląskiej w Gorzowie.

Awizowane składy:
MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów:
9. Niels Kristian Iversen
10. Linus Sundstroem
11. Matej Zagar
12. Piotr Świderski
13. Krzysztof Kasprzak
14. Bartosz Zmarzlik

PGE Stal Rzeszów:
1. Peter Ljung
2. Karol Baran
3. Dawid Lampart
4. Greg Hancock
5. Peter Kildemand
6. Artur Czaja

Autor: Marcin Malinowski
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do