Reklama

Emocjonująco do samego końca. Stal powalczy o brąz Ekstraligi

egorzow.pl - Marcin
10/09/2017 20:53

Cash Broker Stal Gorzów - Betard Sparta Wrocław 45:45

W rewanżowym meczu półfinałowym PGE Ekstraligi Cash Broker Stal Gorzów zremisowała z Betard Spartą Wrocław 45:45. Tym samym gorzowianie nie odrobili czterech punktów straty z wyjazdowego spotkania i w tym roku powalczą o brązowy medal.

 

Początek spotkania nie należał może do ciekawych, jeśli chodzi o walkę na torze, bo wszystko było jasne po pierwszym łuku. Gorzowscy fani skakali jednak z radości, bo świetnie spisała się juniorska para, odrabiając straty z pierwszego pojedynku. Ściganie zaczęło się natomiast w 3. biegu. Cała czwórka jechała dość ciasno, ale na prostej na prowadzenie wysforował się Linus Sundstroem. Ostatni jechał Krzysztof Kasprzak, ale wychowanek Unii Leszno nie odpuścił. Najpierw minął Andrzeja Lebiediewa i do samego końca naciskał Macieja Janowskiego, wyprzedzając go przed samą metą. W 4. gonitwie bezkonkurencyjny okazał się Vaclav Milik, ale za nim dojechali gorzowianie. To oznacza, że już w pierwszej serii gospodarze zdołali przechylić szalę na swoją stronę i to oni mieli cztery punkty przewagi w dwumeczu.

 

Po przerwie na równanie wrocławian spotkał pech, a konkretnie Szymona Woźniaka, gdyż jego motocykl zdefektował już na starcie. Kasprzak skutecznie powalczył na trasie z Taiem Woffindenem i dzięki temu jeszcze powiększył przewagę swojej drużyny. Po słabszym występie w Grand Prix błysk odzyskał Bartosz Zmarzlik. Choć w pierwszym starcie przegrał z Milikiem, to już w drugim przyjechał daleko przed rywalami, ratując remis, gdyż z tyłu dojechał Hubert Czerniawski. Wtedy to został też autorem najlepszego czasu dnia. Ciekawie zrobiło się w 7. wyścigu. Milik został wzięty w gorzowską kanapkę, przez spadł na trzecią pozycję. Nie odpuścił jednak i wyprzedził potem Pawlickiego, który otrzymał jeszcze upomnienie za utrudnianie startu, przed którym delikatnie się ruszał.

 

Zmarzlik miał jednak problemy w 8. biegu. Lepiej ze startu wyszli przyjezdni. 22-latek nie poddał się i w miarę szybko uporał się z Woźniakiem. Potem do samego końca próbował minąć Woffindena, ale Brytyjczyk skutecznie się bronił. Niesiony drugim miejscem w Teterow znakomicie jechał Vaculik. Na dystansie poradził sobie z jadącym jako rezerwa taktyczna Milikiem, a biegu nie ukończył Janowski. Do interesujących przetasowań doszło w 10. gonitwie. Na drugim okrążeniu w tym samym momencie Kasprzak stracił pozycję na rzecz Milika, a Sundstroem minął Dróżdża.

 

W 11. odsłonie rywalizacji indywidualny mistrz Polski pokazał, że to nie był przypadek, gdy zdobył tytuł w Gorzowie. Pokonał bowiem miejscowego lidera, Zmarzlika. Bezbarwny po raz kolejny był jednak Maciej Janowski, przez co Sparta nie odrobiła żadnego punktu. To udało się za to w kolejnej gonitwie, kiedy goście wygrali podwójnie z parą Kasprzak-Czerniawski, a także w ostatnim wyścigu przed nominowanymi. Goście jechali na podwójnym prowadzeniu, ale rozdzielił ich Vaculik, który nie dał już rady dogonić Woźniaka, po raz pierwszy doznając porażki. O awansie decydowały więc ostatnie dwa pojedynki.

 

W nich dwukrotnie mógł się pojawić Tai Woffinden, co było dobrym rozwiązaniem taktycznym dla Rafała Dobruckiego. Brytyjczyk wygrał 14. gonitwę po tym, jak wykluczony za utrudnianie startu został Przemysław Pawlicki. Przypomnijmy, że kapitan Stali miał już wcześniej ostrzeżenie. Krzysztof Kasprzak tylko przez pewien czas zdołał bronić pierwszej pozycji. Do powtórki doszło też w 15. odsłonie meczu. Na wejściu w pierwszy łuk zrobiło się ciasno i po tym szerzej pojechał Vaclav Milik, delikatnie trącając Martina Vaculika. Sędzia Wojciech Grodzki do restartu dopuścił całą czwórkę. Wrocławianie wyszli znakomicie ze startu, nie dając gorzowianom żadnych szans, czym przypieczętowali awans do finału.

 

Już za tydzień pierwszy mecz o brąz. Cash Broker Stal podejmie Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra.

 

 

Po meczu powiedzieli:

Stanisław Chomski (trener Cash Broker Stali Gorzów): Wrocławianie pokazali charakter jak prawdziwi Spartanie. Jak dobrze idzie, to niewiele się zmienia. Podobna historia była we Wrocławiu w rundzie zasadniczej. Przegrywaliśmy dwunastoma punktami, a mimo utraty Kasprzaka wygraliśmy dwoma. Tak to wychodzi. Roztrwoniliśmy przewagę w ostatnich pięciu biegach. Po kosmetyce tor zrobił się trochę inny, zawodnicy go źle odczytali. Był jednak równy dla wszystkich. Staraliśmy się przygotować taką nawierzchnię, by była naszym atutem i jednocześnie widowiskowa. Myślę, że to się udało do pewnego stopnia. To są klasowi zawodnicy i nawet przy dwóch przegranych meczach nie zeszli poniżej 42 punktów. Sparta potrafi jeździć na wyjazdach. Mówiło się, że wyglądają nawet lepiej gdzie indziej niż u siebie. Mają nowy tor i uczą się go tak, jak my swojego. Do końca nie wiemy, jak tor się może zachowywać po takich dżdżystych dniach. Na gorąco trudno cokolwiek powiedzieć. Na pewno brakowało punktów Przemka Pawlickiego, ale koledzy z Wrocławia mogą tak mówić o Maćku Janowskim.

 

Rafał Dobrucki (trener Betard Sparty Wrocław): Robiliśmy, co można było. 12 punktów do tyłu to nie jest komfortowa sytuacja, ale zebraliśmy się do kupy i dociągnęliśmy to. Do połowy zawodów podstawowa trójka się nie wykrystalizowała. Świetną końcówkę pojechał Szymek Woźniak. Kapitalne zawody. Warto wspomnieć o Damianie Dróżdżu, który przywiózł podwójne zwycięstwo w wyścigu, w którym nikt się tego nie spodziewał. Nawet takie drobne, pojedyncze punkty Maćka Janowskiego w ogólnym rozrachunku okazały się kluczowe. Jest potencjał. Cieszymy się, że zremisowaliśmy tutaj i wygraliśmy dwumecz, mimo pojedynczych niedociągnięć. Jest jeszcze coś do zrobienia.

 

Bartosz Zmarzlik (Cash Broker Stal Gorzów): Wszyscy się mega starali i robiliśmy, co w naszej mocy. Pierwsze biegi całkiem nieźle nam wychodziły. Potem coś pogubiliśmy. Ja zmieniałem już wszystko. Motory od tygodnia na nic nie reagują. To po prostu loteria. Trudno na gorąco ocenić. Trzeba się nad tym zastanowić. Nie wiem, co się stało. Gratulujemy drużynie z Wrocławia i jedziemy o brąz. W niedzielę derby, czasu nie cofniemy.

 

Tai Woffinden (Betard Sparta Wrocław): Było perfekcyjnie. Zrobiliśmy to, co mieliśmy. To było trudne spotkanie, podobnie jak we Wrocławiu. Gorzowianie walczyli dzielnie u nas, a Maciek Janowski zrobił robotę w 15. biegu, dając nam czteropunktową przewagę. Z takim małym zapasem przyjechaliśmy tutaj. Gospodarze zaczęli mecz bardzo dobrze i wyglądało, że idą po swoje. Skupiliśmy się jednak jako zespół. To była przyjemność przyjechać tutaj. Bardzo podobał mi się tor. Był przygotowany najlepiej w ciągu ostatnich kilku lat. Nie był trudny, tylko miły i gładki. Myślę, że pokazaliśmy dobre ściganie, może nie we wszystkich biegach, ale było trochę mijanek. Tor był przygotowany specjalnie na ten dzień i miejscowi trenowali na nim, dlatego byli tak szybcy na początku.

 

 

Cash Broker Stal Gorzów - 45:

9. Martin Vaculik 11 (3,3,3,2,0)

10. Przemysław Pawlicki 3+1 (0,1,1,1*,w)

11. Krzysztof Kasprzak 10+1 (2*,3,2,1,2)

12. Linus Sundstroem 5+1 (3,1,1*,0)

13. Bartosz Zmarzlik 10 (2,3,2,2,1)

14. Hubert Czerniawski 3 (3,0,0)

15. Rafał Karczmarz 3+2 (2*,1*,0)

 

Betard Sparta Wrocław - 45:

1. Tai Woffinden 15+1 (1*,2,3,3,3,3)

2. Szymon Woźniak 10 (2,d,1,3,3,1)

3. Maciej Janowski 2+1 (1,1*,d,0)

4. Andrzej Lebiediew 2 (0,2,-,-)

5. Vaclav Milik 13+1 (3,2,2,3,1,2*)

6. Damian Dróżdż 3+1 (1,0,0,2*)

7. Lars Skupień 0 (0,0,-)

 

Bieg po biegu:

1. (60,75s) Vaculik, Woźniak, Woffinden, Pawlicki 3:3

2. (61,09s) Czerniawski, Karczmarz, Dróżdż, Skupień 5:1 (8:4)

3. (60,15s) Sundstroem, Kasprzak, Janowski, Lebiediew 5:1 (13:5)

4. (60,44s) Milik, Zmarzlik, Karczmarz, Skupień 3:3 (16:8)

5. (60,25s) Kasprzak, Woffinden, Sundstroem, Woźniak (d/start) 4:2 (20:10)

6. (59,87s) Zmarzlik, Lebiediew, Janowski, Czerniawski 3:3 (23:13)

7. (60,07s) Vaculik, Milik, Pawlicki, Dróżdż 4:2 (27:15)

8. (61,35s) Woffinden, Zmarzlik, Woźniak, Karczmarz 2:4 (29:19)

9. (60,91s) Vaculik, Milik, Pawlicki, Janowski (d/4) 4:2 (33:21)

10. (60,78s) Milik, Kasprzak, Sundstroem, Dróżdż 3:3 (36:24)

11. (61,88s) Woźniak, Zmarzlik, Pawlicki, Janowski 3:3 (39:27)

12. (61,17s) Woffinden, Dróżdż, Kasprzak, Czerniawski 1:5 (40:32)

13. (61,41s) Woźniak, Vaculik, Milik, Sundstroem 2:4 (42:36)

14. (60,56s) Woffinden, Kasprzak, Woźniak, Pawlicki (w) 2:4 (44:40)

15. (61,34s) Woffinden, Milik, Zmarzlik, Vaculik 1:5 (45:45)

 

Sędzia: Wojciech Grodzki (Opole)

Komisarz toru: Jacek Woźniak (Bydgoszcz)

Przewodniczący jury: Marek Wojaczek (Rybnik)

NCD: 59,87s uzyskał w 6. biegu Bartosz Zmarzlik

Widzów: 12 110 osób (w tym około 150 z Wrocławia)

Startowano wg II zestawu startowego

 

Autor: Marcin Malinowski

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do