Stal Gorzów po raz drugi w tym sezonie zremisowała przy Wroclawskiej 69 ze Stelmetem Falubazem Zielona Góra. Gorzowianie osłabieni byli brakiem Bartosza Zmarzlika, a zielonogórzanie jechali bez Andreasa Jonssona. Najlepszymi zawodnikami byli Krzysztof Kasprzak w ekipie gości (11 pkt.) i Patryk Dudek w drużynie gospodarzy (14+1). Za tydzień rewanż w mieście nad Wartą, gdzie podopieczni Piotra Palucha będą faworytami. Poniżej wypowiedzi trenerów i zawodników po niedzielnym spotkaniu.
Piotr Paluch - trener Stali Gorzów Widowisko było przednie. Prowadziliśmy różnicą czternastu punktów i rzadko zdarza się, aby w takiej sytuacji zremisować. Gospodarze jechali na swoim torze. W drugiej części zawodów lepiej się spasowali, chociaż my też staraliśmy się walczyć i nie zasypywaliśmy gruszek w popiele. Na tym torze spotkały się dwie równorzędne drużyny. Ten remis jest sprawiedliwy, ale szkoda, bo mogliśmy to wygrać. Każdy z naszych punktujących zawodników zasługuje na słowa uznania i każdy z nich zepsuł jakiś jeden bieg, tak więc nie można mieć pretensji. Pod koniec nic nie zaczęło zawodzić. Po prostu gospodarze też umieli pojechać. Zaczęliśmy popełniać błędy. Wszystko rozstrzygnie się w Gorzowie. Falubaz chciał wygrać tutaj, a my chcemy wygrać w Gorzowie. Będziemy dążyć do tego z całych sił. Wynik jest sprawą otwartą.
Rafał Dobrucki - trener Stelmetu Falubazu Zielona Góra Nikt się nie spodziewał, że rozgromimy tutaj Stal. Zebraliśmy bardzo dobre oceny za tor. Od początku sezonu takie są. Odstawiłbym wszelkie dywagacje zielonogórsko-gorzowskie na ten temat. Jestem bardzo ciekawy, w jakich warunkach torowych pojedziemy zawody w Gorzowie, bo mogę się domyślać, jakie są intencje. Przestańmy robić rzeźnię na torach, a róbmy widowiska. Niech wygra najlepsza drużyna. Dziękuję wszystkim chłopakom i wszystkim w ekipie oraz przede wszystkim kibicom. Warunki torowe nie zmieniły się w trakcie zawodów. Zrobiliśmy korekty u zawodników. Ta końcówka w naszym wykonaniu była imponująca i to przeważyło. Myślę, że w kwestiach taktycznych nie można było nic innego zrobić. W trakcie zawodów trzeba było na bieżąco dopasowywać sprzęt. Wygraliśmy mobilizacją zespołu. Podnieść się z takiego wyniku to duży sukces. Zrobiliśmy to tak naprawdę trzema zawodnikami przy punktach każdego zawodnika rywala. Tor w Gorzowie jest bardzo trudny i ekstremalnie przygotowany. Zawsze były jakieś problemy. Nie sprzyja to widowisku i takie zawody, jakie kibice oglądają w Gorzowie to... pożal się Boże. Myślę, że będzie obserwator w Gorzowie, ale na razie się jeszcze nad tym nie zastanawiamy. Mam nadzieję, że wygra rozsądek.
Krzysztof Kasprzak - Stal Gorzów Wynik cieszy. To były trudne zawody. W ostatnim biegu coś zmieniłem i okazało się to kompletnym niewypałem. W końcówce gospodarze się spasowali, jechali szybko i nie można było nic zrobić. Miejmy nadzieję, że za tydzień w Gorzowie wygramy i wszystko będzie w porządku. Słyszałem, że te derby gorzowsko-zielonogórskie odbywają się pod dużą presją i są wspaniali kibice, więc jechało się fajnie. Szkoda, że nie uratowaliśmy tej wygranej. Było blisko. Zielonogórzanie też potrafią jechać i trzeba im pogratulować, że nadrobili tyle punktów.
Piotr Protasiewicz - Stelmet Falubaz Zielona Góra Chciałoby się wygrać, ale patrząc na przebieg spotkania to ten remis jest chyba po raz kolejny zwycięstwem. Podnieśliśmy się z kolan. Do połowy spotkania wyglądało na to, że Gorzów wyjedzie stąd z zapasem. O szczegółach nie ma co mówić. Na początku nie potrafiliśmy się odnaleźć na starcie. Na takim poziomie trudno jest wygrywać z dalszych pozycji. W tych swoich siedmiu wyścigach wyprzedzałem więcej niż w ostatnich dziesięciu spotkaniach. Wbrew pozorom, tor był dziś bardzo wymagający. Cały mecz był nerwowy w moim wykonaniu. Dałem z siebie wszystko, nawet więcej niż mogłem. Bardzo brakuje nam "AJa". Ta ZZ-tka nie zdała dziś egzaminu. Myślę, że z nim byłoby łatwiej te punkty zbierać i może nawet wygrać. Zadowolony jestem z końcówki tego meczu. Do Gorzowa nie jedziemy w roli faworyta, ale to jest sport i damy z siebie sto procent i wcale nie jest powiedziane, że przegramy. Mecz w Gorzowie zdecyduje o finale. Skupiłbym się nad przygotowaniem do tej rywalizacji. Liczę, że tor będzie przygotowany w połowie tak dobrze, jak w Zielonej Górze, bo obiekt, który najwięcej wymaga w kwestii przygotowania to właśnie ten gorzowski. Wierzę w to, że zostaniemy przyjęci przy dobrych warunkach torowych i cało i zdrowo odjedziemy te piętnaście wyścigów, a w sportowej walce zwycięży lepsza drużyna.
Komentarze opinie