Reklama

Czesław Czernicki przed meczem z Unią Tarnów

egorzow.pl - Marcin
22/06/2011 19:01
Przed odpoczynkiem z okazji Bożego Ciała trener Czesław Czernicki spotkał się na konferencji prasowej z dziennikarzami, aby odpowiedzieć na kilka pytań odnośnie najbliższego meczu z Unią Tarnów.

Na początek padł temat Martina Vaculika, który od dłuższego już czasu starał się o polskie obywatelstwo i być może przed meczem ze Stalą Gorzów uda mu się je uzyskać. Co to da "Jaskółkom" i co na ten temat ma do powiedzenia szkoleniowiec "żółto-niebieskich"?
Vaculik będzie mógł jechać na pozycji juniora. Zdecydowanie zmienia to siłę uderzenia tego zespołu. W obliczu plagi kontuzji i braku wartościowych juniorów jest to bardzo znaczące wzmocnienie Tarnowa. W miejsce Vaculika na pewno wejdzie Madsen i wtedy mają piątkę dobrych seniorów, a szósty jest mocny junior. - mówił popularny "CzeCze".

Plagę kontuzji poznali również gorzowianie. W ostatnim czasie po urazie do jazdy powrócił Hans Andersen. "Ugly Duck" w niecodziennych okolicznościach złamał kostkę. Trener nie przewiduje jednak Duńczyka w składzie na pojedynek z Unią.
Jeszcze za wcześnie. Hans miał wczoraj bardzo udany początek ligi szwedzkiej, ale to jest połowa drogi w jego rehabilitacji. Będzie u nas w czwartek wieczorem i od piątku ma cykl takich zabiegów, jakie przechodził w zeszłym tygodniu przed wyjazdem na mecz kontrolny w lidze duńskiej i na kwalifikacje Grand Prix w Terenzano. Będzie też uczestniczył w przygotowaniach drużyny. W warunkach torowych, jakie będą podczas meczu, zobaczę, jaka jest dyspozycja Andersena. Na pewno brakuje mu nie tylko treningów, ale i mocnych meczy. Tej klasy zawodnik po takiej kontuzji potrzebuje mocnych startów. - mówił Czernicki - Z tego powodu skład nasz będzie oparty na tym, jaki mieliśmy w poprzednich meczach. - dodał po chwili.

Nie zabrakło oczywiście komentarzy pod kątem startów naszych zawodników w innych ligach.
Nie jestem w pełni zadowolony z postawy Artura Mroczki w lidze szwedzkiej. Mam też świadomość, że turniej w Cardiff jest ciężki logistycznie, dlatego nie będzie na niedzielnym treningu wszystkich zawodników. Łukasz Cyran dzisiaj rano wyjechał na eliminacje Mistrzostw Europy do Równego. Bartek ma start w niższej lidze szwedzkiej. Wszystkich zawodników będę miał na miejscu od piątku.

Szkoleniowiec zwrócił też uwagę na przemianę, jaką przeszli tarnowianie na półmetku rozgrywek.
Patrząc na układ personalny Unii to można powiedzieć, że są to bardzo doświadczeni zawodnicy. Sądzę, że ich forma sportowa cały czas zwyżkuje. To nie jest ten sam Tarnów, co jeszcze przed miesiącem. Trzeba być maksymalnie przygotowanym i skoncentrowanym do tego meczu, bo będzie to trudny rywal, który też po cichu liczy, że może zrobić niespodziankę.

W tą sobotę odbędzie się Grand Prix Wielkiej Brytanii w Cardiff i tego tematu również nie zabrakło na konferencji. Przyjazd z wysp do Polski jest bardzo problematyczny. Jak z tym problemem poradzili sobie jeżdżący dla Stali Tomasz Gollob[/b[ i Nicki Pedersen?
Oni mają przygotowany sprzęt na ligę polską, który pozostał w Polsce. Będą lecieć samolotami, a reszta ekipy będzie musiała szybko przyjechać samochodami, bo trochę kilometrów jest do pokonania. - wyjaśnił trener. - Jestem też świadomy, że po przyjeździe z Grand Prix następuje zmęczenie psychofizyczne, bo to są bardzo ciężkie zawody, ale to są zawodowcy. Ważne jest dobre taktyczne rozegranie pierwszego łuku. - kontynuował.

Nie od dziś wiadomo, że w żużlu niezwykle istotny jest atut własnego toru. Jaką nawierzchnię przygotuje opiekun gorzowskiej drużyny?
Chcę, aby niosło od krawężnika do ogrodzenia, czyli tak, jak dotychczas. Tor zawsze przygotowywałem tak, aby zawodnicy pokazywali pełnię swoich możliwości, bo w Gorzowie tak się po prostu jeździ. - zdradził Czesław Czernicki.

Na zakończenie po raz kolejny już odniesiono siędo kwestii nowych tłumików.
Tłumiki spowodowały, że w 70 procentach decyduje start. To zabija widowiskowość i esencję tej dyscypliny, która polega na ściganiu się, a nie tylko na jeździe gęsiego. Nie tylko w Gorzowie jest mniej mijanek. Jeżeli gospodarz robi taki tor, że jest duży handicap na starcie i jedna ścieżka przy krawężniku to trudno wyprzedzać. Tor musi być jednak o tej samej wilgotności i przyczepności. - powiedział na zakończenie trener Stali Gorzów.

Autor: Marcin Malinowski
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do