Reklama

Doktor T.Gapińskiego - zawodnik mógłby wrócić na tor za 2-3 tygodnie

Stal Gorzów
22/08/2013 13:10
Doktor T.Gapińskiego - żużlowiec mógłby wrócić na tor za dwa, trzy tygodnie

Redakcja portalu www.stalgorzow.pl rozmawiała z doktorem Andrzejem Wasilewskim, który przyjmował w Puszczykowie połamanego Tomasza Gapińskiego. Doktor opowiedział nam o stanie zdrowia "Gapy".

www.stalgorzow.pl: Panie doktorze, pod pana opiekę żużlowcy trafiają chyba bardzo często?

Andrzej Wasilewski:
- Może już nie tak często jak kiedyś, ale trafiają. W ciągu roku opiekowałem się Grześkiem Zengotą, Tomkiem Gapińskim, Przemkiem Pawlickim, Danielem Nermarkiem czy Bartkiem Zmarzlikiem.

Inni sportowcy też trafiają do Puszczykowa?

- Oczywiście, że tak, np. kapitan reprezentacji Polski w unihokeju kobiet.

A czy "współpraca" z żużlowcami układa się inaczej niż z przedstawicielami innych dyscyplin?

- Żużlowcy z reguły nie dyskutują. Taki pacjent nie różni się od innych pacjentów po wypadkach. Ale zazwyczaj żużlowcy mają wielką motywację i o wiele szybciej się rehabilitują.

Przejdźmy do tematu Tomasza Gapińskiego. W jakim stanie Tomek trafił we wtorek do Puszczykowa?

- Zawodnik trafił w bardzo dobrym stanie, bo złamanie obojczyka nie zagraża życiu, lecz czuł ból związany z tym złamaniem. Ale żużlowcy to są twardzi ludzie.

Jakie działania podjął wasz zespół medyczny?

- Złamanie było przemieszczone, wobec wskazań Tomek został zoperowany. Ma założony specjalny, tytanowy pręcik, by po raz drugi go nie otwierać. Usunięcie pręcika może być wykonane za pomocą małego nacięcia w okolicach mostka. Jest jednak mały problem. By nastawić to wieloodłamowe złamanie trzeba było zrobić drobne otwarcie nad samym złamaniem i odłamek pośredni wypadł z rany. Nie wkładaliśmy go z powrotem uznając jako potencjalną, martwą kość i gojenie, czyli uzyskanie zrostu, będzie trwało trochę dłużej.

Jak zawodnik Stali obecnie się czuje?

- Wczoraj rozmawialiśmy i zawodnik zagorączkował, ale umówiliśmy się, że gdyby coś się działo będzie dzwonił, ale nie odzywał się, więc wszystko jest w porządku. Tomek wyszedł z kliniki w środę.

Czy "Gapa" wróci na tor dopiero w przyszłym roku ze względu na kontuzję?

- Gdyby było trzeba za dwa, trzy tygodnie mógłby wsiąść na motocykl, ale z tego co mi mówił rozgrywki w Polsce i Szwecji dla jego drużyn się już zakończyły.

Czy przygotowania Tomka do sezonu będą się różnić od tych z poprzednich lat z powodu kontuzji?

- Myślę, że nie. Właśnie po to przeprowadziliśmy zabieg, by mógł przygotowywać się kondycyjnie i siłowo w normalnym trybie.
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do