
Stilon Gorzów - Warta Międzychód 1:0, Stilon Gorzów - Pogoń II Szczecin 1:1
W ostatni weekend lipca Stilon Gorzów rozegrał kolejne dwa sparingi. III-ligowiec jest już na końcu przygotowań do rozgrywek. Gorzowianie pokazali się z niezłej strony.
W piątek podopieczni Adama Gołubowskiego zmierzyli się z IV-ligową Wartą Międzychód. Szkoleniowiec ten mecz opisywał jako żywy i niezwykle ciekawy oraz dobry w wykonaniu jego zawodników. Korzystny wynik uratował jeden z młodych graczy, Gracjan Wiśniewski.
Z rezerwami Pogoni Szczecin "niebiesko-biali" toczyli wyrównany pojedynek, z dużą ilością walki w środku pola, ale bez niepotrzebnej agresji. Raz po raz obie strony tworzyły sobie sytuację pod bramką, ale bez dużego zagrożenia. W okolicach 35. minuty gracze Stilonu popełnili jednak błąd i było blisko straty gola. Napastnik gości minął bramkarza, ale zrobił to zbyt wolno, gdyż w momencie strzału na linii znalazł się jeszcze obrońca, który wybił piłkę. W odpowiedzi trafili za to gospodarze, po bardzo dobrej indywidualnej akcji Masahiro Enjo, który podał do Alana Błajewskiego, a ten precyzyjnym strzałem umieścić futbolówkę w siatce. Chwilę później dość podobnie próbował Łukasz Maliszewski, ale tym razem strzał po jego dośrodkowaniu znalazł się w rękach golkipera szczecinian.
Początek drugiej części gry to kolejne próby Pogoni, chcącej przejąć inicjatywę. Gorzowianie nie dali się jednak zdusić i także atakowali, nie odpuszczając pressingu. W kolejnych minutach zarysowała się przewaga miejscowych, ale nie przełożyło się to na zdobycz bramkową. Później znów dochodziło do wymiany ciosów. W pewnym momencie piłka zatrzepotała w siatce. Sędzia przy dobitce jednego z graczy Stilonu dopatrzył się jednak spalonego. Starania szczecinian w końcu przyniosły skutek i precyzyjnym uderzeniem udało się doprowadzić do wyrównania. Z całą pewnością był to dobry test. Przyjezdni postawili twarde warunki i nie byli gorsi. Nie wykorzystali wielu swoich okazji, ale nie pomylili się w końcówce, ładnie rozpracowując obronę ekipy z Olimpijskiej, która w ostatnich minutach popełniła trochę błędów.
- Myślę, że to był najtrudniejszy z dotychczasowych przeciwników. Młodzi, wybiegani zawodni postawilili trudne warunki. W końcówce trochę zabiegali i musieliśmy się cofnąć. Myślę, że w III lidze będzie więcej takich meczów, więc to był fajny sparingpartner. Mamy tydzień do ligi i myślę, że dobrze się przygotujemy po całym ciężkim tygodniu. Trenowaliśmy dwa razy dziennie. Pomału się poznajemy z chłopakami. Trudno będzie zastąpić na początku Szałasa czy Wiśniewskiego, bo z nimi znaliśmy się bardzo długo i graliśmy prawie na pamięć. Z tymi gramy dwa, trzy tygodnie i myślę, że każdy kolejny sparing będzie na plus - podsumował po starciu z Pogonią Łukasz Maliszewski.
- Bardzo pożyteczne dwa sparingi. Pogoń Szczecin to zespół typu rezerwy Zagłębia Lubin czy Górnik Zabrze. Widać, w jakim jesteśmy miejscu. W piątek pierwsze zwycięstwo, w sobotę pierwszy remis z solidnym przeciwnikiem. Jesteśmy zmęczeni, a myślałem, że będziemy grali bardziej świeżo. Motorycznie nie wyglądało to tak, jak bym przypuszczał. Jeżeli chodzi o pomysł i samą grę, to mamy potencjał. Kilkoma podaniami potrafimy stworzyć sytuację. W sobotę przeciwnik nie stworzył sobie za bardzo okazji, może jedną po niefrasobliwym podaniu. Graliśmy już bardziej odpowiedzialnie, choć nie było aż tak super. Solidnie i to na pewno krok do przodu - ocenił z kolei Adam Gołubowski.
We wtorek o 18 odbędzie się jeszcze sparing ze Świtem Skolwin, a już za tydzień w niedzielę pierwszy mecz ligowy z Rekordem Bielsko-Biała na własnym stadionie. Skład wykrystalizował się prawie w całości i nowe nazwiska raczej się już nie pojawią, choć okres transferowy trwa do końca sierpnia. Pozostaje ledwie kilka niewiadomych co do pierwszej jedenastki. Przypomnijmy, że do Stilonu Gorzów dołączyli Remigiusz Brzytwa, Paweł Lisowski, Bartosz Flis, Łukasz Zakrzewski i młodzieżowiec Maksymilian Dikof z Zagłębia Sosnowiec. Do tego dochodzi młodzież, wśród której znajduje się chociażby dobrze dysponowany w test-meczach Jędrzej Drame, jak również Kacper Czyżewski i Gracjan Wiśniewski. Poza tym wyróżniał się także Masahiro Enjo. Nie wiadomo, co z Mateuszem Ogrodowskim, która doznał urazu kolana.
- Remek Brzytwa musi się szybko uczyć. Jest dobrze, jest czwórka, ale do piątki mu jeszcze brakuje. Wierzę w to, że u Ogrodowskiego nie jest to poważny uraz typu więzadła krzyżowe czy poboczne. Jeżeli tak, to musimy znaleźć środkowego obrońcę, bo nie możemy zostać z dwoma. Jakby jeden pojedynczy mecz miał zagrać Karol Woźniczka z juniorów, który dobrze pokazał się w piątek, czy Łukasz Boła, to nie jest problem. Zagrać siedem czy osiem spotkań to już tak. Może jeszcze jakiegoś jednego nowego zawodnika zobaczymy. - zdradził trener drużyny.
W Gorzowie nie zagrają ostatecznie Kacper Wojdak i Mateusz Stańczyk. - Kacper był tutaj w złym czasie. Było zamieszanie w klubie i ja tych chłopców przeprosiłem, bo nie wiedziałem, jak będzie wyglądał kolejny dzień. Nie chciałem go zatrzymywać i w tym czasie pojechał do Świtu Skolwin, tam się spodobał i dogadał. Michał Stańczyk to chłopak, którego znam od bardzo dawna, fajny zawodnik, ale stwierdziłem, że nie będzie lepszy niż Ogrodowski czy Kaczmarczyk, więc nie ma sensu ściągać chłopaka spoza Gorzowa, jeżeli nie będzie trzonem zespołu - wyjaśnił szkoleniowiec.
A co "niebiesko-biali" wiedzą o pierwszym ligowym rywalu? - Każdy śląski zespół będzie mega mocnym przeciwnikiem, przede wszystkim fizycznie, ale też wybieganym. U siebie musimy w każdym meczu grać o trzy punkty - stwierdził Maliszewski. - Od miesiąca, krok po kroczku, staram się czegoś dowiedzieć. Nowa osoba w sztabie, czyli Mateusz Rynkiewicz, będzie na przyszły tydzień przygotowywać nas pod ich kątem. To groźny zespół w ofensywie, bardzo doświadczeni i zgrani na poziomie III-ligowym. Ze skrótów, które oglądałem, to linia obrony jest bardzo niepewna, dużo prostych błędów się pojawiało. Nie ma jednak co na to patrzeć. To jest okres przygotowawczy. To jeden z kandydatów do awansu - dodał Gołubowski.
Stilon Gorzów - Warta Międzychód 1:0 (0:0)
Bramka dla Stilonu: Gracjan Wiśniewski
Stilon Gorzów - Pogoń II Szczecin 1:1 (1:0)
Bramka dla Stilonu: Alan Błajewski
Autor: Marcin Malinowski
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie