wietny początek spotkania w Bielawie zanotowali podopieczni Dariusza Borowego po bramce w 3 minucie Marka Kuźmińczuka. Niestety to tylko umocniło i poderwało z ziemi rywala, który ostatecznie wygrał na własnym boisku 2:1 (1:1). Wracamy z opuszczonymi głowami, a co gorsza - bez punktów.
Czerwono-czarni rozpoczęli bardzo dobrze, bo już w trzeciej minucie wynik otworzył Marek Kuźmińczuk. Bielawianka atakowała i chwilę przed przerwą wyrównał Paweł Ochota. Chwilę po tym jak obie drużyny wyszły na drugą połowę, wynik ustalił Paweł Zieliński i Piast wraca do Gorzowa bez punktów.
Okazja do rehabilitacji już w najbliższą sobotę – Piast zagra na wyjeździe z Foto-Higieną Gać. W Karninie Czerwono-czarni zagrają 12 maja. Na stadionie SOSiR zawita Pogoń Świebodzin.
Komentarze opinie