Były zawodnik GTŻ Grudziądz, Artur Mroczka, podpisał w środę kontrakt ze Stalą Gorzów. Zadowolony z tego faktu jest trener Czesław Czernicki, który skomentował ten transfer przed klubową wigilią.
Nie ukrywam, że już w zeszłym sezonie istniała pewna koncepcja z Arturem. Kwota, jaką musieliśmy regulaminowo zapłacić klubowi, w którym Artur był wychowankiem, była spora. Ten chłopak ma już sobą wiele sukcesów. Nie potrafię zliczyć medali zdobytych przez niego w młodzieżowej reprezentacji Polski. Również na arenie międzynarodowej, a dokładnie w Anglii dobrze się prezentuje. Także w lidze szwedzkiej. Artur zadzwonił kiedyś do mnie i powiedział, że podejmuje walkę. - opowiadał o okolicznościach transferu popularny ,,CzeCze"".
Niedługo przed podpisaniem kontraktu przez Artura Mroczkę pojawiła się informacja, że Tomasz Gapiński nie przedłuży swojego kontraktu z zespołem znad Warty.
Finał rozmów z Tomkiem jest dla mnie przykry. Cały ten okres od momentu jego kontuzji na IMP to były poczynania naszego klubu. W poniedziałek dowiedziałem się, że Tomasza nie będzie na naszym spotkaniu i stwierdziłem, że trzeba szukać nowego rozwiązania. Z tego powodu zaprosiliśmy Artura Mroczkę i wszystko zostało sfinalizowane już wczoraj. - skomentował rezygnację ,,Gapy"" trener gorzowskich żużlowców.
Mroczka ma być szóstym seniorem Stali Gorzów. W meczu w zespole jest pięć pozycji seniorskich. Jaka w takim razie jest sytuacja nowego zawodnika?
Ta pozycja nie jest dla Artura krzywdząca. Złożył on klubowi propozycję walki o skład i nie ma mowy o tym, żeby był w jakikolwiek sposób pokrzywdzony.
Na koniec szkoleniowiec na Nowy Rok zażyczył sobie przede wszystkim brak kontuzji, które w minionym sezonie były dla nas przekleństwem. Podkreślił przy tym fakt, że w każdym sporcie, dla każdego zawodnika jest to coś strasznego i jako przykład podał chociażby znakomitego gorzowskiego siatkarza Sebastiana Świderskiego.
Komentarze opinie