Falubaz pozywa Komarnickiego

W sądzie w Gorzowie zarejestrowana została sprawa karna Falubaz Zielona Góra kontra prezes Stali Gorzów Władysław Komarnicki. Chodzi o wypowiedzi Komarnickiego po pamiętnych derbach Falubaz - Stal, w trakcie których wyprowadzono ze stadionu kibiców z Gorzowa po tym, jak część z nich rzucała w kibiców zielonogórskich petardami. Komarnicki stwierdził wtedy, że działania policji to przemyślana prowokacja ze strony Dowhana i Falubazu. Falubaz postanowił nie darować prezesowi Stali...

Sprawa karna otrzymała w gorzowskim sądzie juz swoją sygnaturę, co oznacza, że za jakiś czas na pewno trafi na wokandę. Kamil Kawicki z Falubazu powiedział nam, że nieważne jest, jaką karę Komarnicki otrzyma. "Dla klubu ważne jest, żeby sąd orzekł, że słowa Komarnickiego o prowokacji to zniesławienie naszego klubu" - mówi Kawicki.

Poza sprawą karną Falubaz chce też Komarnickiemu założyć sprawę cywilną. Jakiś czas temu prawnik klubu wysłał do prezesa Stali tzw. pismo przedprocesowe, w którym domagał się "zaprzestania szkalowania dobrego imienia klubu". Komarnicki jednak nie odpowiedział na to pismo - Falubaz więc pójdzie do sądu. A będzie się domagał 50 tysięcy złotych i przeprosin na łamach największych lubuskich mediów.

Władysław Komarnicki, prezes Stali powiedział nam, że nastąpił upadek dobrych obyczajów.- "To jest smutny dzień dla polskiego żużla, ja oczekiwałem, że Falubaz przeprosi moich kibiców, którzy zostali zbici, dziwię się, że zostałem podany do sądy" - mówi Władysław Komarnicki.