Reklama

Byki pokonane! Stal nadal liderem PGE Ekstraligi

egorzow.pl - Marcin
21/05/2017 20:55

Cash Broker Stal Gorzów - Fogo Unia Leszno 51:39

W meczu 5. kolejki PGE Ekstraligi Cash Broker Stal Gorzów wygrała z Fogo Unią Leszno 51:39. Kibice obejrzeli ciekawe widowisko, w którym bardzo pewna postawa dwóch zawodników zadecydowała o wygranej gorzowian.

 

Inauguracja zapowiadała się nieźle dla gospodarzy, ale Linus Sundstroem nie znalazł dla siebie miejsca w pierwszym łuku i został z tyłu. Cały czas pozostawał jednak w kontakcie i niewiele brakowało, by wyprzedził Emila Sajfutdinowa. Na szczęście dla gorzowian pewnie wygrał Niels Kristian Iversen. W drugim biegu zobaczyliśmy ekstraligowego debiutanta, Alana Szczotkę. Miejscowi byli blisko wyprzedzenia Dominika Kubery, ale leszczynianin upadł po tym, jak z krawężnika wjechał pod niego Rafał Karczmarz. Można mówić o ataku, ale sędzia uznał, że zawodnik gości bardziej się przestraszył, przymknął gaz i szukał kontaktu, w związku z czym wykluczył juniora Unii. Po kolejnym rezultacie 3:3 na remis zapowiadało się także w 3. wyścigu, ale kapitalną walkę stoczył Martin Vaculik! Najpierw musiał się zmierzyć z Januszem Kołodziejem, przez co obaj spadli na koniec stawki, a później Słowak świetnie wyjechał z krawężnika, mijając dwóch rywali jednocześnie i dołączając do swojego kolegi z zespołu. Po zakończeniu biegu sędzia długo jednak czekał z ogłoszeniem wyników i oglądał powtórki powyższej akcji. Okazało się, że jeździec Stali przejechał dwoma kołami wewnętrzną linię, za co został wykluczony. W konsekwencji mieliśmy trzeci z rzędu remis. Po starcie 4. gonitwy na podwójne prowadzenie wyszli przyjezdni, ale Bartosz Zmarzlik nie mógł tak tego zostawić i wysunął się wkrótce na prowadzenie. Bez walki nie poddał się też Karczmarz, który dokonał czegoś niecodziennego, pokonując Nickiego Pedersena.

 

Po przerwie na równanie znów znakomicie pokazała się para Pawlicki-Vaculik, a plan minimum wykonali Zmarzlik i Szczotka. W 7. odsłonie pojedynku gorzowian pogodził jednak Pedersen, który poprawił się po pierwszym nieudanym starcie.

 

W kolejnych wyścigach niespodzianek nie było. Doszło jednak do upadku Iversena, ale Duńczyk nie ucierpiał, a że cała sytuacja miała miejsce w pierwszym łuku, to do powtórki dopuszczono wszystkich żużlowców. W niej lepszy od "żółto-niebieskich" okazał się Piotr Pawlicki, który wygrał swój pierwszy bieg w tym spotkaniu. Kołodziej na dystansie minął natomiast Iversena i Byki odrobiły część strat, a mało brakowało, a także Sundstroem straciłby pozycję. Dość niespodziewanie za to męczył się w 10. gonitwie starszy z braci Pawlickich. Nie pozwolił jednak, by pokonał go Bartosz Smektała, a spisał się Vaculik, dzięki czemu gospodarze znów mieli sześć punktów przewagi.

 

Po kolejnym równaniu toru mieliśmy niestety upadek w pierwszym łuku. Sundstroem dość mocno zjechał do krawężnika, a był tam jeszcze Peter Kildemand. Szwed uderzył w reprezentanta Danii i upadł. Piotr Pawlicki, widząc to, zaczął już kłaść motocykl i znakomicie minął głowę Sundstroema, do którego zresztą po chwili podbiegł, by zapytać, czy wszystko w porządku. Najważniejsze, że nikomu nie stała się krzywda, a bieg powtórzono w pełnej obsadzie. W restarcie miejscowi znakomicie pojechali, dowożąc do mety podwójną wygraną. W 12. wyścigu remisu bronił Przemysław Pawlicki, ale na początku drugiego okrążenia coś stało się z jego motocyklem i upadł. W powtórce bez szans był Alan Szczotka, choć nieźle wyjechał ze startu. Ostatecznie zmiana za Kuberę dała pozytywny skutek. Tego samego nie można już jednak powiedzieć o zawodniku wprowadzony za Kołodzieja. Leszczynianie przed biegami nominowanymi przegrali podwójnie i Stal właściwie mogła cieszyć się ze zwycięstwa, gdyż tylko prawdziwy kataklizm mógłby im je odebrać.

 

W 14. wyścigu zaskoczył zastępujący Kołodzieja Smektała, który wygrał bieg. Dwa punkty Przemysława Pawlickiego na dobre przesądzały już jednak sprawę wygranej gospodarzy, które w finałowej odsłonie przypieczętowała znakomita para Zmarzlik-Vaculik.

 

Tym samym Cash Broker Stal Gorzów nadal może się cieszyć z pozycji lidera PGE Ekstraligi i miana niepokonanej drużyny. Już za tydzień gorzowianie podejmą Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra w kolejnych derbach Ziemi Lubuskiej.

 

 

Po meczu powiedzieli:

Stanisław Chomski (trener Cash Broker Stali Gorzów): Bardzo obawiałem się tego meczu, bo dla mnie Unia Leszno jest jednym z faworytów rozgrywek. Widać, że nie wszystko jeszcze w tej maszynie funkcjonuje. Układało się po naszej myśli, ale trochę pechowo. W trzecim wyścigu było 5:1 i wykluczono Martina Vaculika, który przekroczył dwoma kołami linię w drugim łuku, co się często tam zdarza. Też się na to nadział w ferworze walki. Mogło być trochę więcej punktów. W kolejnym biegu 4:2, choć po starcie prowadziliśmy 5:1. Nie przychodziło to nam łatwo. Obawiałem się tego, że w którymś momencie goście złapią rytm. Wszyscy wymieniali się uwagami i nie powiedziałbym, by ktoś zawiódł. Jak jedna para nie jechała, to druga poprawiała. Objechanie Nickiego Pedersena przez Rafała Karczmarza to element zaskoczenia, że nawierzchnia po szerokiej poniosła.

 

Piotr Baron (menedżer Fogo Unii Leszno): Gorzowianie byli świetnie spasowani u siebie, a my mieliśmy z tym spore problemy i poza Bartkiem nikomu więcej nic tutaj nie pasowało. Bardzo trudny przeciwnik i trudne warunki dla nas.

 

Bartosz Zmarzlik (Cash Broker Stal Gorzów): Czułem się już lepiej i chciałbym podziękować trenerowi, bo strasznie dużo go męczyłem o to. Bardzo dużo zmienialiśmy, kombinowaliśmy i jest coraz lepiej. Jeszcze będziemy jednak testować i próbować różnych rzeczy, żeby było coraz lepiej. Wciąż się uczę, coś mnie zaskakuje. Każdy rok jest inny. Zmieniono tor, jest całkiem inaczej. Do tego zmiana pogody i wszystko się odwróciło. Staramy się. Z chłopakami z teamu wykonaliśmy dużo pracy. Oby tak dalej, bo jeszcze dużo jest do poprawy.

 

Bartosz Smektała (Fogo Unia Leszno): Kluczem do takiego mojego indywidualnego rezultatu były dobre starty, dzięki którym udało mi się uciekać rywalom. Byłem przygotowany dobrze. Prosto na stadion do Gorzowa przyjechaliśmy ze Szwecji, z eliminacji do mistrzostw świata i od rana pracowaliśmy przy motocyklach. Te maszyny, na których jeździłem w sobotę, to startowałem na nich również tutaj. W Gorzowie było o niego lepiej. Miałem dobre starty i byłem szybki na trasie. Wszystko pasowało, żeby zrobić dwucyfrówkę. Popełniam jednak jeszcze dużo błędów i starsi koledzy to wykorzystują i przez to tracę punkty.

 

 

Cash Broker Stal Gorzów - 51:
9. Niels Kristian Iversen 6+1 (3,1*,0,2*,0)
10. Linus Sundstroem 6+1 (0,2,2,2*)
11. Przemysław Pawlicki 9 (3,3,1,w,2)
12. Martin Vaculik 11+1 (w,2*,3,3,3)
13. Bartosz Zmarzlik 14+1 (3,3,3,3,2*)
14. Alan Szczotka 2 (1,0,1)
15. Rafał Karczmarz 3 (2,1,0)

 

Fogo Unia Leszno - 39:
1. Emil Sajfutdinow 7+1 (1*,0,2,3,1)
2. Peter Kildemand 4+1 (2,1,1*,0)
3. Piotr Pawlicki 7+1 (2,1*,3,1,0,0)
4. Janusz Kołodziej 4 (1,2,1,-)
5. Nicki Pedersen 7 (0,3,2,1,1)
6. Dominik Kubera 0 (w,0,-)
7. Bartosz Smektała 10+1 (3,2,0,2*,3)

 

Bieg po biegu:

1. (59,71s) Iversen, Kildemand, Sajfutdinow, Sundstroem 3:3

2. (60,02s) Smektała, Karczmarz, Szczotka, Kubera (w/u) 3:3 (6:6)

3. (60,04s) Prz. Pawlicki, Pi. Pawlicki, Kołodziej, Vaculik (w/2x) 3:3 (9:9)

4. (60,15s) Zmarzlik, Smektała, Karczmarz, Pedersen 4:2 (13:11)

5. (60,09s) Prz. Pawlicki, Vaculik, Kildemand, Sajfutdinow 5:1 (18:12)

6. (60,16s) Zmarzlik, Kołodziej, Pi. Pawlicki, Szczotka 3:3 (21:15)

7. (60,29s) Pedersen, Sundstroem, Iversen, Kubera 3:3 (24:18)

8. (60,35s) Zmarzlik, Sajfutdinow, Kildemand, Karczmarz 3:3 (27:21)

9. (60,62s) Pi. Pawlicki, Sundstroem, Kołodziej, Iversen 2:4 (29:25)

10. (60,76s) Vaculik, Pedersen, Prz. Pawlicki, Smektała 4:2 (33:27)

11. (61,02s) Zmarzlik, Sundstroem, Pi. Pawlicki, Kildemand 5:1 (38:28)

12. (61,14s) Sajfutdinow, Smektała, Szczotka, Prz. Pawlicki (w/u) 1:5 (39:33)

13. (61,73s) Vaculik, Iversen, Pedersen, Pi. Pawlicki 5:1 (44:34)

14. (61,44s) Smektała, Prz. Pawlicki, Pedersen, Iversen 2:4 (46:38)

15. (61,49s) Vaculik, Zmarzlik, Sajfutdinow, Pi. Pawlicki 5:1 (51:39)


Sędzia: Artur Kuśmierz (Częstochowa)
Komisarz: Aleksander Janas (Zielona Góra)

NCD: 59,71 s uzyskał w 1. biegu Niels Kristian Iversen

Startowano wg II zestawu startowego

Widzów: 12 100 osób

 

Autor: Marcin Malinowski

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do