Dawid Lampart o odwołaniu spotkania Stal Gorzów - Stal Rzeszów
egorzow.pl - Marcin
01/08/2011 11:40
Żużlowcy znowu przegrali walkę z pogodą. Kilkudniowe opady deszczu i niesprzyjająca aura w niedzielę nie pozwoliły na rozegranie spotkania między Stalą Gorzów a Stalą Rzeszów. Prawdopodobnie mecz ten odbędzie się w czwartek. Po decyzji sędziego porozmawialiśmy z Dawidem Lampartem, młodzieżowcem PGE Marmy Rzeszów.
Jak wiadomo, trasa z Rzeszowa do Gorzowa jest niezwykle długa i podopieczni Dariusza Śledzia przyjechali nad Wartę na darmo. Niezadowolony z tego faktu jest również rzeszowski junior.
To nie pierwszy raz w tym tygodniu. Ostatnio był Rybnik, teraz Gorzów. Fajna wycieczka. Zamiast tutaj to mogłem jechać nad morze, bo jest tyle samo kilometrów od nas. Pogody co prawda też by nie było i bym się nie poopalał. Czekamy jeszcze na decyzję odnośnie młodzieżówki, która była planowana na wtorek lub środę. - mówił Lampart.
Zdaniem trenera Rzeszowa tor można było doprowadzić do stanu używalności. Innego zdania był sędzia Artur Kuśmierz. Co na ten temat miał do powiedzenia jeden z czołowych polskich młodzieżowców?
Myślę, że nie było sensu na tym jechać. Bardzo łatwo sobie zrobić krzywdę, a jeszcze kilka meczy przed nami. Było zbyt przyczepnie. Nowe tłumiki nie spisują się na takich torach, tak że myślę, iż to była właściwa decyzja. - zdradził junior.
Również prezes PGE Marmy Marta Półtorak wolała już mieć to spotkanie za sobą. Gorzowianie jednak już wcześniej dawali sygnały, że o rozegranie tego meczu będzie niezwykle trudno.
Ja nie wnikam w to, jak między sobą dogadują się prezesi. My mamy przyjechać tutaj i czekać na decyzję. Można nas ewentualnie zawrócić jeszcze w trasie. Była taka, a nie inna decyzja i przyjechaliśmy. - powiedział popularny "Lamcpio". - Niewykluczone, że jeśli nie spadłby ten krótkotrwały deszcz to mogłoby się to odbyć. Deszcz był i nic nie mogliśmy zrobić. - dodał na zakończenie.
Komentarze opinie