Tomasz Gollob, Janusz Kołodziej i Jarosław Hampel będą mogli wystartować w cyklu żużlowej Grand Prix 2011. Nadal nie wiadomo co ze startem polskiej drużyny w Drużynowym Pucharze Świata. Tylko czterech polskich żużlowców otrzyma pozwolenie na starty w ligach zagranicznych. Polaków zabraknie w eliminacjach do mistrzostw świata juniorów, cyklu Grand Prix 2012 oraz mistrzostw Europy. To najważniejsze konsekwencje decyzji w sprawie bojkotu nowych tłumików przez polską federację.
Piotr Szymański, przewodniczący Głównej Komisji Sportu Żużlowego poinformował o najważniejszych konsekwencjach, które dziś zatwierdziły władze polskiego speedwaya.
Tylko czterej polscy zawodnicy otrzymali zgodę na starty w lidze angielskiej, która będzie jeździć na nowych tłumikach.
Zgodę na starty w Grand Prix otrzymali także trzej nasi reprezentanci.
W sprawie startu polskiej drużyny w Drużynowym Pucharze Świata władze GKSŻ i PZMot będą jeszcze rozmawiać z przedstawicielami FIM. Do spotkania dojdzie 2 kwietnia w Krakowie. Tak zwane “stare tłumiki” z homologacją do 31 grudnia 2009 roku, na których żużlowcy będą ścigać się w Polsce, nie są już produkowane. Piotr Szymański tłumaczy, że producenci rozważają wznowienie produkcji tylko na potrzeby polskiej ligi.
Spór o tłumiki rozgorzał na dobre kilkanaście dni temu, gdy pod presją najlepszych polskich żużlowców władze polskiego speedwaya zdecydowały o rozgrywaniu spotkań żużlowych w polskiej lidze na sprzęcie bez homologacji Międzynarodowej Federacji Motocyklowej. Nowe tłumiki, które mają obniżyć głośność motocykli żużlowych, są według polskich zawodników niebezpieczne. Ich zdaniem to rozwiązanie władze FIM forsują bez odpowiednich testów i ekspertyz, gdy tymczasem silniki z nowymi tłumikami przegrzewają się i grożą wybuchem.
Według zawodników motocykle z nowymi tłumikami są niebezpieczne dla zdrowia. Mimo prośby Polskiego Związku Motorowego FIM nie zmieniła zdania i rozgrywki międzynarodowe będą rozgrywane na nowych tłumikach. Podobnie postąpiły federacje szwedzka i brytyjska.
Komentarze opinie